Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jaka praca dla nerwicowca?


Scarlet_85

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastawiam w jakich pracach się odnajdujecie mając nerwicę?

Je skończyłam resocjalizacje, jednak nie chcę pracować w zawodzie. Pracowałam już w sklepie, call center, jako doradca klienta w jednej z sieci tel., prowadziłam sekretariat i oddział prywatnej szkoły a ostatnio sklep on-line, który aktualnie zamykam.

Każda z tych prac mnie wykańczała, poza sekretariatem, z którego zrezygnowałam ze względu na niskie wynagrodzenie..

Teraz planuję przeprowadzkę do większego miasta i muszę znaleźć pracę..

Nie wiem zupełnie jaką, bo boje się że przez moja nerwicę sobie nie poradzę.. Mam sporo doświadczenia, dobre referencje itp wiem, że mogę dostać dobrze płatną pracę na jakimś stanowisku kierowniczym, ale zżera mnie strach że nie dam rady..

A jak to jest u Was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

*Monika*, Tak ja bym chcial zarządzac wlasnym hotelem... :bezradny:

realia sa jakie sa....często mamy stresujaca pracę....i niekoniecznie sie w niej realizujemy...

powinnismy miec prace ktora by byla na miare naszych mozliwosci,satysfakcjonujaca,dobrze platna,spokojna :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też jestem po resocjalizacji, ale nie widze siebie w tym zawodzie z racji na moją nerwice i depresję.

Choć wcześniej myslałam o pracy w policji :shock: Teraz wiem jak jest i na co mogę sobie pozowlic

i odpowiadałaby mi praca spokojna, ale o taką bardzo ciężko. Ale zarządzać czymś bym nie chciała

bo bałabym się że w nerwicy zaczynałabym olewać ważne obowiązki, które na takim stanowisku

są nieuniknione.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextMatii, Nie lubię monotonii. Lubię jak coś się dzieje, jak trzeba coś załatwić ,lubię być zabiegana, w ruchu.

Lubię poznawać ludzi, rozmawiać z nimi.

W pracy nie lubię konfliktowych sytuacji, zwłaszcza takich, które wymagają zajęcia stanowisko czy strony w sporze, np. między dwoma osobami. Jeśli spór ma charakter osobisty, daję do zrozumienia, że nie jestem stroną w sprawie.

Natomiast w sprawach służbowych chętnie łagodzę spory, wyciągam konsekwencje. Szukam rozwiązań radząc się, czytając, poprzestanę dopiero wtedy, kiedy sprawa jest zakończona.

Są też sprawy, które mogą być niezakończone. Te nie dają mi spokoju :evil:

 

Podsumowując: lubię organizować, być liderem, nadzorować "coś" w otoczeniu ludzi, nie w samotności, jeśli chodzi o pracę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika,

"W pracy nie lubię konfliktowych sytuacji, zwłaszcza takich, które wymagają zajęcia stanowisko czy strony w sporze, np. między dwoma osobami"

 

