Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nastawienie do samobójców...


Absinthe

Rekomendowane odpowiedzi

W ogóle nie oceniam samobójców... każdy ma swoje powody i swój próg wytrzymałości. W mojej miejscowości przez ostatnich kilka lat było kilka samobójstw udanych głownie to młodzi mężczyźni który pozostawili rodziny z małymi dziećmi i 2 kobiety w wieku 40-50 lat które zostawiły odrośnięte dzieci. Mój sąsiad próbował popełnić samobójstwo wypijając żrącą substancje...przeżył ale jest ślepy. Każdą z tych osób znałam w większym lub mniejszym stopniu. Mnie to zadziwia fakt, że czasami jest tak wiele sygnałów mówiących o tym co może się wydarzyć i dopiero po fakcie każdemu otwierają się oczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, To nie wyjście ale świadomość problemów i ograniczeń wtedy kiedy się chciało lub nie udało wyrwać z problemów czy deficytów/ograniczeń jest sporym dołożeniem do pieca.

 

Ale czy to jest jedyne wyjście,ja to piszę jako człowiek.Który nie miał nigdy takich problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, To nie wyjście ale świadomość problemów i ograniczeń wtedy kiedy się chciało lub nie udało wyrwać z problemów czy deficytów/ograniczeń jest sporym dołożeniem do pieca.

 

Ale czy to jest jedyne wyjście,ja to piszę jako człowiek.Który nie miał nigdy takich problemów.

Nie ale w opinii popełniającego samobójstwo pewnie tak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, To nie wyjście ale świadomość problemów i ograniczeń wtedy kiedy się chciało lub nie udało wyrwać z problemów czy deficytów/ograniczeń jest sporym dołożeniem do pieca.

 

Ale czy to jest jedyne wyjście,ja to piszę jako człowiek.Który nie miał nigdy takich problemów.

Nie ale w opinii popełniającego samobójstwo pewnie tak.

Oby mnie to nigdy nie dopadło.

wiejskifilozof, Nie jedyne ale pozostałe są powiązane z czymś co taką osobę w obecnym momencie przerasta.

 

Czy ci ludzie,nie szukają pomocy ? Gdziekolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak oceniacie samobójstwa z powodów finansowych ? Czy naprawdę to jedyne wyjście,kiedy brak kasy na spłatę długów ?

 

Jak ktoś musi żyć na poziomie a nie może, to nic mu innego nie pozostaje. Brak kasy wywołuje u takich osób poniżenie, beznadzeję i poczucie bezsensu.

 

Poza tym mam wrażenie, że do samobójstw doprowadza często obniżenie funkcji wykonawczych i pamięci operacyjnej. Wtedy (wraz z depresją) rodzi się myśl, że to jedyne słuszne rozwiązanie w obliczu narastającej bezproduktywności. W przypadku psychozy, rzecz jest oczywista - osoba trzecia każe :D

 

W ogóle nie rozumiem kwestii oceniania osób, które targają się na życie, ich moralności. Jeśli życie staje się nieznośne, to po prostu nie ma innego wyjścia. Każdy jest wolny, robi to co chce (pomijam tych z aktywną psychozą).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, Nie zawsze ludzie zabijają sie bo sobie narobili długów. Jak się urodziłeś w biedzie to tak jakby nie widzisz szansy. Nie miałeś nigdy poczucia bezpieczeństwa w rodzinie w swoich możliwościach. Stan obniżonego nastroju nie jest wieczny, kiedyś następuje akceptacja i samobójstwo jest jak pójcie do sklepu bo nie masz żadnych narcystycznych obron, które się kształcą jak ci się udaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo nie napiszę. Można obrócić pytanie i zastanowić się jak to możliwe, że niektórzy mają taką wolę życia.

 

Przypadek Petroniusza z Quo Vadis czy Obi Wan Kenobiego ze SW pokazuje, że śmierć nie jest jednoznacznie zła.

 

Poza tym ludzie mogą zacząć zabijać innych, by przeżyć samemu. Moralnie to kiepska perspektywa.

 

Ktoś z teoretyków psychologii przedstawił pojęcie popędu śmierci, obok popędu życia. Sądzę, że obydwa mają duże znaczenie.

Jak ktoś wytłumaczy nadmiar przemocy w grach komputerowych? Ludzie lubią śmierć i dużym błędem jest popadanie w obłudę i twierdzenie, że samobójstwo to jakiś odrażający czyn. Jeśli doszukiwać się w tym jakiegoś zła to raczej będzie to "grzech" przeciwko prawu biologicznemu, dążeniu do przetrwania gatunku. A w religii często grzech przeciwko "ciału" jest jak cnota dla duszy.

 

Zycie jest jak gra end-less runner. Biegniesz by zdobyć jak najwyższy wynik, choć nigdy nie dobiegniesz do mety. Ostatecznie każdy przegrywa.

 

Znacie ten moment w grze, gdy macie miliony punktów, władzę nad całą krainą i nikt nie może wam zagrozić? Wtedy najczęściej popełnia się samobójstwo by skończyć grę, albo zwyczajnie się ją wyłącza.

 

:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiejskifilozof, Nie zawsze ludzie zabijają sie bo sobie narobili długów. Jak się urodziłeś w biedzie to tak jakby nie widzisz szansy. Nie miałeś nigdy poczucia bezpieczeństwa w rodzinie w swoich możliwościach. Stan obniżonego nastroju nie jest wieczny, kiedyś następuje akceptacja i samobójstwo jest jak pójcie do sklepu bo nie masz żadnych narcystycznych obron, które się kształcą jak ci się udaje.

 

Coś w tym jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samobójcy to nie leszcze to ludzie z którymi życie i inni obeszli się brutalnie. Oni tak

na prawdę nie chcą umierać tylko nie potrafią tak już żyć. Reszta społeczeństwa jest zbyt głupia aby zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×