Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

nerwa, To dziala troszke , jak narkotyk i afrodyzjak..tutaj jest w sprzedaży i Niemcy sobie chwala...

 

-- 26 lis 2013, 12:46 --

 

Sugerowana dawka do leczenia lęku nonpsychotic wynosi 105 do 210 mg na dobę przez trzy do czterech tygodni. Najczęstsze skutki uboczne kava są: bóle głowy, zawroty głowy, senność, depresja, biegunka, a czasami dermatologicznych przejawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aha, to widze, ze to co PJT bral, tej firmy, ma w jednej kapsulce nawet 250mg, czyli dawka dobra by byla :)

 

-- 26 lis 2013, 11:57 --

 

a ja jescze zapomnialam napisac- bo wczoraj forum nie dzialalo.

Wczoraj byl kiepski dzien, ten lęk w pracy itd. Wrocilam taka wymeczona, nawet w domu srednio sie czulam. No i potem obejrzalam jakis wzruszajacy taki filmik, i zaczal sie placz :) No i juz potem polecialo, ze zaczelam myslec , ze beznadziejnie, ze taki stan i w ogole, że ja nie chce itd. W kazdym razie, po tym placzu calym - nagle odzyskalam sily, nawet sie za zmywanie wzieilam :) calkiem dobrze mi sie dzisiaj spalo.

I mozliwe, ze dzis bedzie w miare dobry dzien! Poki co, jest ok. Ale okaze sie, jak pojde do pracy.

W kazdym razie - to juz nie pierwszy raz, kiedy po placzu nagle czuje sie super!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PJT, Dobrze dziala?

jezeli chodzi o suplementy to efekty trudno wyczuć, ale przy kava kava moge powiedzieć że działa

polecam tez valerian root firmy now, mega duzo valeriany w kapsulce, moglem brac dzialajaca dawke

 

w ogole now to wielka firma i ma super produkty

np cal mag stress formula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, wlasnie. Ja to tez zauwazylam, ze jak jestem zła na cos, to tez wtedy mam mniejsze objawy lękowe. Wiec to ewidentnie emocje. Nawet pisalam kiedys, ze ktoregos dnia wywolalam u siebie zlosc (tak na siłe troche), nawet w szafe kopnelam i rozwalila się troche ;) ale dzien byl wtedy super!!! na totalnym luzie potem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, wychodzi na to,że emocje trzeba rozładowywać od razu...a jak się tego nie robi wcale to potem się tak dużo tego nagromadzi,że organizm sam nie daje rady...kiedyś ćwiczyłam,ale jak po ćwiczeniach zaczęłam się hiper wentylować to teraz boję się każdego przyspieszonego rytmu serca...i boję się ćwiczyć a mi to pomagało...:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, heh, no ja tak samo boje sie jak mi puls skacze po cwiczeniach :)

Mi to sie wydaje, ze ja moge miec mały kontakt z emocjami, i jak jakos uzyskam dostep i są wyrazone (złosc, czy smutek - placz), to wtedy robi mi sie duzo lepiej. A tak, wiekszosc jest gdzies poukrywana i z nich tylko powstaje lęk. To by pasowalo. Chociaz nie uwazam, ze nie odczuwam zadnych emocji ;) ale moga byc moze jakos jednak ograniczone.

Zreszta czytalam niedawno teorie, ze lęk to wyparty gniew.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tłumione emocje, a te zwłaszcza są negatywne, muszą jakoś z nas wyjść... No i wychodzą... kołatania, drżenia, drętwienia :-(

Ja też lepiej się czuję, jak się wykrzyczę, wyzłoszczę, wypłaczę lub wyśmieję.

Właśnie w ostatni weekend, zdarzyło mi się śmiać tak, że dosłownie oddechu nie mogłam złapać i wtedy uświadomiłam sobie, że nie pamiętam kiedy ostatnio tak miałam...

 

-- 26 lis 2013, 13:24 --

 

gosiulek, też tak mam, przestałam ćwiczyć bo się boję, że mi serce nie wytrzyma :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hania jak szukasz czegos dobrego przeciwlekowego z suplementow to zainteresuj sie phenibutem. to dosc naturalny suplement kwas GABA z pierscieniem fenylowym dzięki czemu przekracza bariere krew mozg (bo sprzedaja tez samo gaba ktore nie przekracza).. dzialanie jak benzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, ja biorę seroxat (20mg) + doraźnie lexotan. Ten ostatni tylko, kiedy czuję, że sama nie opanuję lęku. Ostatnio próbowałam odstawić seroxat, no i skończyło się nawrotem :-( Nawrót pewnie spowodowała bardzo emocjonalna dla mnie sytuacja.

Tabletki pomagają mi funkcjonować, ale nie chciałabym ich brać przez resztę życia :why: Dlatego myślę o terapii...

Ogólnie, raz jest lepiej, raz jest gorzej. Jesienią niestety zazwyczaj to drugie.

Staram się czymś zająć, ale tak jak Ci pisałam jestem obecnie bez pracy, więc to nie takie łatwe ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalatana23,pytam bo zastanawiam się,co mi przepisze lekarz...bo bez leków się nie obejdzie...a chciałabym w końcu normalnie funkcjonować...boję się już nawet wychodzić z domu z obawy przed objawami :)czuję je już jak łapię za klamkę w drzwiach :)

 

-- 26 lis 2013, 13:12 --

 

A pomagają te tabletki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gosiulek, ja w sumie biore wenle, ale "biore" to za duzo powiedziane :D bo biore tylko 1/20 kapsulki. Po pierwszej dawce mialam straszne uboki i juz sobie dalam spokoj potem :) bo za straszne to bylo. A doraznie mam bezno w razie czego.

Jak 10 lat temu mialam nerwice, lęki, agorafobie (w ogole z domu nie wychodzilam dlugi czas) to wlasnie tylko terapia mi pomogla (i pewnie uswiadomienie sobie emocji itd.)

 

A ja wlasnie dotarlam do pracy - i stan jest dobry :) zero lęku! i jakos super sie czuje! mysle, ze to po tym wczorajszym placzu. A balam sie, ze po wczorajszym kiepskim dniu, znowu bede sie wygrzebywac z tego nie wiadomo ile... a tu niespodzianka :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa fajnie,że humor Ci dopisuje :) zalatana23 póki co radzę sobie kiepsko dlatego czekam na wizytę u psychiatry jak na zbawienie...do tej pory nie jestem zdiagnozowana...choć to niby takie oczywiste,że to nerwica...zamierzam iść też do psychologa...moja znajoma,która jest psychologiem mi poleciła...sama ze względów etycznych nie może :)na szczęście ta psycholog przyjmuje na NFZ i od domu mam niedaleko...muszę coś z tym zrobić...mam małe dziecko i dopiero 31 lat a czasem czuję się jak staruszka...jak tylko coś mnie zakłuje lub zadrży to się zaczyna...i się nakręcam

 

enii mam nadzieję,że wszystko będzie dobrze...

 

-- 26 lis 2013, 13:28 --

 

Jak już mnie mocno złapie to mam ziołowe tabletki na uspokojenie i biorę mega dawkę magnezu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×