Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

Rozumiem, Dziewczynki.

Zapytałam, bo po prostu coś sobie przypomniałam, takie głupie skojarzenie. Na studiach, na metodyce nauczania języka niemieckiego uczyłam się różnych metod zwrócenia na siebie uwagi uczniów (gdy np. przeszkadzają, są zajęci czymś innym itd.). Jedną z tych metod było pisanie na tablicy czegoś maleńkimi literami. I muszę Wam powiedzieć, że to naprawdę działa - uczniowie odrywają się od tego czym są zajęci, pisanie małymi literami zwraca ich uwagę, są zdziwieni, zaciekawieni, chcą wiedzieć co tam jest napisane i dlaczego tak. ;):D:mrgreen:

Tak mi się tylko przypomniało. :roll::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak długo tego nie robiłam. kiedyś szło co tydzień.

teraz zdecydowanie rzadziej. schodzę z tego... powoli.

narazie większość się popieprzyła w moim życiu...

i po prostu często mnie to przerasta. nie przerasta tylko wtedy, gdy o tym nie myślę.

jak się wszystko ułoży to pewnie przestanę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasiu, ale jakiej choroby - twardziny??? nie masz jej, to naprawdę mało prawdopodobne!!! ja też przez to przechodziłam... nawet pamiętam jak przesyłałam Hani w ubiegłym roku zdjęcia swojej ręki, żeby zobaczyła moje zmiany skórne, byłam przekonana, że to twardzina. :hide: nie była. mam łagodne (na szczęście) boreliozowe zanikowe zapalenie skóry. :?

trzymaj się proszę - nie rób sobie krzywdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli bardzo się boisz Kasiu to zrób kapilaroskopię, może ona Cię uspokoi (to przyjemne i króciutkie badanie):

 

"Cały czas trwają poszukiwania nowych kryteriów klasyfikacyjnych i metod diagnostycznych, które pozwoliłyby na postawienie rozpoznania we wczesnym stadium choroby. Wśród obecnych standardów diagnostycznych brak jest badania histopatologicznego oraz badania kapilaroskopowego. Obecnie trwają prace nad wystandaryzowaniem badania kapilaroskopowego tak, aby mogło stanowić jedno z kryteriów rozpoznania TU.

 

Badanie kapilaroskopowe wykonał po raz pierwszy Malpighi, opisując obecność drobnych naczyń łączących układ tętniczy i żylny. Kapilaroskopia jest nieinwazyjnym badaniem diagnostycznym polegającym na oglądaniu w powiększeniu mikroskopowym wału paznokciowego palca ręki z użyciem specjalnego olejku. Ocenie podlegają: tło obrazu, obecność wybroczyn, liczba i jakość pętli włośniczkowych, ich rozmieszczenie w polu widzenia, obecność typowych pętli patologicznych oraz pól beznaczyniowych.

 

Do typowych objawów twardziny, uchwytnych badaniu kapilaroskopowym, należą: bladoróżowe tło, wygładzenie granicy skórno-naskórkowej, poszerzenie naczyń i tworzenie megakapilar, utrata kapilar z tworzeniem tak zwanych pół beznaczyniowych, liczne pętle Raynaud, obecność krótkich i wąskich naczyń.

 

Według Cutolo, na podstawie wyników badania kapilaroskopowego chorych z twardziną układową można podzielić na trzy podtypy: wczesny, aktywny i późny. W podtypie wczesnym megakapilary występują w ilości mniejszej niż 4 na milimetr kwadratowy, brak jest redukcji liczby naczyń oraz zmian w ich układzie. Nie występują też drzewkowate kapilary. Podtyp aktywny charakteryzuje się występowaniem megakapilar w ilości około sześciu na milimetr kwadratowy, umiarkowaną redukcją liczby naczyń (o około 20-30%) i zmienionym ich układem (od czterech do sześciu kapilar o zmienionym układzie w milimetrze kwadratowym pola widzenia). Postaci wczesna i aktywna są charakterystyczne dla twardziny ograniczonej (lSSc). Późny podtyp charakteryzuje się brakiem megakapilar w obrazie mikroskopowym, znaczną redukcją liczby i układu naczyń (o 50-70%), występowaniem obszarów beznaczyniowych i znacznego stopnia drzewkowatych kapilar. Obraz ten odpowiada uogólnionej postaci twardziny(dSSc).

 

Objawem, który może o wiele lat wyprzedzać ujawnienie się twardziny układowej, jest objaw Raynauda. Występuje on u około 80-90% chorych. Jest to napadowy skurcz naczyń, połączony z bolesnym zasinieniem rąk, rzadziej stóp. Niekiedy towarzyszy mu obrzęk. Objaw Raynauda występuje w następstwie ekspozycji na niskie temperatury. Dochodzi do tak zwanego trójfazowego zabarwienia skóry: po ekspozycji na zimno, na skórze rąk stwierdza się zmiany koloru białego, połączone z dolegliwościami bólowymi. Potem pojawia się sinica, a następnie – rumień, który jest związany z powrotem ukrwienia."

 

ja mam objaw Raynauda. :? ale może on występować w różnych chorobach z autoagresji lub właśnie je wyprzedzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no, zgadzam się najzupełniej - coś Ci ewidentnie dolega - organizm się buntuje przeciwko Twojemu trybowi życia, nie szanujesz swojego ciała Kasiu i ono się tak odpłaca, zmęczone jest, osłabione. :roll:

 

-- 14 kwi 2011, 21:02 --

 

nasze ciało nie jest niezniszczalne, Kasiu... jakie dostaje paliwo tak też funkcjonuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A dzis pojechalam do Stonia po dokumentacje i mowil już o nas dużo cieplej-a jednoczenie zaznaczyl,żę dzieki przedwczorajszej nagonce moglam zobaczyc,że moge przezywac z osobą bliską kompletnie skrajne uczucia-i ona może to zniesc-nawet jak zostanie wyzwana od toksycznych płaskomózgów :mrgreen:

 

Bardzo mądry lekarz, sam chciałbym takiego... A nie sądzisz, że Stoniu, Twój lekarz, Cię podpuścił i swoją gwałtowną reakcją, chęcią przerwania terapii z powodu tego, co powiedział na temat Twoich stosunków z Korbą, zrobiłaś dokładnie to, czego oczekiwał? Może warto byłoby czasem również pomanipulować takim lekarzem, np. zareagować dokładnie odwrotnie niż by się chciało...

 

mam łagodne (na szczęście) boreliozowe zanikowe zapalenie skóry. :?

 

Nie wiem, może się skompromituję wklejając taki link. Nie chciałbym również abyś wkręcała sobie jakieś choroby, ale z tego, co wiem, borelioza może prowadzić do pewnych problemów nie dotyczących jedynie skóry. Nie wiem, jak to u Ciebie wygląda. Nie obraź się :)

http://www.wprost.pl/ar/70409/Zarazki-obledu/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może warto byłoby czasem również pomanipulować takim lekarzem, np. zareagować dokładnie odwrotnie niż by się chciało...

 

 

Nie wiem po jaką cholerę. Akurat jestem za tym żeby ludzie chodzili do lekarzy żeby się leczyć. Nie manipulować. A ten link dla Aśki to tak z troski o jej zdrowie? Wiesz co... wkurwiłeś mnie napoleonie. Durne żarciki się Ciebie trzymają.

 

-- 15 kwi 2011, 00:56 --

 

No, chyba że naprawdę chciałeś jej pomóc - wtedy zwracam honor. Ale jakoś Ci chłopie nie ufam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kasia!!! Ja nie mówię, że nic Ci nie jest!!! Twój organizm z czymś walczy - może ze złym trybem życia, a może jeszcze z jakimś paskudztwem. Dlatego są stany zapalne, przeciwciała, autoagresja. U mnie też tak było/jest. Przez boreliozę mam różne przeciwciała (anty CCP, anty TPO, anty TG). Ale na tyle o siebie dbam, zmieniłam tryb życia, odżywianie, rzuciłam używki, leki chemiczne, a zamieniłam na zioła suplementy, że nie rosną one do tego stopnia, by mnie to "kwalifikowało" do oficjalnego posiadania chorób z autoagresji (na szczęście, i odpukać, żeby tak było dalej!!!). Mimo boreliozy mój organizm walczy, są różne przeciwciała i dolegliwości, ale nie dopuszcza do powstania różnych chorób, wyciszam je. To Ci chciałam uświadomić. Jeśli nie zmienisz trybu życia i dalej będziesz pić, jeść niewłaściwe rzeczy, palić, truć się chemią - to owszem, po pewnym czasie mogą Ci się zrobić różne choroby z autoagresji, czy jakiekolwiek tam inne. Powinnaś potraktować swoje wyniki jako ostrzeżenie i ostatni dzwonek na zmianę, chyba że chcesz mieć potem wyniki nie dające żadnych wątpliwości o poważnych chorobach. To nie jest zabawa, Kasiu. Nie chcę Cię straszyć. Zależy mi na Tobie, dlatego chciałabym zrobić cokolwiek, by Cię zmotywować do zmiany.

