Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

@rendolfik mam podobnie co Ty, też boje się zasnąć i czuję że tracę czas...

Piszę za tym forum po roku czasu, pierwszy i ostatni mój post dotyczył pójścia do psychologa/psychiatry. Minął rok i nie poszłam. Cały czas czuję bóle w klatce piersiowej. Mam wysoki puls, kiedyś z tego powodu nie mogłam oddać dobroczynnie krwi. Miałam też napięciowe bóle głowy, które zniknęły gdy zaczęłam brać lek o nazwie Coffecorn- to była również pierwsza i ostatnia wizyta u lekarza (neurologa). Lek ten był na migrenę związaną z nerwicą. Teraz czuję tylko ból w klatce piersiowej i oczywiście mam te "ataki", na pewno wiecie o co chodzi. U mnie to płacz, nawet w publicznych miejscach, mam 18 lat więc to trochę dziwne zachowanie. Ogólnie wielki stres, strach przed ludźmi, staję się też agresywna.

Mam więc pytanie, czy nerwica może wpłynąć na zdrowie fizyczne? Jest to choroba psychiczna ale czy oprócz złego samopoczucia może ona prowadzić do jakiś chorób (nie wiem, zawał czy coś w tym rodzaju)? Moje drugie pytanie brzmi, co z farmakologią? Miałam bóle głowy, wybrałam lek i ból zniknął, chodź moje samopoczucie pozostało bez zmian. Mam wrażenie, że sobie ubzdurałam to, że mnie boli... Nie wiem co zrobić z moim kującym sercem. Nie chcę na razie wizyty u psychologa. Lekarze mnie przerażają. Chciała bym na początek dostać jakieś leki uspokajające (mocniejsze niż te bez recepty) i wtedy zobaczyła bym jak się czuję i czy potrzebuję tego psychologa. Nie wiem jak zacząć, pewnie powinnam zacząć od lekarza rodzinnego. Nie wiem kompletnie co mu powiedzieć... Cały czas mam wrażenie, że są dużo poważniejsze choroby i będę tylko zajmować kolejkę w gabinecie. To było frustrujące, gdy miałam eeg głowy i badanie okazało, że jestem zdrowa a ja tak się nie czułam. Nerwica to DNO. Nikt tego nie traktuje poważnie. Wolała bym mieć coś innego, czuję się winna że jestem taka.

 

Ah, ale się rozpisałam, mam nadzieję, że ktoś to przeczyta i odpowie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o zawał, to raczej Ci nie grozi. Czytałem gdzieś ze nerwica lękowa przełącza organizm w tryb alarmowy. To takie oczekiwanie na straszny moment który nie nadchodzi aż do końca ataku... To inny rodzaj stresu niż np. jak by Cię ktoś przestraszył. Uważam jednak, że nerwica trochę jednak skraca mi życie... Ale może się mylę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie. Po paru miesiącach względnej ciszy nerwica wróciła... Dodatkowo mam stany depresyjne. Najgorzej jest wieczorem... Gdy mam iść spać zaczynam się bać. Boje się ze będę leżał bez snu cala noc i ta myśl powoduje że niemoge zasnąć 2-3 godziny zanim nie odwaze się zgasić tv i zamknąć oczy... Zanim to nastąpi przechodzę parę "ataków serca". Chodzę na siłownię od ok 7 lat. Ważę ok 115 kg przy wzroście 196cm, wiec jestem dosyć duży. Często podczas snu przyduszam się lekko ramieniem albo układam się w złej pozycji. Zrywam się wtedy na bezdechu odrazu z atakiem paniki... W dzień jest nie wiele lepiej... Oprócz ataków lekowo-natretnych często mam wrażenie straconego czasu... Tak jakbym miał niewiele czasu a wiele do zrobienia. Np. Gdy gram na komputerze, to potrafię grać w 5 gier w ciągu godziny. Dzisiaj mam biała noc... 15mg chlorprothixenu nie dziala. Cierpię

Hej, jako ze mamy podobne zainteresowania ( silownia ), zadam pytanie. Czy nie uwazasz ze silownia a mianowicie wydzielana masa hormonow etc. pogarsza tylko twoj stan ? Niby dodaje pewnosci siebie oraz poczucie satysfakcji i endorfin, ale w dluzszej perspektywie wydziela sie np. noradrenalina itp.

