Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, Jastara napisał:

Witaj, dziś puls jeszcze przyspieszony ale mniej niż wczoraj, przeważnie 80 to u mnie duzo, z reguły mam 60-70.Serce też szarpie, jestem słaba, ale to chyba przy odstawianiu tak jest? Wytrzymaj jeszcze trochę, nie dobieraj, tyle już przecierpiales , udało Ci się odstawić.To przejdzie, będzie coraz lepiej, trzymam kciuki, napisz jutro co zrobiłeś, czy dałeś radę powstrzymać się.Pozdrawiam i powodzenia☺

Hej. Udało mi się nie zażyć... jednak melisa i rumianek pomaga trochę obniżyć napięcie. Noc przespana więc może dzisiaj będzie lepiej.... ale ttakie rzeczy z coraz mniejszą częstotliwoscią mogą się podobno dziac przez kilka lat....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, SayYes napisał:

Hej. Udało mi się nie zażyć... jednak melisa i rumianek pomaga trochę obniżyć napięcie. Noc przespana więc może dzisiaj będzie lepiej.... ale ttakie rzeczy z coraz mniejszą częstotliwoscią mogą się podobno dziac przez kilka lat....

Witaj i gratulacje, cieszę się że Ci się udało i nie sięgnąłes po to dziadostwo.Ja już któraś noc z rzędu horror.O 4 budzi mnie puls , dreszcze, jestem spocona.Biorę prysznic, pije wodę i syrop z głogu, po chwili jest dobrze.29 idę do kardiologa , a co jak mi coś jednak znajdzie? Boję się, mąż mowi że to emocje, to możliwe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, SayYes napisał:

ale ttakie rzeczy z coraz mniejszą częstotliwoscią mogą się podobno dziac przez kilka lat....

Mogą, podobno, to takie gdybanie i siła sugestii, zakoduj sobie że takie rzeczy się nie będą dziać, nie dopuszczaj myśli że będą bo naprawdę będą się dziać, czytając teksty swojej mentorki o skutkach obocznych podświadomie sobie wmówisz że takie akurat się przydarzą Tobie, siła sugestii to potężna broń  ;)

 

Wspominałeś o Tryptofanie, bierze on czynny udział w zwiększeniu substratu do syntezy serotoniny w mózgu, tylko zapewne ten co bierzesz nie przenika bariery krew-mózg, albo minimalnie więc możesz mieć po nim lepsze samopoczucie nie biorąc leków SSRI.

 

26 minut temu, Jastara napisał:

a co jak mi coś jednak znajdzie? Boję się, mąż mowi że to emocje, to możliwe?

 

Czemu zakładasz pesymistycznie od razu " a może coś znajdzie?", pozytywne nastawienie w tego typu chorobach jest znaczną częścią sukcesu, trzeba być optymistą i iść na badanie będąc przekonanym "że nic nie znajdzie!" . Spróbuj z małymi dawkami bisocardu to nie będziesz miała problemów z pulsem, dreszczami, nie ma co się obawiać tych leków, psychiatrzy którzy z automatu SSRI przepisują dołączają do zestawu propranolol - beta-bloker taki sam jak Bisocard celem zniwelowania początkowych skutków ubocznych w postaci wyższego ciśnienia i podwyższonego pulsu.

 

 

12 godzin temu, Miss Worldwide napisał:

Chyba nie bralam klona ale teraz jak mysle to cloranxen to nie jest klonazepam 🤔🤔🤔 Bo jak tak to bralam kilka lat i dobrze dzialal. Odstawilam z dnia na dzien i spalam przerwanym snem i mdlosci mialam przez rok. Ale takie meczace 24h na dobe ciagle mnie mdlilo.

 

Podobna grupa, podobna nazwa, ale to nie to, mówisz o Klorazepamie a Clonazepamum to Klonazepam ;) Po nim nie powinno być takich animozji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jastara napisał:

Witaj i gratulacje, cieszę się że Ci się udało i nie sięgnąłes po to dziadostwo.Ja już któraś noc z rzędu horror.O 4 budzi mnie puls , dreszcze, jestem spocona.Biorę prysznic, pije wodę i syrop z głogu, po chwili jest dobrze.29 idę do kardiologa , a co jak mi coś jednak znajdzie? Boję się, mąż mowi że to emocje, to możliwe?

to odstawienie i nerwy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, SayYes napisał:

Pomaga le ten z l tryptofanem... popijam rumiankiem i jest calkiem znośnie... ale nie wiem czy da radę pełni

Witaj!

