Skocz do zawartości
Nerwica.com

paga

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paga

  1. No wiesz, zawsze jest taka możliwość. I dlatego teraz pracuję nad sobą, by siebie poznać i wiedzieć, co mi odpowiada a co nie, co będę mogła zaakceptować w drugim człowieku, a co go definitywnie dyskwalifikuje. A gdyby zdarzyło się tak, że dopiero po jakimś czasie odkryłabym czyjeś wady, to postawiłabym sobie ultimatum - albo akceptuje te wady i na nie nie narzekam, albo żegnam tę osobę, nawet jakby to rozstanie miało bardzo boleć. Wiesz, wyciągam też wnioski obserwując innych ludzi, i stwierdzam, że pobożne życzenie,że ktoś się później zmieni na lepsze NIGDY się nie spełnia. To super, że Twoja samoocena jest wysoka. Chociaż ja też nie sądziłam, że aż tak siebie nie szanuję. Pozornie też nie było źle, a jednak wyszło dużo nieprawidłowości. Tak więc zawsze warto się temu bliżej przyjrzeć. Ale jak nie będziesz próbował to znowu robisz ogromną krzywdę sobie. Idąc Twym tokiem rozumowania można popaść w skrajność i stwierdzić, nie będę oddychać, bo za zabieram powietrze innym. Myśl przede wszystkim o sobie. Inne osoby będą musiały poradzić sobie same, jeżeli jakoś zostaną skrzywdzone przez Ciebie. Baaa .. wydaje mi się nawet, że Ty myślisz, że dla kogoś dana rzecz będzie wielkim cierpieniem, a okazuje się, że wcale tak nie jest. A i żebyśmy się dobrze zrozumieli. Nie mówię, by iść do celu po trupach!!! Wszystko, co robisz, powinno być etyczne.
  2. Chodziłam na terapię od początku grudnia 2011 do sierpnia 2012. W sumie, nie wiem jaki to był nurt, bo moje sesje nie były prowadzone według ściśle panujących reguł jakiegoś nurtu. Wydaje mi się, że moja terapeutka pracowała ze mną w różnych nurtach, choć wyczytałam wcześniej, że ona prowadzi terapię psychodynamiczną. Ale w sumie guzik mnie to obchodzi, w jakim to było nurcie, ważniejsza dla mnie była sama osoba terapeuty i korzyści z rozmów z nią. O celach nie będę pisać, bo to zbyt intymne. Chce je zachować dla siebie. Mogę Ci tylko powiedzieć, że dzięki terapii znalazłam wielką miłość - miłość do samej siebie. A ponieważ osoby, które się kocha, otacza się czułą opieką, tak ja zaczęłam dbać o siebie. Zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. I tak dzięki temu rodzącemu się uczuciu poradziłam sobie z moimi trudnościami. Terapeutka uświadomiła mi, jak bardzo siebie krzywdziłam i pomogła mi zamienić nienawiść do samej siebie na miłość. Może brzmi to jak banał, ale w moim przypadku tak właśnie było. To był główny cel mojej terapii, który nie był nazwany. Uświadomiłam to sobie dopiero po zakończeniu terapii. I oczywiście cały czas nad sobą ciężko pracuję, a oprócz tego staram się stwarzać dla siebie możliwości, by zrealizować swoje cele. Np. ponieważ chciałabym zaleźć drugą połówkę, to staram się wychodzić z domu jak najczęściej, przebywać w męskim gronie, rozmawiać z nimi i flirtować, nawet tylko w ramach ćwiczeń, by poczuć się pewniej i być przygotowanym na prawdziwą miłość, a szczerze wierze, że ona przyjdzie do mnie sama, jak tylko będę na to gotowa. Nic się nie zmienia, bo tylko o tym mówisz. Powinieneś działać, popełniać błędy, analizować je i wyciągnąć wnioski. Z samego mówienia nic nie wyjdzie. Nie umiesz się zaangażować w relację? - Zastanów się dlaczego, co stoi na przeszkodzie, co musiałbyś zrobić, by tę przeszkodę ominąć i zacznij działać. Ech... i to działanie jest właśnie najcięższe. Sama z tym walczę, by nie kończyć tylko na analizie czy wyciągnięciu wniosków, ale AKTYWNIE DZIAŁAĆ aż do upadłego.
  3. o sacrebleu, ile kasy wydałeś Nie dziwię się, że się zastanawiasz. Poza tym po dwóch latach terapii powinny być jakieś wymierne korzyści. Jeżeli ich nie ma, to w moim mniemaniu, terapia jest mało skuteczna i tak można chodzić na nią latami i nic z tego nie wyjdzie.
  4. DEXTER8, czyli takich jak ty trzeba traktować jak powietrze. Może wtedy przestanie Cię to bawić, bo się po prostu znudzisz.
  5. Też tak uważam. Leki to ostateczność i to przejściowa. A tak w ogóle to uważam, że dyskusja ze sceptykami psychoterapii nie ma sensu. Jeżeli ktoś uważa, że terapia nie działa, to się na nią nie decyduje. Jeżeli uważa, że psycholodzy są do kitu a psychoterapia to strata pieniędzy, ok, ma prawo mieć swoje zdanie. I ma prawo wyrażać je w tym właśnie wątku. Uważam też, że jeżeli ktoś nie chce pracować nad sobą, to widocznie nie jest gotowy na zmiany, jeszcze do nich nie dojrzał. Tylko osoba, która jest w pełni zdeterminowana i gotowa na walkę ze sobą, będzie zadowolona z terapii i wyniesie z niej wymierne korzyści.
  6. Wystarczy na to by przepisać leki, ale na pewno nie wystarczy na wyleczenie. Z resztą wydaje mi się, że to oczywiste. A ja już zakończyłam terapię. Moja terapia nie była długa, ale burzliwa i pełna skrajnych emocji: od zniechęcenia, złości na terapeutkę po euforię i zachwyt. Cele zrealizowałam, doszłam do siebie i teraz czas stanąć na własnych nogach. Kurcze, powiem Wam, że bardzo przeżyłam rozstanie z moją terapeutką i miałam ochotę do niej zadzwonić i błagać o powrót na terapię. Tak bardzo bolało mnie rozstanie z moją powierniczką. Czułam się, jakby właśnie umarła jakaś moja bardzo bliska osoba. A nawet nie przypuszczałam, że ta relacja jest tak dla mnie aż tak ważna dopóki jej nie straciłam. Ale stwierdziłam, że tę stratę trzeba jakoś wypełnić i znalazłam nowego terapeutę - siebie A zamiast rozmów wróciłam do pisania pamiętnika, gdzie analizuję swoje emocje, zachowania i wyciągam wnioski. Właśnie jestem na etapie tworzenia sobie nowych celów. Bo przecież człowiek rozwija się całe życie. I powiem Wam, że odkąd zdecydowałam się na autoterapię moje samopoczucie znacznie się poprawiło. Pomału wychodzę z żałoby po mojej terapeutce i wierzę, że sobie poradzę. W sumie to powinnam zaliczyć to rozstanie do ważnych lekcji w moim życiu. Już wiem jak to jest stracić ważną osobę (wcześniej tego uczucia nie znałam), co więcej , wiem, jak sobie z taką stratą radzić.
  7. paga