No ja właśnie z tym mam problem. Nie znoszę konfliktów :cry: Może poprostu powinnam poszukać czegoś, co nie wiążę się z obsługą wkurzonego klienta i reklamacjami..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wcześniej pracowałam w teatrze na stanowisku marketingowo-PRowym, pracowałam w klubie przy organizacji imprez, pracowałam jako koordynator projektu i główny manager w związku snowboardu, w fundacji, potem założyłam własną agencję eventową, zaczęłam pracować bardzo wcześnie i od razu szybko zdobywałam duże doświadczenie zawodowe na poważnych stanowiskach. Jednak to mnie przytłoczyło. Ominęłam ten etap pracowania na kiepskich stanowiskach jako małolata za marne grosze, tylko od razu zaczęłam zarabiać dobre pieniądze. Jednak odpowiedzialność, brak życia prywatnego, ciągłe życie w biegu, praca pod presją czasu, w stresie, brak odpoczynku wpędziła mnie znowu w depresje, nerwice mimo, że na kilka lat to wszystko mi odpuściło. Ostatnie kilka(naście?) miesięcy siedziałam w domu, każdy dzwoniący telefon wywoływał u mnie dreszcze i panikę, nabawiłam się telefonofobii, przestałam spotykać się z ludźmi, wycofałam się z jakiegokolwiek życia towarzyskiego i jak stwierdziłam, że muszę znaleźć nową pracę kompletnie nie wiedziałam w czym szukać. Najpierw zaczęłam tam gdzie miałam doświadczenie, czyli PR, eventy, marketing. Ale za każdym razem wycofywałam się, na samą myśl o telefonach, o spotkaniach, pędzie.. nie, musiałam znaleźć coś innego nawet za gorszą kasę. Stwierdziłam, że czas wrócić do pominiętego etapu czyli prac studenckich, których nie miałam okazji wykonywać. Wysyłałam na recepcjonistki, sekretarki, do sklepów...ale tam znowu odbieranie telefonów, stres, kontakt z ludźmi.. i trafiłam na coś idealnego na siebie! Gorąca linia sms :) Czyli czaty rozrywkowe. Siedzę przy kompie i prowadzę rozmowy sms. Nikt mi dupy nie zawraca, nikt nie dzwoni, nikt na mnie nie patrzy, nie muszę się spieszyć, bo to tylko ode mnie zależy jakie będę miała wyniki w odpisywaniu sms. Mimo, że kasa nie jest jakaś super, to póki nie dojdę do ładu ze sobą, taka praca mi odpowiada.

http://www.papilot.pl/praca-i-pieniadze/17147/EXCLUSIVE-Pracuje-w-sexSMS.html tutaj jest idealnie opisane jak moja praca wygląda, z tą różnicą, że ja pracuję w dzień,a nie w nocy :) Czuję, że faktycznie udaje mi się dojść do ładu ze swoją psychiką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podaję się za dziewczyny, za facetów zależy z kim chce rozmawiać odbiorca. Jak chce rozmawiać z 19letnią Kasią, to jestem 19letnią Kasią, jak chce rozmawiać z 60letnią Marysią z nadwagą, to jestem Marysią z nadwagą, a jak trzeba to jestem nawet 50letnim Stasiem gejem, albo 27letnim Bartkiem hetero itd. Wszystko to kwestia wczucia się w odpowiednią rolę osoby z jaką chce rozmawiać klient.

Przeważnie w takich pracach jest umowa zlecenie dla studentów i uczniów, umowa o dzieło dla nie-studentów i nie-uczniów :), w wyjątkowych okolicznościach jak dobrze zagadasz możesz mieć umowę o prace.

Zarobki nie są najlepsze, ale nie jest też tragicznie, wszystko zależy od Twoich wyników, ale czasami to też trochę kwestia szczęścia. Przez pierwszy miesiąc jest stażowe i jest płatne 9zł brutto za godzinę. Po miesiącu masz już normalne zatrudnienie i masz zarobić od 9zł do 16zł brutto za godzinę w zależności od średniej odpowiedzianych sms. Fajne jest to, że nie musi to być praca na etat, możesz pracować 40 godzin w miesiącu jak chcesz, albo w weekendy, ogólnie wiele osób traktuje to jako pracę dodatkową, ja akurat wybrałam etat. Grafiki wybiera się z tygodnia na tydzień, np teraz będę pracować od pn do pt od 12 do 20, ale w zeszłym tyg np pracowałam 10-17. Możesz pracować na nocki tylko, albo rano. Jak chcesz. Jest duża elastyczność. Oprócz czatów rozrywkowych są też czaty ezoteryczne ;)

Nie jest to praca, która nadaje się jako praca stała chyba, że odpowiadają Ci zarobki, ale masz coś więcej, ale jak dla mnie póki co jest super. Z moją nerwicą nie nadaję się do żadnej innej pracy do której mam kwalifikacje, a tutaj mogę chociaż posiedzieć kilka miesięcy dopóki nie zbiorę się do kupy, nie przejdę terapii, nie skończę szkoły i nie przeprowadzę się :) a mam święty spokój i stopniowo oswajam się z obecnością ludzi :)

