Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

klaudek, W sumie Aniołku nie wiele mogę zrobić ... czasem pomaga rozmowa choćby telefoniczna :) ale to drogawy interes więc staram się jakoś sobie przetlumaczyć , ze to tylko moja psychika , ze nic mi nie jest , nic mi nie grozi ... a jak to skutkuje to juz pewnie sama dobrze wiesz :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudek, głównie przed samotnościa zwłaszcza nocą , ale z tym to już nie da się zrobić , chyba , że sobie papugę kupię

Boję się przed rozmową telefoniczną nawet , generalnie jestem wygadana , a jak mnie "złapie" to dukam i zdania zlozyc nie potrafię

Chciałabym znikać w tłumie ... przerażają mnie skupiska głośnych ludzi ...

No i to nieszczesne prowadzenie auta po miescie ... :(:( z tym muszę sobie poradzić !! Chocbym miała się upijać przed kazdą jazdą :D { zartuje oczywiscie :) }

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już po wizycie u psychologa :) przed się stresowałam, wiadomo nowa sytuacja.. ale Pani psycholog okazała się tak miłą i sympatyczną osobą, że gdy zaczęłam mówić to zapomniałam o jakichkolwiek objawach, ulżyło mi. Lecz tylko na chwilę.. Godzinę po znów dostałam ataku duszności i paniki. Teraz jakoś się ogarnęłam ale nie mam już kompletnie na nic ochoty :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wam przetrwałam jakoś to popołudnie :-)

Udało mi się nawet pochodzić po sklepach, w Rossmanie też byłam ;-)

 

anek121 opowiesz coś więcej? Będziesz chodziła na terapię indywidualną czy grupową? Ja jestem na etapie poszukiwania dobrego psychologa. Aktualnie biorę leki. Po raz nie wiem który, próbowałam je odstawić, ale "to" wciąż wraca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już po wizycie u psychologa :) przed się stresowałam, wiadomo nowa sytuacja.. ale Pani psycholog okazała się tak miłą i sympatyczną osobą, że gdy zaczęłam mówić to zapomniałam o jakichkolwiek objawach, ulżyło mi. Lecz tylko na chwilę.. Godzinę po znów dostałam ataku duszności i paniki. Teraz jakoś się ogarnęłam ale nie mam już kompletnie na nic ochoty :(

 

To dopiero początek nie ma co się zniechęcać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co indywidualna, zobaczymy jak to dalej pójdzie, po pierwszej wizycie jestem zadowolona, chociaż Pani psycholog skierowała mnie też do psychiatry ze względu na to żeby przepisać mi leki.. Nie wiedziałam do kogo idę, szłam w ciemno, pierwszy lepszy który miał najbliższy wolny termin w piątek bo już nie mogłam sobie poradzić, potrzebowałam psychologicznej porady a akurat traf chciał że trafiłam naprawdę dobrze, dziś w sumie była pierwsza wizyta więc na początku obie się wzajemnie poznawałyśmy ale wypłakałam się i poczułam wewnętrzną ulgę jak zaczęłam mówić.. chociaż na chwile. Nie gnębiła ciężkimi pytaniami, jakiekolwiek objawy podczas tej rozmowy ustały. Czułam że mogę normalnie odetchnąć, nie to co teraz niestety bo znów się męczę ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o kurcze jestem wymęczony tym całym tygodniem i dzisiejszym dniem, że też my tak musimy mocno przeżywać każdą pierdołę. Wiecznie mnie coś złoci i robi mu na przekór i przeszkadza. Wczoraj sie czulem dobrze po tej terapii grupowej, tak nadzieja optymiz, ale dzisiaj znowu nerwica daje znac o sobie. Ciezko sie jakos uspokoić, chociaz myse ze siłownia, sauna i pryszcic zdęłaby takie psychiczne wymęczenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×