Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja nerwica


dziub

Rekomendowane odpowiedzi

Moja nerwic rozpoczęła sie 30 marca 2012 dobrze pamiętam ten dzień, w nocy bardzo mało spałem może kilka godzina maksymalnie 4, rano wstałem bardzo wcześniej i przygotowałem się wyjścia z domu tego dnia miałem egzamin na prawo jazdy kat. C. Umówiłem się z rana jeszcze na jazdę, przy czym czekałem na stacji benzynowej przy czym kupiłem kawę dla siebie mimo, iż prawie wcale nie piję i kawę dla pana instruktora. No nic zapaliłem z rana już chyba z 2 papierosy, na stacji zapaliłem kolejnego czekając chwile.Sama jazda była wporządku, raczej poważnych błedów nie popełniłem. W końcu trafiłem do WORD'u spotykałem tam 2 znajomych porozmawialiśmy przy oczywiście fajce, nie ukrywam dość mocno się denerwowałem. Egzaminu nie zdałem w sumię uważam, że to nie moja wina egzaminator wmówił mi dotknięcie tyczki lusterkiem dobra nie ważne mimo wszystko bardzo to przeżyłem, co prawda mój instruktor po usłyszeniu nazwiska ezgaminatora stwierdził, że to bardzo możliwe. Wracając do domu spotykałem moją byłą dziewczyne z racji tego, że do pociagu miałem jeszcze dość czasu odprowadziłem ją do pracy. W końcu dostałem się na pkp gdzie miałem zamiar się udać do Wrocławia złożyć papiery do szkoły, mimo to postanowiłem je wysłać pocztą z mojej miejscowości. Po drodze do domu wpadłem jesio do pracy do kolegi opowiadając mu bardzo emocjonalnie co się stało podczas egzaminu. Przyszedłem do domu odpaliłem kompa I tak siedząc sobie przy komputerze nagle dziwnie się poczułem przeszedł mnie lęk, strach myślałem, że mam zawał zadzwoniłem do mamy troche się uspokoiłem i coś zjadłem jednak nadal czułem napiecie i coś w stylu zawrotów głowy chociaż do dziś cięzko mi sprecyzować czy mam zawroty czy coś innego po prostu dziwne uczucie. Pierwszy tydzień przeleżałem w łóżku praktycznie zero poprawy brałem tylko leki uspokajające. W dzień kiedy to się stało z miejsca wyrzuciłem fajki.Byłem u lekarza w sumie nic mi nie powiedziała ciekawego przepisala tylko leki na uspokojenie. Mama zrobiła mi w pracy ekg z racji tego, ze jest pielegniarką, wszystko wyszło dobrze. Zawroty nie przeszły poszedłem do neurologa przepisał "aspiryn" pytał się czy pale czy nie itd wtedy się dopiero przestraszyłem zabrałem tabletke w domu, kazał przyjsc gdyby nie przeszło, no i wtedy przeżyłem pierwszy atak lękowy, ale był to koszmar całe nogi mi się trzęsły kołątanie serca, panika , mama zadzwoniła po lekarza z pogotowia, przyjechał stwiedził, że może przez alergie na tabletke i zaraz będe wymiotował, mama wczesniej mi dała lek na uspokojenie potem mi przeszło znaczna ulga jakbym był zdrowy, ale to chyba dopiero początek cierpień. Kolejne dni nie były lepsze leżałem w domu ograniczyłem jakiekolwiek wychodzenie martwiłem się o zdrowie, a jeszcze bardziej gdy byłem sam w domu, z czasem martwiłem się, że coś się stanie mojej mamie i tak dalej.