    X czy Y?

    T-Mobile wzrok czy słuch?
  8. paga

    X czy Y?

    T-Mobile wzrok czy słuch?
  9. paga

    Terapia szkodzi?

    Wcale tak nie twierdzę. Masz tylko lepiej poznać siebie, poznać przyczynę problemu. Nic, szukasz innego rozwiązania. Przede wszystkim terapia to jest Twoja ciężka praca a terapeuta ma Ci tylko w tym pomóc i naprowadzić na dobry tor. Ja bym powiedziała, że ważniejsze jest to co nieświadome, a nie wyobraźnia. Wyobrażenia w jakimś stopniu kontrolujemy i mamy na nie wpływ, a podświadomość działa - tak jakby - za naszymi plecami. Jak wiadomo wiele rzeczy robimy nieświadomie, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. To jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.
  10. paga

    Terapia szkodzi?

    Wcale tak nie twierdzę. Masz tylko lepiej poznać siebie, poznać przyczynę problemu. Nic, szukasz innego rozwiązania. Przede wszystkim terapia to jest Twoja ciężka praca a terapeuta ma Ci tylko w tym pomóc i naprowadzić na dobry tor. Ja bym powiedziała, że ważniejsze jest to co nieświadome, a nie wyobraźnia. Wyobrażenia w jakimś stopniu kontrolujemy i mamy na nie wpływ, a podświadomość działa - tak jakby - za naszymi plecami. Jak wiadomo wiele rzeczy robimy nieświadomie, zupełnie nie zdając sobie z tego sprawy. To jest moje zdanie, nie musisz się z nim zgadzać.
  11. paga

    Terapia szkodzi?