jak chcesz żebym więcej coś Ci napisała na ten temat to pisz na priv w razie co ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też mam problem z tym jaka praca byłaby dla mnie odpowiednia. W ogóle to ja sama nie wiem czego właściwie chce i mam wrażenie, że do niczego się nie nadaję. No i wszystko by mnie stresowało... W 2010 roku od marca do listopada byłam na stażu w Urzędzie Gminy, potem mnie na miesiąc jeszcze zostawili i całkiem miło to wspominam - głownie chyba dlatego, że trafiło mi się fajne biuro z naprawdę fajnymi ludźmi. Ostatniego dnia pracy był wielki płacz. Na początku też bałam się odbierania telefonów, ale po czasie było ok. No ale wtedy byłam w trochę lepszej kondycji psychicznej.. Żle wspominam to, że jak zrobiłam coś źle, jakiś błąd popełniłam, ktoś mi zwrócił uwagę, to potem strasznie to przeżywałam i beczeć mi się chciało.

Jak zaczęłam chodzić do psychologa, to terapeutka (nie ta z którą mam teraz terapię a kierowniczka tej przychodni- bo z nią były pierwsze spotkania, diagnoza, z nią też mam zawsze spotkanie po comiesięcznych testach w celu ich omówienia) powiedziała, że teraz nie jest najlepszy czas na to, żebym podejmowała jakąś pracę, bo i tak z tego nic nie będzie, i że powinnam raczej skupić się na terapii i wyjściu z depresji (oczywiście sie rozpłakałam bo wtedy do mnie dotarło jak źle jest, nie myślałam nawet, że mam depresję, bo zawsze mi się ona kojarzyła z taką już naprawdę poważną chorobą, a ja w ogóle nie dopuszczałam takiej ewentualności). No ale siedź tu człowieku w domu i nic nie rób, na utrzymaniu rodziców bez grosza przy duszy, męcząc się jeszcze atmosferą w domu, co wszystko jeszcze pogarsza stan...

Ale się rozpisałam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja pracowałam też roznych miejscach , jako hostessa sprzętu elektronicznego i jogurtów w supermarketach na Dolnym Ślasku -firma z Wrocławia, dopóki tylko musiałam prezentować sprzęt to nawet pomimo lęków spoko, jogurty przerąbane zimno przy lodówkach po kilkanaście godzin nawet

ale jak muszę do czegoś zachęcać dzwonić i umawiac sie na spotkania to nerwówka taka ze mnie w kosmos wyrzuca, później jako agent ubezpieczeniowy trzeci i drugi filar z drugiego nawet fajna kasa była ,ale trzeci trzeba wykonywać telefony, zachęcać czułam sie bardzo źle w tym i takie chodzenie i próbowanie sprzedać komuś ubezpieczenie masakra,ale wytrzymałam ponad rok, byłam wyczerpana nerwowo,

później kasa w Realu umowa przez firme pośredniczącą umowa o dzieło hihi znowu, dużo ludzi , pieniądze, koncentracja uwagi żeby źle nie wydać, czasem pomyłki przy wciskaniu kodu lub brak kodu dzwonienie po kogoś kto kod poda, utyskujacy ludzie,że pomału, czasem kłotnie ze coś ma inną cenę jakby to była moja wina niż wychodzi na kasie, czasem trzeba cieżkie rzeczy samemu na taśme połozyć bo ktoś tego nie zrobi , dla nerwicowca nie za bardzo i ręce sie trzęsą jak sie obsługuje, też około roku , chcieli ze mna póxniej podpisać normalna umowe ,ale ja juz nie chciałam, później w sumie załowałam,bo nie mogłam znaleźć paracy

później dwa przygotowania zawodowe kasa mała jedno w starostwie drugie w urzędzie miejskim, pisanie pism, obsługa sekretariatu, odbieranie telefonów, obieg pism w sekretariacie, przełączenia do szefowej, wysyłanie faksów,wczepianie pism w segregatory, zapisywanie wysłanych pism do komputera z dokładną datą, wypełnianie zwrotek, odpisywanie ludziom w sprawach róznych najcześciej w sprawie umorzenia dłógów za mieszkanie komunalne, ogólnie praca lekka łatwa i przyjemna, panie , które tam pracowały narzekały nie wiem na co,

dwa lata w Holandii w szklarni, przy pomidorach fajnie było i nie specjalnie ciezko, i Niemczech na polu po kilkanaście godzin dziennie razem z niedzielami ,zero odpoczynku ,ale jak sie godziny skumulowały to kasa niezła w sumie,

teraz biuro, czasem warto mniej zarobić ,ale mieć prace niestresującą bez nerwów,

ludziom z nerwami , którzy maj lęki ogólnie jest cieżko bo to co innym przychodzi bardzo łatwo i bez stresu to dla nas jest to jak pokonywanie ogromniej przeszkody , inter reakcje z ludźmi rodzące napięcie nerwowe ech