Ja też od czasu gdy tutaj na forum Jadwiga napisała o rumianku piję na dzień około 4 herbat,może nie zaszkodzi a może dopomóc.

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Arnin napisał:

Mogą, podobno, to takie gdybanie i siła sugestii, zakoduj sobie że takie rzeczy się nie będą dziać, nie dopuszczaj myśli że będą bo naprawdę będą się dziać, czytając teksty swojej mentorki o skutkach obocznych podświadomie sobie wmówisz że takie akurat się przydarzą Tobie, siła sugestii to potężna broń  ;)

 

Wspominałeś o Tryptofanie, bierze on czynny udział w zwiększeniu substratu do syntezy serotoniny w mózgu, tylko zapewne ten co bierzesz nie przenika bariery krew-mózg, albo minimalnie więc możesz mieć po nim lepsze samopoczucie nie biorąc leków SSRI.

 

 

Czemu zakładasz pesymistycznie od razu " a może coś znajdzie?", pozytywne nastawienie w tego typu chorobach jest znaczną częścią sukcesu, trzeba być optymistą i iść na badanie będąc przekonanym "że nic nie znajdzie!" . Spróbuj z małymi dawkami bisocardu to nie będziesz miała problemów z pulsem, dreszczami, nie ma co się obawiać tych leków, psychiatrzy którzy z automatu SSRI przepisują dołączają do zestawu propranolol - beta-bloker taki sam jak Bisocard celem zniwelowania początkowych skutków ubocznych w postaci wyższego ciśnienia i podwyższonego pulsu.

 

 

 

Podobna grupa, podobna nazwa, ale to nie to, mówisz o Klorazepamie a Clonazepamum to Klonazepam ;) Po nim nie powinno być takich animozji.

Arnin ja jestem optymistką, pogodną osobą, ale ta nerwica a teraz jeszcze odstawianie tak dają mi w kość.Źle się czuje wciąż, jestem słaba , zawroty głowy i jeszcze teraz doszło to tętno, czuję to serce nawet w piętach.Nie umiem, nie potrafię powiedzieć sobie, że będzie wszystko dobrze.Chciałabym choć jeden dzień czuć się normalnie, czasem tracę już nadzieję.Całe życie mieszkam na wsi, zawsze zdrowo się odzywialam, do teraz mam swoje warzywa i owoce, jestem i byłam aktywna fizycznie, pracowałam z dziećmi i kochałam moją pracę.A mimo to dopadła mnie ta straszna choroba i nie widać końca😭😭😭😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu,co u Ciebie?Jak się trzymasz?

Jakoś się trzymam, źle się czuję jak to przy odstawianiu.Najgorsze teraz są zawroty głowy i nagłe spadki ciśnienia.Od kilku nocy jeszcze mam wybudzenia z wysokim pulsem.No jednym słowem męka, ale trwam w moim postanowieniu, muszę się tego pozbyć.Dzięki za zainteresowanie, zawsze to raźniej, cieszę się, że jest to forum, że jesteście tu i pomagacie☺.Pozdrawiam 🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Slayer napisał:

Muszę się tam zarejstrować bo nie mogę odpalić tego filmidła?

Hmm zalezy. Ale zarejestruj sie to szybko i nie ma spamow. Jedyne co to najelpiej rano lub w poludnie bo wieczorami blokuja zeby wykupic konto. No i weekndy lipa. Ale jak zalozysz konto i zajrzysz od czasu do czasu na pewno trafisz zeby obejrzec bez konta vip.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Miss Worldwide napisał:

Jak to jest, ze czlowiek akurat nie.ma stresu bo jest na wakacjach a i tak w nim siedzi to wszystko?  