    A czemu właściwie masz tego nie pamiętać?? Co w tym złego? Uważam, że nie jest celem terapii wymazanie z pamięci złych wspomnień. To jest przecież niemożliwe. Skuteczna terapia polega na zrozumieniu problemu - poznaniu przyczyny, uzupełnieniu ewentualnych braków/deficytów, poznaniu sposobów radzenia sobie z trudnościami, poznaniu siebie i swoich pragnień, poznaniu tego, co nieświadome, a co ma wpływ na nasze życie. Tak przy okazji - Candy14 to kobieta.
  12. paga

    Terapia szkodzi?

    A czemu właściwie masz tego nie pamiętać?? Co w tym złego? Uważam, że nie jest celem terapii wymazanie z pamięci złych wspomnień. To jest przecież niemożliwe. Skuteczna terapia polega na zrozumieniu problemu - poznaniu przyczyny, uzupełnieniu ewentualnych braków/deficytów, poznaniu sposobów radzenia sobie z trudnościami, poznaniu siebie i swoich pragnień, poznaniu tego, co nieświadome, a co ma wpływ na nasze życie. Tak przy okazji - Candy14 to kobieta.
  13. hmmm i to mnie zaciekawiło. Z tego co rozumiem to po terapii dokładnie analizujesz słowa terapeutki. Tak?? Ja tego nie robię i właśnie się zastanawiam, czy to nie jest mój błąd. Oczywiście, zawsze myślę po sesji, co powiedziała mi terapeutka, ale jakoś nigdy nie analizowałam jej słów tak dokładnie. Kurcze, następnym razem zrobię tak jak Ty. Wgłębię się w problem, a może nawet przeanalizuję go na papierze. Dzięki Mariposa28, tym razem Ty sprowokowałaś mnie do myślenia
  14. hmmm i to mnie zaciekawiło. Z tego co rozumiem to po terapii dokładnie analizujesz słowa terapeutki. Tak?? Ja tego nie robię i właśnie się zastanawiam, czy to nie jest mój błąd. Oczywiście, zawsze myślę po sesji, co powiedziała mi terapeutka, ale jakoś nigdy nie analizowałam jej słów tak dokładnie. Kurcze, następnym razem zrobię tak jak Ty. Wgłębię się w problem, a może nawet przeanalizuję go na papierze. Dzięki Mariposa28, tym razem Ty sprowokowałaś mnie do myślenia
  15. paga

    Skojarzenia

    eksperyment edukacyjny - Giertych
  16. paga

    Skojarzenia

    eksperyment edukacyjny - Giertych
  17. I bardzo dobrze, że jesteś na tyle świadoma, że nie dasz sobie wszystkiego wmówić. Myślę, że niejedna osoba uwierzyłaby tej pani (przecież to lekarz i teoretycznie powinna wiedzieć lepiej) ale jednak zawsze trzeba mieć głowę na karku. Idź do innego psychiatry, ale może najpierw poszperaj w internecie, czy nie ma jakiś opinii. Zawsze lepiej wiedzieć, do kogo się idzie.
  18. I bardzo dobrze, że jesteś na tyle świadoma, że nie dasz sobie wszystkiego wmówić. Myślę, że niejedna osoba uwierzyłaby tej pani (przecież to lekarz i teoretycznie powinna wiedzieć lepiej) ale jednak zawsze trzeba mieć głowę na karku. Idź do innego psychiatry, ale może najpierw poszperaj w internecie, czy nie ma jakiś opinii. Zawsze lepiej wiedzieć, do kogo się idzie.
  19. paga

    Skojarzenia

    zwariowana - nastolatka
  20. paga

    Skojarzenia

    zwariowana - nastolatka
  21. kafka, być może masz rację, ale nie zrażaj się, bo jeden lekarz był do bani. Właśnie dlatego ja bardzo rozważnie wybieram sobie lekarzy, szczególnie psychologa czy psychiatrę. Zawsze idę do sprawdzonego lekarza, bo uważam, że zły psycholog czy psychiatra może przynieść więcej szkody niż pożytku. Może dobrze by było, jakbyś poszła do innego psychiatry i zapytała o jego opinię?
  22. kafka, być może masz rację, ale nie zrażaj się, bo jeden lekarz był do bani. Właśnie dlatego ja bardzo rozważnie wybieram sobie lekarzy, szczególnie psychologa czy psychiatrę. Zawsze idę do sprawdzonego lekarza, bo uważam, że zły psycholog czy psychiatra może przynieść więcej szkody niż pożytku. Może dobrze by było, jakbyś poszła do innego psychiatry i zapytała o jego opinię?
×