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, coś w tym prawdy jest, praca na kasie to nie dla osoby z lękami

sama to czuję jak towar nie wchodzi po kodzie, a te uszczypliwe uwagi klientó, tak wyprowadzaja z równowagi

ale cóż na razie taką prace mam i muszę się dostosować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Midas, ci ludzie nie dość, że w to wierzą to jeszcze przychodzą. Potrafią kilka godzin czekać na dworcu czy pod urzędem zaczepiając losowe kobiety czy to przypadkiem nie one się z tobą umówiły. a ty zwodzisz ich pisząc, że zaraz będziesz, że korek, że już jesteś, ale go nie widzisz..byleby odpisywali jak najwięcej na sms. Potem najlepiej zrobić na koniec im awanturę, że to oni nas wystawili i nie przyszli, a potem wybaczyć i zaproponować, żebyśmy spróbowali jeszcze raz, bo szkoda niszczyć taki fantastyczny kontakt.

Czasami mam wyrzuty sumienia, że tak to wygląda, ale czasami zacieram ręce ;> Jak umawia się ze mną sympatyczny pan po 60tce, który szuka damy do towarzystwa, bo jest samotny, chce tylko pogadać i miło spędzić czas to serce czasami mi pęka, bo miło się rozmawia, ale czasami są takie bezmózgi, które nawet swojego imienia bez błędu ortograficznego nie potrafią napisać, traktują cię z góry i piszą tylko, żebyś wysłał zdjęcie swojej "wilgotnej szparki", bo muszą sobie zrobić dobrze, a na spotkaniu to w ogóle nie odzywaj się, bo oni chcą zrobić swoje i iść się nawalić, to nie mam skrupułów, żeby ich naciągać na te sms, bo to są po prostu debile. O :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pisanka,

ja chyba bym miała wyrzut sumienia, pewnie można się znieczulić po pewnym czasie,

co do panów po 60-ce, którzy czują sie samotni to hm w sumie nie wiadomo jakimi ludźmi byli jak mieli 20,30 lat, poza tym czy oni naprawdę chcą tylko porozmawiać :?: to tez nie wiadomo :?:

tak naprawdę nie znasz tych ludzi więc, trudno coś powiedzieć , niemniej na dłuższą metę chyba wykańcza psychicznie, bo to jednak oszustwo :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Midas mój przyszły mąż pracuję stanowisko obok mnie i pobieramy się w przyszłym roku :D on też jest gorącą 20letnią Kasią i uroczą 60letnią Marzenką :D taka praca. Poza tym, nie możemy nawiązywać bezpośrednich relacji, podawać numerów telefonów itd więc ciężko by było poznać taką osobę, chyba, że sama bym przyszła na takie spotkanie :DD ale nie mam zamiaru, bo jak już wspominałam mój przyszły mąż jest już znaleziony i wybrany :D

A ludzie cóż... nabierają się. Wiesz, niektórzy liczą, że w końcu zabawią się nie tylko z własną ręką, inni liczą na jakąś gorącą znajomość, inni szukają partnerki na dłużej, a inni robią sobie jaja, bo nie mają co robić na mocno zakrapianej imprezie, a akurat leci coś w telewizji i w rogu jest okienko czatu towarzyskiego za 2,64zł. Ludzie są idiotami, są też łatwowierni, łatwo nimi manipulować. Tutaj na forum też nie znasz wszystkich i nie wiesz czy wszyscy są tymi za kogo się podają. A mimo to rozmawiasz, w jakiś sposób ufasz, opowiadasz o swoich osobistych sprawach jakimi jest m.in. choroba. W takich sms jak piszą osoby, które mieszkają w jakieś wsi na śląsku, nie mają nawet internetu i znajomych, to wydaje Ci się, że przez myśl im przejdzie, że gdzieś w Warszawie istnieje jakieś centrum czat-sms, gdzie siedzi mnóstwo konsultantów i nabijają sms? Myślę, że nie ;)