Sam sie na tym zastanawialem i uwazam ze podczas przerw od silowni np 2 miesiecznej moj organizm nie byl tak podatny na fobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

macie czasem wrazenie, ze nie wiecie co ze soba zrobic? mnie sie wydaje, ze zaraz urwe sobie glowe, cokolwiek.. bo nie wiem co mam ze soba zrobic. Boje sie obledu, boje sie ze zaraz zaczne waruowac naprawde, krzyczec, wylamywac sobie rece. Nie wiem co ze soba zrobic! Tez tak macoe ?!?! Prosze o odpowiedz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brak możliwości relasku... nie potrafie np. leżeć cały dzień i nic nie robić... uczucie przemijającego czasu i bezradności wobec tego faktu... po poranku nadchodzi popoludnie a potem wieczor... za szybko... a jest tyle do zrobienia... ale wlasciwie nie wiem co moglbym zrobic... ale to uczucie jest gdzies tam w glowie... znam ten ból...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dwa razy miałem wzywane - nic nie płaciłem, dali atarax za każdym razem. Tyle, że jak przyjeżdżali, to puls miałem już "tylko" 120.

teraz sobie tłumaczę, że wzywanie nic nie da poza stratą czasu - bo na izbie trzeba trochę odczekać a hydroksyzynę mam w tabletkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio jak sam samochodem wracałem z miasta oddalonego o 80km od mojego domu to dostałem strasznego ataku paniki. Zacząłem czuć mrowienie w rękach i nogach, a w głowie jakieś kucie i straszne napięcie nerwowe. Myślałem że mi siada krążenie i że zaraz zwariuję. Chciałem już dzwonić po pogotowie, ale pomyślałem że jakoś dojadę do domu i zadzwoniłem po brata żeby po mnie wyjechał. W trakcie takiego ataku przerażenia boję się w sumie cokolwiek zrobić. Czuję się tak jakbym był spętany i nic nie mógł zrobić, a śmierć jest 2 sekundy ode mnie. Boję się też zadzwonić po karetkę, bo myślę sobie że może trafię do szpitala, a jak wracam do domu to się uspokajam zaraz. Chciałbym mieć coś przy sobie co by mnie uspokajało od razu po przyjęciu. Jakie leki tak działają? Jeśli chodzi o xanax to na mnie nie działa zbytnio, po 3 tabletkach 5mg byłem tylko lekko zakręcony i nie czułem żeby moje lęki mi przechodziły :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie jak Dobry. U mnie atak paniki to ciągłe kołotanie serca, trzęsenie się jak podczas padaczki, nogi mi latają. Wtedy leże... I mam wielkie odruchy wymiotne wyglądajace jak kaszel do wymiotowania... Boję sie wtedy ze zwymiotuje że strace oddeh udusze sie i nikt mnie nie uratuje. Nie jem. W ciagu trzech dni schudłam 5 kg. Dwa razy straciłam wzrok i trafiłam do szpitala. leczYli mnie hydroxizinum aż sama zgłosiłam sie do psychiatry bo męczyli mnie gastrologami. Gdziekolwiek idę, mam w torbie hydrozizinum i swoje leki. Nie ruszam się bez telefonu. Gdy nadchodzi atak chce byc jak najszybciej w domu. Uspokaja mnie widok lekarza.

 

-- 15 sty 2015, 16:39 --

 

Moje ataki to głównie drgawki - drżenie całego ciała, mięśni, które nie ustępuje ok. 1 h. Zaczyna mi się robić sucho w ustach - czasami boli serce, żołądek i mam zawroty głowy i myśli nakierowane na ogromny niepokój, ktory nie jest konkretny.

To takie uczucie, wyczeszczających oczu, gdy zaczynam się rozglądać dokoła jak tu by uciec, skąd pomoc - czy dzwonić na pogotowie czy nie.

 

Czy zdarzyło Wam się jechac na pogotowie z atakiem, bo wydawało się Wam, że własnie umieracie/macie zawał czy coś? Co wtedy robią lekarze?

 

Ja trafiła i z nerwów starciłam wzrok. Byłam na izbie 40. Wepchnęłam sie bez kolejki nikt nie chciał pomóc. Lekarka tylko zbadała i powiedziała ze na oddział. Tam dali kroplówke. Wymiotowalam z nerwow is chudłam wiec ubzdurali sobie ze anoreksja. Robili badania. Tylko hydroxizinum pomagalo. To wypisali z DIAGNOZĄ: NIEŻYT ŻOŁĄDKA, PACJENTKA CECHUJĄCA NERWOWOSĆ. Żałośni. Męczyłam się w sumie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gabriel74,

 

-- 10 gru 2014, 15:07 --

 

Pytam o tę karetkę, bo ja sobie chyba zdałem sprawę, że źródłem mojej nerwicy może być m.in. lęk przed przeyjazdem karetki i cały cyrk z tym związany, szczególnie w pracy. Przeżyłem to już dwa razy i była trauma - nie z powodu samego ataku chyba, ile właśnie z tego przyjazdu karetki.

