Skocz do zawartości
Nerwica.com

Diskinezy, akatyzja


unknown

Rekomendowane odpowiedzi

Czy wystąpiła u Was jedna lub obie przypadłości ?

Jeśli pojawiła się dyskineza to po jak długim zażywaniu leków (w jakich dawkach), czy ustąpiła i czym się objawia ? Jeśli stosujecie długo leki i nic się nie dzieje to też piszcie.

Akatyzja (jaki u Was miała związek z lekami). Wystąpiła przed ich zażywaniem, w trakcie, po. Czy jest jakiś działający na Was lek ? Co dla Was oznacza akatyzja. Może to ktoś opisać z perspektywy osoby doświadczonej, a nie jako encyklopedyczna definicja ?

 

(Diphergan poza "klasycznym" zastosowaniem stosuje się również w leczeniu "psychotycznym" o co chodzi ??? Nie bardzo rozumiem, ale widziałem kilkakrotnie jak lekarze dodawali to do neuroleptyków po co? Może ktoś się z tym spotkał)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja mam zawsze akatyzję jak biorę anytdepresanty fatalna rzecz ktoś tutaj opisał że to jest jeden z powodów samobójstw pacjentów , akatyzja to przymus bycia w ciągłym ruchu nie dasz rady ani usiąść ani się położyć nosi cię musisz cały czas chodzić

 

tyle mogę napisać odnośnie akatyzji

 

odnośnie dyskinez to są to różne ruchowe zaburzenia u mnie to się objawia zginaniem palców u stóp albo ciągłe ruszanie nimi bezustanne ale są też takie typowo uciążliwe jak kręcz karku wygina ci szyję i kark czasem kciuk , po prostu się wygina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałąm i akatyzje i dyskinezy

Akatyzję uwazam za potworne cierpienie, nie do opisania...

A Dyskienzy wygladaly u mnie tak, ze jak probowalam spac to wyginalo mi cale cialo i tak co kilka sekund...zrobili mi to w najbardziej renomowanym szpitalu w Polsce i i jeszcze temu zaprzeczali...wypisali do domu w takim stanie

Ogolnie zanim przezylam traume i siegnelam po tabletki bylam normalna osoba, a teraz moje cierpienie jest niewyobrazalne

odradzam wszelkie neuroleptyki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam akatyzję przez kilka tygodni w szpitalu po fluanxolu. Gdybym miałam jeszcze kiedykolwiek doświadczać akatyzji, wolałabym umrzeć, to jest potworne uczucie, byłam tak wycieńczona ciągłym chodzeniem, nie mogłam przeczytać akapitu w książce, bo musiałam cały czas być w ruchu, gdy próbowałam zasnąć, nogi próbowały chodzić, prosiłam wtedy mamę, żeby mnie zabiła, ale na szczęście po zmianie leków minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×