 

Stres kumuluje się w organizmie i jego efekty uderzają w najmniej odpowiednim momencie, wtedy gdy się tego nie spodziewamy albo opuścimy gardę przed nerwicą...Jeżeli są problemy, np. w firmie to wakacje niczego nie zmienią, problemy pozostaną a człowiek nawet nie chcąc o tym myśleć to podświadomie się stresuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

 

Stres kumuluje się w organizmie i jego efekty uderzają w najmniej odpowiednim momencie, wtedy gdy się tego nie spodziewamy albo opuścimy gardę przed nerwicą...Jeżeli są problemy, np. w firmie to wakacje niczego nie zmienią, problemy pozostaną a człowiek nawet nie chcąc o tym myśleć to podświadomie się stresuje.

Witaj, dzisiejsza noc przespana cała☺.Ostatnie 4 to był koszmar, tętno, pocenie, drgawki.Myslisz, że to był wynik stresu? Prawda, że miałam nerwy z błahych powodów, ale u mnie wszystko wywołuje stres.Poradz, jak walczyć ze stresem?Jestem całkiem bezbronna i nie wiem jak się choć trochę uodpornic?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ujmę to krótko, jesteś w bardzo niekorzystnej sytuacji, masz nerwicę, odstawiasz benzo, odstawianie potęguje objawy nerwicy kilkukrotnie, brakuje Ci leku który by zniwelował objawy nerwicy a także pomógł ze skutkami ubocznymi które masz obecnie w wyniku odstawki + nerwicy. Nerwica nie zniknie po odstawieniu benzo, trzeba ją leczyć aby się nie zaczęła panoszyć coraz bardziej. Nawet taki lek jak Pramolan powinien Tobie pomóc, jest on bardzo łagodny a likwiduje lęki, powinien nieco uodpornić na stres, nie uzależnia. Brakuje Tobie  leku stałego/pomocniczego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Arnin napisał:

Ujmę to krótko, jesteś w bardzo niekorzystnej sytuacji, masz nerwicę, odstawiasz benzo, odstawianie potęguje objawy nerwicy kilkukrotnie, brakuje Ci leku który by zniwelował objawy nerwicy a także pomógł ze skutkami ubocznymi które masz obecnie w wyniku odstawki + nerwicy. Nerwica nie zniknie po odstawieniu benzo, trzeba ją leczyć aby się nie zaczęła panoszyć coraz bardziej. Nawet taki lek jak Pramolan powinien Tobie pomóc, jest on bardzo łagodny a likwiduje lęki, powinien nieco uodpornić na stres, nie uzależnia. Brakuje Tobie  leku stałego/pomocniczego.

Arnin,mam podobne zdanie,Jadzia musi się czymś uspokoić bo ta nerwica się jeszcze bardziej nawarstwiła przy zbijaniu dawki benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Slayer napisał:

Arnin,mam podobne zdanie,Jadzia musi się czymś uspokoić bo ta nerwica się jeszcze bardziej nawarstwiła przy zbijaniu dawki benzo.

Ja już chyba jestem spisana na straty, pramolan miałam ktotko, bardzo obniżal mi cisnienie, które i tam mam niskie.Noc pochwalilam, za to dzień do niczego, znowu te zawroty i słabość, już powoli tracę wiarę że to się kiedykolwiek zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadziu!Nie trać nadziei będzie dobrze tylko udaj się do lekarza i powiedz co Ci dokucza,na pewno coś zaradzi,jest tyle lekarstw coś na pewno pomoże.Tylko idź jak najszybciej bo podczas zmniejszania dawek benzo może się przyplątać jakaś nie chciana deprecha bo benzo jest takie wredne,że jak się je stosuje dłużej może to powodować jak również podczas odstawiania.Takie jest wredne,przynajmniej ja tak miałem i z tego co tutaj wyczytałem na forum byli osoby,które też tak miały.Dasz radę,będzie dobrze i zaświeci dla Ciebie słońce!

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu!Nie trać nadziei będzie dobrze tylko udaj się do lekarza i powiedz co Ci dokucza,na pewno coś zaradzi,jest tyle lekarstw coś na pewno pomoże.Tylko idź jak najszybciej bo podczas zmniejszania dawek benzo może się przyplątać jakaś nie chciana deprecha bo benzo jest takie wredne,że jak się je stosuje dłużej może to powodować jak również podczas odstawiania.Takie jest wredne,przynajmniej ja tak miałem i z tego co tutaj wyczytałem na forum byli osoby,które też tak miały.Dasz radę,będzie dobrze i zaświeci dla Ciebie słońce!