 

Dokładnie, wydaje mi sie to samo... Co będzie jak przyjedzie karetka, co zrobią, kiedy ile im to zajmie, czy ktos mnie zrozumie, a jesli umre... Masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W październiku pierwszy raz miałem ten atak z mrowieniem rąk i nóg i było to na silnym kacu po dwóch dniach ostrego picia. Dobrze że wtedy wracałem ze znajomym i jego żona, tez już chciałem żeby zawieźli mnie do szpitala, ale mój znajomy powiedział żebym dał mu rękę, a jak mu dałem to uspokoił mnie że wszystko jest w porządku i że nic mi nie jest bo ręka jest przecież ciepła to znaczy że krążenie dochodzi. Po jego słowach jakoś się uspokoiłem. Jeśli chodzi o serce to wcale tak szybko mi nie waliło, myślałem nawet że przestaje mi bić :-( Wydaje mi się, że coraz bardziej wkurzony jestem nic mi nie pasuję i wkurzam się jak muszę coś zrobić. Wie ktoś jak się pozbyć tych coraz większych nerw? Wydaje mi się że to te podwyższone nerwy stoją w dużej mierze za pogorszeniem mojego samopoczucia. Na dodatek wydaje mi się że wszystko robię źle, za wolno i bez sensu :-/ Jak jestem u dziewczyny w bloku to myślę że wyskoczę przez okno, albo zrobię jej krzywdę, albo sobie. Wcześniej tak nie miałem, czuję jakbym był coraz bardziej wkurzony, chce przyspieszyć żeby wszystko ogarnąć, a i tak nie starcza mi czasu :-/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja trafiła i z nerwów starciłam wzrok. Byłam na izbie 40. Wepchnęłam sie bez kolejki nikt nie chciał pomóc. Lekarka tylko zbadała i powiedziała ze na oddział. Tam dali kroplówke. Wymiotowalam z nerwow is chudłam wiec ubzdurali sobie ze anoreksja. Robili badania. Tylko hydroxizinum pomagalo. To wypisali z DIAGNOZĄ: NIEŻYT ŻOŁĄDKA, PACJENTKA CECHUJĄCA NERWOWOSĆ. Żałośni. Męczyłam się w sumie.

A na jak długo straciłaś ten wzrok? Bo ja dwa razy miałem tak, że przy ataku (nie takim wielkim znowu, raczej średnim, jakbym gorzej widział na lewe oko, tak jakby fragmentu obrazu mi się traciły. Po uspokojeniu xanaxem 0,25 przechodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj tak,, ostatnio coraz częściej. Nosi mnie. Mam ochotę coś zepsuć albo sobie coś zrobić. Ostatnio sama sobie przyłożyłam pięścią w drugą rękę. Ale słaby zamach i nawet śladu nie ma :?

Nie wiem czy będę chodzić po ścianach, czy zaraz po suficie, uwiera mnie kołdra, czasem materiał koszulki mnie denerwuje, irytują mnie dzieci sąsiadów z góry które wiecznie hałasują nawet do 23ej!! Czasem wkurza mnie nawet dyszenie psa który wskutek tego ląduje na balkonie...

Chciałoby się palnąc sobie w ten głupi sagan, żeby się uspokoić, nie czuć, nie myślec. No ręce same się rwią żeby coś zrobić wrrr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie, ze tak mam. Nosi mnie, chcialabym uciec przed sama soba, mam potworne poczucie, ze niekonstruktywnie wykorzystuje czas. A jednoczesnie mam poczucie uwiezienia. Teraz w zime szczegolnie, wczesnie robi sie ciemno i strach wychodzic z domu. Albo na odwrot jestem jak sparalizowana, nie moge sie ruszyc, chcialabym cos zrobic, ale nie potrafie sie zmusic nawet zeby zrobic sobie herbaty. I tak zle i tak niedobrze. Mam wrazenie ze to dwie twarze tego samego leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, ja proszę o jakąś poradę czy coś....

Srednio sobie radzę z atakami, mam tak, że zaczynam się denerwować bez powodu... serce mi wali jak oszalałe, ciągle mam wysoki puls (ponad 100). Czuję tak fatalne napięcie w mięsniach, że na plecach już mam zakwasy... Co najgorsze mam okropne ataki złości, czuję się taka wściekła, że ciagle się boję, że za chwilę stracę nad sobą panowanie. Opiekuję się dzieciakami, siedzę w domu całe dnie i najczęsciej jestem sama. Huczy mi w głowie i nie potrafię myśleć normalnie... Coraz częściej zaczynam się jakby zacinać, jąkam się i nie mogę jakoś ruchów skoordynować, jak robot. Chodze na psychoterapię, terapeuta każe oddychać, tylko, że to nie zawsze się udaje przy dzieciach, nie ma czasu na relaks i wyciszenie... Mam zomiren 0,5mg od internisty, ale nie zawsze pomaga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×