Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brutalna rzeczywistość...


bresil

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, mam 20 lat i od dziecka byłem wielkim pasjonatem sportu. Fascynacja sportem z wiekiem przerodziła się w profesjonalne uprawianie sportu (w tym wypadku piłka nożna). Moja historia można powiedzieć zaczęła się po zdanej maturze, kiedy to zdecydowałem się pójść na awf (swoją przyszłość widziałem tylko i wyłącznie w sporcie). Mature zdałem na dobrym poziomie a na testach sprawnościowych również uzyskałem bardzo dobry wynik przez co bez problemów dostałem się na uczelnie. Dodatkowo ze względu na swoje osiągnięcia w sporcie dostałem indywidualną organizację studiów, przez co dalej mogłem kontynuować karierę sportową. Pierwszy semestr na uczelni zaliczyłem bez większych problemów, natomiast w swojej przygodzie z piłką wszystko rozwijało się bardzo dobrze (kilka klubów zaprosiło mnie na testy) i właściwie za pół roku miałem zmieniać klub...Moje problemy zaczęły się wraz z przyjściem do klubu nowego trenera z którym popadłem w konflikt przez co od razu zostałem zdegradowany do drużyny rezerw. W rezerwach była ''sieczka'' na boisku, jednak musiałem tam grać czy mi się to podobało czy nie (ze względu na kontrakt). W jednym z meczów w rezerwach zostałem brutalnie sfaulowanym, od razu szpital itd. Po wszystkich badaniach mój ortopeda oznajmił mi że o grze w piłkę mogę już zapomnieć,tak samo jak o studiowaniu na awfie...Przez pierwsze dni płakałem po nocach (zawsze byłem trochę zamknięty w sobie, nie lubiłem okazywać emocji), świat zawalił mi się w ciągu jednej chwili, straciłem sens życia. Najgorsze jest jednak to że całe otoczenie ciągle przypomina mi jak to zmarnowałem swój talent przez swoją głupotę...Rodzina nie pomogła praktycznie w ogóle(ojciec jak tylko mógł wypominał mi moją ''głupotę''), czuję ze zostałem z tym problemem sam...Obecnie czuję że coś we mnie umarło, mam problemy ze snem, nie ma dnia żebym o tym nie myślał, czuję że coraz bardziej odsuwam się od otoczenia, w ciągu dnia nie potrafię skupić na żadnej konkretnej czynności. Czuje że zmarnowałem 12 lat ciężkiej pracy jaką włożyłem w to żeby znaleźć się tam gdzie byłem w ciągu jednej chwili... Wiem że potrzebuję pomocy, jednak nie wiem gdzie się po nią udać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie chcę być brutalny, sport zawodowy już takimi rządzi się prawami. Jedyne co możesz sobie zarzucić, to brak zabezpieczenia, reszta to normalna ciemna strefa tego wszystkiego. Co zrobisz, to Twoja decyzja, ale ja bym póki jest jeszcze czas rzucił zawodowy sport w cholerę i zajął się czymś innym - pamiętaj, tutaj albo masz odpowiednich ludzi nad sobą, albo robisz coś innego, talent to nie wszystko, jak sam się przekonałeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorrow, :lol: no co ty ? Nikt go w nic nie wpakował.....takie są [rawa sportu zawodowego...

Jakie prawa? Prawami sportu zawodowego są przepisy sportowe. "Sieczka na boisku" i "brutalne faulowanie" nie są dozwolone w tych przepisach. Przecież się zapisał na piłkę nożną a nie na football amerykański ani na mixed martial arts.

Jak nie potrafią organizować rozgrywek tak by było bezpiecznie i by do rozgrywek dopuszczeni byli gracze przestrzegający przepisów a nie urządzający "sieczkę na boisku" to powinni ponieść konsekwencje i stracić możliwość urządzania imprez sportowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×