Skocz do zawartości
Nerwica.com

paga

Użytkownik
  • Postów

    76
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez paga

  1. Hej. Niestety mam ten sam problem z jedzeniem. Chyba najlepiej będzie jak wybierzesz się do psychologa. Ja się borykam z tym problemem już kilka lat i wierz mi, to samo nie przechodzi. Właściwie nie powinnam Ci doradzać, bo sama nie skorzystalam z pomocy specjalisty, a powinnam. Nawet nikt z rodziny i przyjaciół o tym nie wie. Jest mi strasznie wstyd Objawy mam takie same jak Ty. Jedzenie stało się całym moim życiem. Potrafie pochłonąć ogromne ilości jedzenia. Właściwie cały dzien ruszam buzią. Jem tylko po kryjomu, w towarzystwie jem mało. Jak wracam po pracy do domu zawsze jadę do sklepu. Przedtem planuję co kupię i na samą myśl cieknie mie ślinka. Zazwyczaj kupuję sobie jakąś drobną przekąskę, którą zjadam w czasie drogi do domu (jeźdze autem), później jem skromny obiad przygotowany przez mamę (która ma bzika na punkcie sylwetki). Na samą myśl, że mam różne pyszności schowane w torebce poprawia mi się humor. Oczywiście najlepiej, jak nikogo nie ma w domu. Wtedy robię sobie ucztę i opycham się wszystkim co się da. Nie tylko tym co sobie kupiłam, ale też tym co jest w domu. Oczywiście zawsze dbam o to, żeby nikt nie zauważył, że coś zjadłam. Często jest tak, że ktoś z domowników jest w domu. Wtedy jem w ubikacji , łazience lub w moim pokoju. Mam swoje sposoby szybkiego ukrywania jedzenia, na wypadek, jak ktoś wejdzie. Raz n.p. schowalam szybko kotleta mielonego pod poduszkę. Żałosne
×