 

Tahela, w sumie masz rację. Równie dobrze po drugiej stronie monitora może być tak samo zupełnie ktoś inny, nawet taki miły pan może okazać się bydlakiem. W sumie o tym nie pomyślałam. Wiesz, czasami mam wyrzuty sumienia, ale potem zaczynam myśleć, że to tylko praca. Za to mi płacą i nie znaczy to, że w życiu codziennym robiłabym to samo, prawda? Usprawiedliwiam się trochę, bo w życiu codziennym też potrafię być podła. ale tylko dla tych, którzy na to zasługują.

 

-- 04 mar 2012, 21:01 --

 

Midas, ja tego też nie rozumiem, że ludzie wolą wydać 2 zł za sms by umówić się na randkę, zamiast np. wejść na czat w internecie, albo nawet na jakąś fotkę czy inne portale randkowe. Są też inne metody poznawania partnerki - np na żywo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też tak myślałam. Widocznie jestem albo złym człowiekiem, albo nadaję się do takiej pracy. Ja to trochę porównuję do aktorstwa, ponieważ też musisz wcielać się w rolę, ukrywając przed ludźmi kim tak naprawdę jesteś, kreujesz postać i to od Ciebie zależy charakter tej postaci i temperament. Nie wszystkie postaci są złe. Są też dobre, które pomagają tym, którzy oczekują wsparcia i pomocy. Trochę mi to pozwala spełnić niespełnione ambicje, bo zawsze chciałam być aktorką. Przez lata grałam w teatrze, przygotowywałam się miesiącami do egzaminów do szkoły teatralnej, wygrywałam liczne konkursy teatralne, a tu nagle wypadek. I marzenia szlag trafił na zawsze. Może dlatego tak praca sprawia mi poniekąd jakąś przyjemność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to trochę porównuję do aktorstwa, ponieważ też musisz wcielać się w rolę, ukrywając przed ludźmi kim tak naprawdę jesteś, kreujesz postać i to od Ciebie zależy charakter tej postaci i temperament. Nie wszystkie postaci są złe. Są też dobre, które pomagają tym, którzy oczekują wsparcia i pomocy.
niektórzy liczą, że w końcu zabawią się nie tylko z własną ręką, inni liczą na jakąś gorącą znajomość, inni szukają partnerki na dłużej, a inni robią sobie jaja, bo nie mają co robić na mocno zakrapianej imprezie, a akurat leci coś w telewizji i w rogu jest okienko czatu towarzyskiego za 2,64zł.

Naturalnie.. świetna sprawa, Ty się realizujesz w pewnym stopniu, klienci też mają swoje korzyści. Póki obydwie strony są zadowolone to wszystko jest jak najbardziej OK :smile: jedyne co mnie dziwi to, że takie firmy pozwalają pracownikom na takie zabiegi jak umawianie się z klientami przykładowo pod Dworzec PKP o godzinie 14:35 koło kwiaciarni, wystawiając ich na wiatr, jednocześnie ciągnąc dalej na esemesy typu: dziś nie dałam rady, jutro kotku o 20:00 w centrum pod zegarem...to już moim zdaniem spore przegięcie :?

 

-- 05 mar 2012, 23:31 --

 

No, ale tak jak napisałem wcześniej, z drugiej strony czegoś się nauczą :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też tego nie pochwalam, ale wiesz dla firm liczy się zysk, chodzi o to by dostać jak najwięcej sms, a umawiając się na spotkanie można przeciągnąć gadkę: jak będziesz się ubrany?, co będziemy robić?, gdzie potem pójdziemy?, czy lubisz czerwone wino? itd. Fakt faktem trochę to NIEETYCZNE ;) ale z drugiej strony firma bardzo przestrzega zasady, ze umawiać się można TYLKO Z MĘŻCZYZNAMI. Za umawianie się z kobietami wywalają z dyżuru i obcinają kasę. Bardzo tego przestrzegają. Więc z kobietami trzeba nawijać gadkę dla gadania, a nie dla randek. A szkoda ;>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×