Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

emi 1402, współczuję tego męża. :?

 

Mój dzień przebiegł niezgodnie z planem. Za późno wstałam, ogarnianie się zajęło mi za długo, wszystko zajmuje mi za długo. Wyjazd do miasta, fryzjer, łażenie po sklepach i wydawanie kasy na pierdoły zajęło najdłużej. Ani cv po ang ani lm nie zrobiłam jeszcze. Taaaaaaaaaaak mi się nie chce. Nie mam nawet z kim pogadać pod koniec dnia, komu się pozwierzać. Z kim skonsultować wydarzeń. Nikt mnie nie podtrzymuje na duchu, nie wspomaga psychicznie ani nie utwierdza we wierze. Moja stara przyjaciółka wieloletnia odeszła ode mnie w niepamięć, zadała mi ostateczny cios i zostawiła mnie samą. Nie mam nikogo kto mógłby ją zastąpić. Brakuje mi jej niemiłosiernie, konsultacji z nią, jej rad, tego że była całkiem inną ode mnie osobą. Gadanie do powietrza nic nie da. Facet mnie tak dobrze nie zrozumie jak inna kobieta. Dobrze że chociaż facet mi został. Chyba on jedyny mi pozostał do podtrzymywania na duchu i dawania motywacji. Choćby na odległość. Muszę się za coś wziąć, bo mnie szlag trafi że nic nie robię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziwny dzień. Zasnęłam po 3 w nocy, obudziłam się po 7 z niezłym powerem. Pozałatwiałam sprawę z lekarzami, wybrałam lekarza prowadzącego. Zrobiłam 7 km spaceru, 40 minut intensywnego killera i do tej pory nie czuję zmęczenia.

Muszę sie wyspać, bo jutro rano mam pociag do domu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, :uklon: podziwiam Cię...

A ja myślałam, że już jesteś w domu Rodziców...

Ja też powinnam dłużej spacerować, ale mój Mąż niestety musi ograniczać spacery, a ja sama nie bardzo mam odwagę. Ale to fakt...powietrze, ruch to najlepsze lekarstwa. W myśl zasady:

"ŻADNĄ TABLETKĄ NIE ZASTĄPISZ RUCHU, RUCHEM ZASTĄPISZ KAŻDĄ TABLETKĘ".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

najblizsza mi osoba babcia zmarła tata takze niezyje matka od dziecka niebyła za mna wychowywłam sie u babci niemam tak nikogo wogole wstydze sie komukolwiek o tym mowic odwazyłam sie na forum to dopiero pisac.jeszcze łudze sie nadzieja ze sie smieni alllleeee watpie w to tyle razy go prosilam zeby zrobił to dla dziecka i tak nic z tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że to z pewnością nie jest łatwe, ale wiele rzeczy nie jest łatwych, a ludzie jakoś je robią mimo wielu trudów i wyrzeczeń. Choćby dla samych dzieci lepiej byłoby się wyrwać z patologicznej sytuacji, bo wychowując się z takimi wzorcami nie będą miały w życiu łatwo... Gdy sytuacje są tak skrajne, wydaje się oczywiste, aby iść po pomoc gdziekolwiek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

omeeena łatwo powiedziec kochana osoby nieznajdujace sie w tej sytuacji niemaja pojecia jak to jest człowiek liczy i łudzi sie ze bedzie lepiej sa przeciez takie rodzinny gdzie zona z mezem niemoze wytrzymac a potem sa wzorowym małzenstwem mieszkam na wsi jestem tylko po liceum co ja moge w tej sytuacji niepracuje jestem zdana tylko na niego moze z czsem dam rade3 dzwignac sie ale co ja moge

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie jak zwykle. Najpierw pobudka, poranna toaleta i nudy w ciagu całego dnia. Mam tyle czasu jak nigdy nie miałem i nie potrafię go spożytkować. Głosy przeszkadzają mi, gdy wysilam się umysłowo, ale jakoś sobie z nimi radzę. Można powiedzieć ze te krzyki czy głosy staly się już codzennością...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

fatuma03 długo jestem juz mężatka jak moge zapytac masz dzieci?ja 5 i poł roku mam 5 letnia coreczke Emilke

 

-- 14 sty 2013, 19:12 --

 

fatuma03 zycze ci aby wszystko sie zmieniło u ciebie i aby nas mezowie szanowali na chwile obecna musimy sie wspierac co nas niezabije to nas wzmocni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pitu, jest... bo kiedyś byłam też głupia...

 

omeeena po prostu nóż się w kieszeni otwiera... Tylko ciężko przemówić do rozsądku...

 

tak takk.... na pewno Wasi mężowie się zmienią i za 10 lat będą wspaniali i kochający... Dziewczyny !!!! To jest Wasze życie i nie warto go marnować łudząc się, że będzie lepiej. Nie będzie ! I wiem co mówie... bo sama przez to przeszłam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×