Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

wieslawpas, ja jak bylam ostatnio w Polsce, to tez pameitam, ze caly dzien costam robilam, wrocilam wieczorem do domu i bylam strasznie zmeczona. Ale pomyslalam, ze kurde... jednak cos bym jeszcze zrobila, gdzies pojechala. I wsiadlam w samochod i pojechalam :) i dzien nie skonczyl sie o 19, tylko np. o 23. I to bylo fajne.

A tutaj to nie mam gdzie isc, nie mam samochodu to mi sie tez nie chce za bardzo i tak to wyglada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, W Anglii mialem podobnie to znaczy tak, ze bylo moze i gdzie pojsc w w tym Londonie to każda dzielnica ma swoje

high street, i tam puby. Samochód byl niepotrzebny to z buta mozna bylo iść, ale nie było z kim bo Polacy nie wychodzili bo odlladali za Anglokow nie znałem.

Nalepiej jakbys miala znajomych, którzy lubia wychodzic. Ale z drugiej strony moze Cie to przeciez nie krecic.

 

Jade i wracam za jakiś czas, miałem czekać az ugotuje sie zupa, ale widze z tych 20 minut, co pisza na torebce trzeba jeszcze z pol godziny dolożyć.

Zjem poźniej. Zobacze jak bedzie dzisiaj. Na razie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klaudek, ja po tygodniu chorowania poszlam do pracy, czulam sie tak beznadziejnie, oslabiona i w ogole senna. Nie ogarnialam nic co sie dzieje dookola. I zaczelam rozmawiac z kolezanka, ktora tez byla chora, i jej mowie, ze nie wiem co mi dolega, bo to niby zwykla choroba a ja sie tak zle czuje. A ona powiedziala mi, ze to calkowicie normalne w chorobie, i ona tez jest nie do zycia, zmeczona, oslabiona, wyczerpana i spac jej sie chce calymi dniami. Tylko, ze ona nie ma nerwicy, wiec nie panikowala wcale, tylko przyjela to jako chorobe i ze trzeba przeczekac i odpoczywac jak najwiecej i tyle. A nam sie zaraz wlacza myslenie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×