Pozdrawiam!

Ddziękuję Ci za te słowa, ja wiem , że to wszystko benzo powoduje, wszystko wytrzymam, bóle, prądy, dreszcze, ale te zawroty i słabość, mnie to przeraża.Czy Ty też tak miałeś? Można wiedzieć ja Ci na imię☺?Te słowa otuchy to balsam dla mojej duszy, jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam🌹🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam na imię Roman.

Jadziu idź jak najszybciej do szamana bo ta nerwica może naprawdę napędzić depresję a combo nerwica+depresja to już jest naprawdę wielki kaliber,którego zniwelowanie trwa miesiącami,nie chcę Cię straszyć ale widzę po Twoich wpisach,że już Ci się wkradają zadatki na deprechę takie czarnowidztwo z Twojej strony i coraz bardziej czarne myśli.

Nerwica napędza depresję,depresja powoduje że lęki się bardzo zwiększają a przez czarne myśli przez które mamy lęki i błędne koło się zamyka.Jesteśmy już później w czarnej dupie i z tego bardzo ciężko się wykaraskać.

Ja nie miałem zawrotów i słabości tylko wszystko przeklęte co wiązało się emetofobią (nudności,odruchy wymiotne) i to mi przy odstawianiu benzo napędzało te czarne myśli,że dla mnie już chyba nie ma ratunku i tak z dnia na dzień nakręcanie się co powodowało utratę jakichkolwiek zainteresowań i coraz gorzej i coraz gorzej i wtedy pojawiła się deprecha.

Nie dopuść do takiej sytuacji,idź do lekarza i wszystko powiedz co Ci dolega i uwierz mi jeżeli masz kumatego szamana to on Ci pomoże.

Zawsze jestem z Tobą!Jesteś naprawdę wielka,schodzisz konsekwentnie z dawek benzo i to jest dla mnie sztuka!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Slayer napisał:

Ja mam na imię Roman.

Jadziu idź jak najszybciej do szamana bo ta nerwica może naprawdę napędzić depresję a combo nerwica+depresja to już jest naprawdę wielki kaliber,którego zniwelowanie trwa miesiącami,nie chcę Cię straszyć ale widzę po Twoich wpisach,że już Ci się wkradają zadatki na deprechę takie czarnowidztwo z Twojej strony i coraz bardziej czarne myśli.

Nerwica napędza depresję,depresja powoduje że lęki się bardzo zwiększają a przez czarne myśli przez które mamy lęki i błędne koło się zamyka.Jesteśmy już później w czarnej dupie i z tego bardzo ciężko się wykaraskać.

Ja nie miałem zawrotów i słabości tylko wszystko przeklęte co wiązało się emetofobią (nudności,odruchy wymiotne) i to mi przy odstawianiu benzo napędzało te czarne myśli,że dla mnie już chyba nie ma ratunku i tak z dnia na dzień nakręcanie się co powodowało utratę jakichkolwiek zainteresowań i coraz gorzej i coraz gorzej i wtedy pojawiła się deprecha.

Nie dopuść do takiej sytuacji,idź do lekarza i wszystko powiedz co Ci dolega i uwierz mi jeżeli masz kumatego szamana to on Ci pomoże.

Zawsze jestem z Tobą!Jesteś naprawdę wielka,schodzisz konsekwentnie z dawek benzo i to jest dla mnie sztuka!

Witaj Romku, teraz tak będę się do Ciebie zwracać☺.Psychiatra mówi, że te objawy niestety będą i nie mozna ich uniknąć.Dał mi coaxil, ale ja nie biorę bo się boję skutków ubocznych😞.Jak myślisz, ile mi jeszcze zajmie to odstawianie? O lipca schodzę z dawki 1.5mg, zostało mi 3× po 0.125mg, ostatnio zredukowalam 3 stycznia z połowę z dawki wieczornej.Mam zamiar miesiąc stabilizowac dawkę, może to za długo? Może przyspieszyć? Lekarz mówi żeby się nie spieszyć, ale objawy odstawienne tak czy siak są.Pozdrawiam i pisz 🌹🌹

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jadziu!Ile to jeszcze może potrwać nie mam pojęcia ale wiem na pewno,że czym jesteśmy bliżej 0 to jest coraz gorzej bo organizm dostaje coraz mniej tej chemii i się domaga więcej a na 0 to chyba jest jednym słowem koszmar.Tutaj osoby pisały,że schodziły z bardzo wysokich dawek klona,alpry,lorafenu i było ok,dopiero zabawa się zaczynała gdy byli blisko 0 lub już na głodzie.

Na ten moment nie wyobrażam sobie siebie na takiej dawce na,której Ty jesteś lub 0,chyba bym zakończył swoją działalność na ziemi.Biorę nadal te 0,75mg. w dawce dziennej a gdy będę czuł się na siłach wtedy znowu coś spróbuję zredukować,ale nic na siłę w moim wypadku,powoli.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podczas ostatniej próby odstawienia bardzo mi pomogła Paroksetyna,tylko byłem już na okruszkach benzo(1 /4 tabletki 0,25 dwa razy dziennie) szło tak fajnie ale benzo w tym momencie nie dało zapomnieć o sobie,zaczęła się coraz większa depresja a ona spowodowała nasilenie jeszcze bardziej lęków i kółko się zamknęło.Poległem na całej linii.Wróciło wszystko ze zdwojoną siłą.Chciałem to odstawić jak najprędzej o pół dawki co cztery dni a tak się po prostu nie da.Nie znałem tego forum,może gdybym je znał odwlekłbym to w możliwie najdłuższym czasie i byłbym już blisko celu.Jadziu powoli,nie spiesz się,zmniejszaj jak będziesz czuła że to ten moment,nic na siłę nie zmuszaj się bo to nic nie da.Czasami trzeba trochę odsapnąć,a później walczyć dalej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to wiem,nie Paroksetyna się wypaliła tylko odstawianie benzo spowodowało jej wypalenie i nawrót depresji.

Jakie to wszystko musi być ciężkie do zrozumienia dla zdrowego człowieka.

Tylko My się rozumiemy i to jest w tej Naszej chorobie jedyna piękna sprawa.

Czasami czuję się tak jakbym się znał z tymi wszystkimi osobami z forum od wielu lat,a my tylko ze sobą piszemy.

Edytowane przez Slayer

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Slayer napisał:

Jadziu!Ile to jeszcze może potrwać nie mam pojęcia ale wiem na pewno,że czym jesteśmy bliżej 0 to jest coraz gorzej bo organizm dostaje coraz mniej tej chemii i się domaga więcej a na 0 to chyba jest jednym słowem koszmar.Tutaj osoby pisały,że schodziły z bardzo wysokich dawek klona,alpry,lorafenu i było ok,dopiero zabawa się zaczynała gdy byli blisko 0 lub już na głodzie.

Na ten moment nie wyobrażam sobie siebie na takiej dawce na,której Ty jesteś lub 0,chyba bym zakończył swoją działalność na ziemi.Biorę nadal te 0,75mg. w dawce dziennej a gdy będę czuł się na siłach wtedy znowu coś spróbuję zredukować,ale nic na siłę w moim wypadku,powoli.

A jak się czujesz na tej dawce? Ja na każdej czuję się zle, nawet na tej , z której zaczęłam schodzić/1.5mg/ też było zle, a może nawet gorzej, dlatego zaczęłam odstawiac.Wiem, że nie wolno się spieszyć, muszę to robić powoli i męczyć się.W domu funkcjonuje w miarę normalnie, ale tylko ja wiem ile mnie to kosztuje.Ja też bardzo się cieszę, że odkryłam to forum i jestem wdzięczna wszystkim uczestnikom za rady i wsparcie.Pozdrawiam Cię, do " napisania" ☺

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I teraz jeszcze tak sobie pomyślałem,że może ta Paroksetyna nadal na mnie działała tylko te lęki podczas tej poprzedniej próby odstawiania były takie silne,ze zamazały obraz jej działania.

Poszedłem wtedy do szamanki z prośbą o zmianę leku.Zapodała mi Anafranil co było dla mnie tylko stratą kilku miesięcy.Ostatnio do szamanki już nie szedłem a się czołgałem z podkulonym ogonem z prośbą o powrót do Paroksetyny.

Teraz mój stan po przeszło dwóch tygodniach oceniam na:może być,jest lżej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×