Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SmutnaTęcza

A ja bym bardzo chętnie wyszła, nie przesadzę, jeśli powiem, że tego pragnę, ale... nie mam z kim. :( Nie mam nawet zwierzaka, z którym możnaby wyjść na spacer (no bo z kotem się nie da). :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MalaMi1001, Zazdroszczę,sam też chciałbym całkowicie nie mieć potrzeby kontaktu z innymi.

Czy może,żebym akceptował izolatkę w 100%

To nie jest tak, że ja akceptuję. Pewnie gdybym nie musiała nigdzie wychodzić, nie miała roboty i była całkowicie sama zwariowałabym, to pewne. Jednak przychodząc z roboty jest mi dobrze z tym, że nikt nie przeszkadza, nikt nie ma o nic pretensji, robię co chcę, jak chcę i kiedy chcę. Mój dom - moja twierdza. Aczkolwiek coś dziwnego się dzieje, bo zaczynam się zachowywać wśród ludzi tak jak zawsze chciałam. Następuje jakaś dziwna zmiana, fajnie mi z tym.

MalaMi1001, ale dzieci to z tego nie będzie, co ? :smile:

żartuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja bym bardzo chętnie wyszła, nie przesadzę, jeśli powiem, że tego pragnę, ale... nie mam z kim. :( Nie mam nawet zwierzaka, z którym możnaby wyjść na spacer (no bo z kotem się nie da). :(

 

 

Ah ja też czasem o tym myślę,że bym gdzieś wyszła, ale nie lubię się narzucać ludziom, choć zwykle potem mówią, że - czemu się nie odzywałam...

 

Pies to bardzo dobre wyjście. A może schronisko, co ? ;) Przy okazji działalność charytatywna :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I psy ze schorniska są wdzięęęczne :)

Ja mialem pare propozycji spacerów, ale nie lubie tak iść jak wiem, że ide z kimś kogo ledwo co znam, a mi nie zależy. (dziewczyny). Dziwny jestem, chyba już wole sam niż prowadzić sztuczny dialog i się starać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po co się starać ? :D Po co robić sztuczną atmosferę :P

Lepiej traktować się na równi i żeby druga strona też prowadziła rozmowę, a nie tylko jedna.

 

Wdzięczne wdzięczne. A ile radości dają. Byłam 10 minut w boksie a już od razu cały dzień byłam szczęśliwa :D

A jak takie zwierzątko się wybiega to dopiero musi być radość:) Ale szkoda że nie są moje więc ich nie mogę wypuszczać na wolność..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo problemy były inne.. albo wcale ich nie było. Trzeba mieć nadzieję, że poprawa w nas nastąpi, bo świata to już nic nie naprawi.

 

Teraz tylko

taka prawda...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy nie było problemów. Moi rodzice mieli problem z pracą, mieszkaniem, skoki cen, stan wojenny. Ja już nie muszę walczyć o wolność, o przetrwanie, ale o wewnętrzną wolność i wewnętrzne przetrwanie ;) . Wtedy było "lepiej" bo walczyło się z innymi, a teraz tak bardzo samemu... Bo scyzoryk i kasetę to i dziś można sobie kupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×