Mimo, że ograniczyłem wychodzenie to nie znaczy, że wcale nie wychodziłem pewnego razu byłem ze znajomymi mnie na działce i się zaczeła panika i strach, że zaraz mi coś bedzie, znajomych zostawiłem i poszedłem do domu tragedia... Po jakimś czasie zdecydowałem się na psychologa byłem na razie na 2 wizytach, pani psycholog twiedzi, że jestem za młody na leczenie farmakologiczne, ale ja mam wrażenie ze nie dam rady, że zaraz oszaleję, ulge mi przysiosła trochę aktywność fizyczna jako, że przygotowuje się do szkoły i biegam z kolegą z którym dobrze ostatnio mi się rozmawia co się okazało też przeżywał podobne lęki jednak mu przeszło po 3 miesiacach. Po takich biegach przychodziłem do domu z trochę mniejszym napięciem. Bardzo ciekawe jest to, że gdy rano wstaje czuję się bardzo dobrze dopóki nie wstane z łóżka. Pewnego razu było świeto mojego miasta jakies balety itd postanowiłem spotkać się ze znajomymi, od czasu 30 marca nie piłem wcale alkoholu, no ale postanowiłem wypić piwo na poczatku było dość dziwnie, potem wszystkie lęki nawet "Zawroty głowy" znikneły tylko pojawił się bół po lewej stronie poniżej klatki piersiowej bardzo uciążliwy no co tam ogólnie dobrze sie czułem, w domu natomiast zamiast bólu pojawiło się w tym miejscu pulsowanie i oczywiscie panika, bardzo irytuje mnie też sprawa alkoholu, ponieważ nawet wypicie jednego piwa doprowadza mnie do stanu bezsenności, zauwazyłem to od jakiegos czasu, na poczatku zlekceważyłem czesami myśle, że to nie nerwica a jakaś chorba fizyczna sam nie wiem czy sobie wymyślam choroby,w dodatku jestem alergikiem od jakiegos czasu czuję dziwny smak w ustach, zauwazyłem też ze kolor stolca się zmienił. Jest jeszcze sprawa snów, budzę sie w nocy śnią mi się jakieś kompletne bzdury. Mam wrażenie jakbym bym się całkiem zmienił. Czesami włącze gre i gram cały dzień żeby zapomnieć o tym wszystkim. Mamie nie potrafię wyjaśnić co mi jest, albo też się boję nie wiem dlaczego. W dodatku dziwne myśli nie wiem czy to samobójcze czy co albo boję się stwierdzić fakt . Chyba czas na psychiatre bo przeciez ileż chorób sobie można wymyślać od guzów mózgu do grzybicy Candida, ale coś mi musi być bo jak wytłumaczyć bezsenność po piwie chyba, że nerwica mam dłużej a teraz wyszła na jaw. Chce wrócić do staniu przed 30 marca. Może muszę coś zacząć robić od tego czasu siedze w domu, nie mam pracy czesami pomogę mamie. Przypomniała mi się jeszcze sytuacja w kościele, w pewnym momencie cała klatka piersiowa zaczeła mnie "mrowić" innego określenia nie potrafie znaleźdź musiałem wyjść. Teraz jest też ciężki okres, ponieważ nie mogę biegać skreciłem kostkę w czasie gry w kosza i wcale nie wychodze. Gdy czuję zapach fajek od razu mnie odrzuca. Przepraszam, że tak chaotycznie ale w tym momencie też nie czuję się dobrzę i pisze co mi się przypomni.

Ten ciągły niepokój, ucisk w głowie, oczopląsy, wydaję mi się jakbym miał gorszy wzrok lecz to też pewnie autosugestia. Ogólnie beznadzieja. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziub, przez Internet nikt Cię nie zdiagnozuje. Najlepiej, gdybyś udał się do lekarza psychiatry, który precyzyjnie określiłby, co Ci dolega. Na podstawie tego, co napisałeś, wydaje się, że najbardziej prawdopodobna diagnoza to zaburzenia z grupy nerwic, np. nerwica lękowa. Podstawowa metoda leczenia zaburzeń lękowych (nerwicowych) to psychoterapia, która może trwać kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat. Farmakoterapia, czyli podawanie leków uspokajających, nie jest wystarczającym sposobem leczenia nerwicy, gdyż środki farmakologiczne jedynie tłumią objawy choroby i dolegliwości, ale nie eliminują przyczyn zaburzeń. Jeżeli w redukcji ataków paniki, stanów lękowych i niepokoju wewnętrznego pomaga Ci aktywność fizyczna, to warto pójść w tym kierunku. Podczas uprawiania sportu i wysiłku fizycznego uwalniane są endorfiny - tzw. hormony szczęścia, dlatego wiele osób czuje się rozluźnionych i zrelaksowanych po treningach sportowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×