Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to wstyd iść do psychologa?


Gość rafka

Rekomendowane odpowiedzi

"Wstyd jak huuj" Dla mnie armagedon, a taka gadka o świadomości to zwykłe relatywizowanie. Masz słaba prace? wstyd...nie masz wcale=wstyd...dostaniesz w ryj=wstyd... bije cie dziewczyna=wstyd itd... itp... oczywiście to są głupie przykłady i oczywiście równie dobrze można sie oburzyć i powiedziec "jaki wstyd?!" i oczywiście miec racje. Jednak chodzenie do psychologa świadczy o czymś dużo cięższym. Jesteś nie wiadomo kim, robisz nie wiadomo co a tu nagle psycha siada. Okazuje sie, że lęk cie zżera a ty nawet nie potrafisz sobie rzeczywistości spiąć w jedną całość, stajesz sie innym czlowiekiem..."wstyd jak huuj". Idziesz do psychologa= pekłeś, spuchłeś, jestes słaby itd... idziesz żeby ktoś cie pocieszał, głaskał po głowcę bedziesz prosił o pomoc w problemach życiowych których inni nie mają(tak to jest przez innych odbierane, ale jest tak też w rzeczywistości)..."wstyd jak huuj". Dowiadujesz sie, że boisz sie mamy "podwójny wstyd jak huuj" i pełno innych takich rzeczy. Oczywiście ja przedstawiam to bardzo powierzchownie i jednostronnie, ale nie oznacza to, że nic w tym nie ma. Idzie sie do psychologa bo boi sie zycia, bo nie radzi sie sobie z rzeczami z którymi inni sobie radzą "WSTYD JAK HUUUJ"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba żle postawione pytanie. Wstyd jest w nas i to my możemy go odczuwać. Jedni będą czuć duży wstyd inni wcale. Także róznie będa to oceniac inni. Jednak nawet jeśli będą to oceniać negatywnie to i tak prawde mówiąc będzie to dla nich błacha sprawa. Ja teraz organizowałem wieczór kawalerski i szukaliśmy dziewczyny. Jak teraz pisze, to moge napisać, że być tancerką to nie jest wstyd. Być prostytutką to juz jest wstyd... jednak jak miałem z tymi dziewczynami kontakt to zupełnie nie myślałem w ten sposób. One jednak myślały róznie. Jedna miała zdjęcia ze swoja twarzą w necie i zupełnie nie czuła wstydu. Druga nawet nie chce gadać z kimś kto mieszka nie dalej niż 50km od jej miasta "bo ktoś może ja poznać". To o czym pisze, to jest kwestia dużo większego kalibru niż kwestia wizyty u psychologa. Iść do psychologa, nawet jesli to jest wstyd to mimo wszystko nie określa cie to w jakiś znaczący sposób. To coś jak kropla w morzu...no może wiadro w morzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest chyba żle postawione pytanie. Wstyd jest w nas i to my możemy go odczuwać. Jedni będą czuć duży wstyd inni wcale. Także róznie będa to oceniac inni.

Wstyd jest emocją, która tkwi w nas, ale ma charakter interpersonalny, tzn. odczuwamy poczucie wstydu, próbując przewidywać, jak nasze zachowanie zostanie zinterpretowanie i ocenione przez innych ludzi. Poczucie wstydu pojawia się w społecznym kontekście i jest przede wszystkim związane z usiłowaniem zachowania pozytywnego obrazu siebie w oczach innych. W tym przypadku sędziami są ludzie fizycznie obecni lub wyobrażeni. Ponadto, wstyd jest emocją szczególną, bo może być zarówno negatywny, jak i pozytywny. Negatywny – ponieważ stanowi efekt świadomości bycia niedoskonałym. Pozytywny – bowiem dzięki poczuciu wstydu człowiek chce unikać uchybień, chce żyć zgodnie z osobistymi ideałami.

 

Co by jednak nie napisać o wstydzie, to bez wątpienia są osoby, które będą niemiłosiernie wstydziły się pójść do psychologa/psychiatry i są osoby, które nie będą wstydziły się korzystać ze wsparcia psychologicznego, traktując (jak ktoś wcześniej wspomniał) specjalistę jak każdego innego lekarza każdej innej specjalizacji albo nawet jako fryzjera czy kosmetyczkę :D Niektórzy po prostu są odporni na to, "co powiedzą inni". I dobrze! Tym bardziej, gdy chodzi o swój własny dobrostan psychiczny ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ech... miałam już skrytykować ludzi, którzy unikają lekarzy, bo się wstydzą, ale uderzyłam się w pierś.... Przypomniało mi się, że jak byłam gruba, też się wstydziłam rozebrać przed jakimkolwiek lekarzem (nawet internistą :roll:) i dlatego w tamtym okresie nie chodziłam do lekarzy, nawet jak mnie coś bolało. Tak szczerze mówiąc, to w ogóle wstydziłam się pokazywać wśród ludzi. Zawsze wydawało mi się, że ludzie czują do mnie obrzydzenie i wstręt. Moje podejście zmieniło się po tym jak znacznie schudłam. Zaczęłam przyglądać się swojemu ciału i z czasem je polubiłam. Teraz nie mam problemów ze wstydem przed lekarzem. :smile:

 

Zgadzam się, że nadmierny wstyd blokuje nasze działania i dlatego uważam, że należy z nim walczyć. Na pewno nie jest normalne to, że człowiek unika pójścia do lekarza czy psychologa tylko dlatego, że się wstydzi. Postępując w ten sposób szkodzimy sami sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×