 

-- 15 kwi 2011, 06:44 --

 

mam łagodne (na szczęście) boreliozowe zanikowe zapalenie skóry. :?

 

Nie wiem, może się skompromituję wklejając taki link. Nie chciałbym również abyś wkręcała sobie jakieś choroby, ale z tego, co wiem, borelioza może prowadzić do pewnych problemów nie dotyczących jedynie skóry. Nie wiem, jak to u Ciebie wygląda. Nie obraź się :)

http://www.wprost.pl/ar/70409/Zarazki-obledu/

 

nie skompromitowałeś się. to dla mnie nic nowego, bo ja to doskonale wiem... :roll: zaburzeń psychicznych spowodowanych boreliozą jest cała gama, zwłaszcza przewlekłą, którą niestety ja posiadam. również zaburzeń poznawczych typu brak orientacji przestrzennej, zaniki pamięci, wypadanie słów, gubienie się w znanych miejscach - to wszystko też jest mi znane z autopsji. nawet kiedyś zastanawiałam się z terapeutką ile jest naprawdę mnie jako mnie a ile boreliozy...

to jest poważna choroba.

 

-- 15 kwi 2011, 06:48 --

 

A dzis pojechalam do Stonia po dokumentacje i mowil już o nas dużo cieplej-a jednoczenie zaznaczyl,żę dzieki przedwczorajszej nagonce moglam zobaczyc,że moge przezywac z osobą bliską kompletnie skrajne uczucia-i ona może to zniesc-nawet jak zostanie wyzwana od toksycznych płaskomózgów :mrgreen:

 

Bardzo mądry lekarz, sam chciałbym takiego... A nie sądzisz, że Stoniu, Twój lekarz, Cię podpuścił i swoją gwałtowną reakcją, chęcią przerwania terapii z powodu tego, co powiedział na temat Twoich stosunków z Korbą, zrobiłaś dokładnie to, czego oczekiwał? Może warto byłoby czasem również pomanipulować takim lekarzem, np. zareagować dokładnie odwrotnie niż by się chciało...

 

no i właśnie to mnie denerwuje w mojej terapeutce!!!!!!!! - bo ja mam schizę na punkcie podpuszczania mnie i wciąż się tego doszukuję, analizuję. nie potrafię po prostu przyjąć, że w ten sposób ona aranżuje niektóre sytuacje życiowe i stara się mnie czegoś nauczyć. i właśnie często "staję okoniem" - zachowuję się odwrotnie niż ona mogłaby tego oczekiwać, przynajmniej się staram (choć nie zawsze wychodzi), bo mnie to najzwyczajniej w świecie wkurza. nienawidzę zachowywać się tak jak ktoś przewiduje, że się zachowam, chcę przechytrzyć tę osobę itd. wiem - to jest chore, bo przecież ona chce mi pomóc. ale tak niestety mam. :roll::pirate:

 

-- 15 kwi 2011, 06:49 --

 

A ten link dla Aśki to tak z troski o jej zdrowie? Wiesz co... wkurwiłeś mnie napoleonie. Durne żarciki się Ciebie trzymają.

 

-- 15 kwi 2011, 00:56 --

 

No, chyba że naprawdę chciałeś jej pomóc - wtedy zwracam honor. Ale jakoś Ci chłopie nie ufam.

Krzysiek1234, dzięki za chęć obrony mojej osoby. :smile:

 

-- 15 kwi 2011, 07:11 --

 

już chyba kiedyś podawałam ten link, do artykułu o chorej psychicznie kobiecie, którą zamknięto w szpitalu psychiatrycznym, wpychano w nią przeróżne leki, otrzymywała różne diagnozy (psychoza maniakalno-depresyjna, choroba afektywna dwubiegunowa i nerwica lękowa). miała halucynacje, lęki, obsesje, była agresywna, wybuchy wściekłości. w końcu, gdy okazało się, że ma boreliozę i przeszła leczenie to nagle ozdrowiała z tych wszystkich chorób psychicznych i emocjonalnych stanów. :mrgreen::P

http://www.borelioza.org/artykuly/sens.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może warto byłoby czasem również pomanipulować takim lekarzem, np. zareagować dokładnie odwrotnie niż by się chciało...

 

 

Nie wiem po jaką cholerę. Akurat jestem za tym żeby ludzie chodzili do lekarzy żeby się leczyć. Nie manipulować. A ten link dla Aśki to tak z troski o jej zdrowie? