Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

antananarywa, robotyke. No pod wzgledem emocji to jazda samochodem nie ma nawet porównania do jazdy motocyklem. Zupelnie inne przeżycia.

MamSwojePoglady, ja bym sie w zyciu nie odwazyl zabrac kogos zeby jezdzic po piachu czy innym blocie, juz sam wystarczajaco sie balem, a zeby jeszcze kogos z tylu miec na glowie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Progressive, Yamaha FZ6N S2. Golas, więc w podróż się słabo nadaje, ale jakieś krótsze trasy ..fajnie się zbiera :)

 

DwaGuziki, No ja też mam ..że nie pójdę :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jakoś crossy nie ciągną, może dlatego że po górach chodzę dużo i jak widzę jegomości wyjących na motorach to mam ochotę pręt w szprychy wsadzić :twisted: .

 

Chciałbym jakiś taki w miarę stabilny, turystyczny motor. Kopa to to mieć nie musi, byleby dało się do Szczyrku czy Zawoi dojechać.

 

DwaGuziki, a na co zdajesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antananarywa, no właśnie za bardzo nic innego mnie nie kręci ... mogłabym jakąś pedagogikę jeszcze ale nic po tym poza mgr. nie ma :?

 

Psychologia mnie od zawsze interesowała - nawet maturę zdawałam pod jej kątem ... Później ... heh ... jakoś tak wyszło, że nie poszłam wcale na studia ... Nie było to zależne niestety ode mnie ... :roll:

 

A potem ... chyba zbyt niska samoocena nie pozwalała mi tam złożyć papierów ... zawsze myślałam, że nie jestem dostatecznie dobra żeby tam złożyć ...

Pomimo, że biologia i polski nigdy nie sprawiały mi problemów i miałam dobre oceny - maturę z polskiego pisemnego i biologii (jako przedmiot dodatkowy) zdawałam zarówno na poziomie podstawowym jak i rozszerzonym i zdałam całkiem nieźle ...

 

Zobaczymy ;) Jak się dostanę to będzie super, jak nie to trudno ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antananarywa, hehehe ... słyszałam takie rzeczy.

 

Aczkolwiek nie wiem czy wiecie ale przyszły psycholog/psychoterapeuta musi przejść obowiązkowo własną terapię ;)

Więc żadna "zaburzona" osoba zostać nim nie może ;) To tak dla uspokojenia niektórych :D

 

A wracając do psychoterapeuty - żeby zostać takim z prawdziwego zdarzenia potrzeba ok 9 lat ;) Więc mam kupę czasu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

antananarywa, czyli pseudo psychiatra :D

 

 

Odkąd pamiętam, zawsze byłam "inna". Zwracałam uwagę na ludzi, na ich emocje i na drobne szczegół na które nikt nie zwracał uwagi.

I wiele osób mówiło mi, że powinnam pójść na psychologię.

 

Zresztą ... mam zamiar powiedzieć o tym T. ... jestem ciekawa co ona o tym sądzi ... choć w sumie bardziej mnie interesuje jak ocenia mój stan psychiczny w stosunku do samych studiów, czy dam sobie radę niż głownie do samego kierunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×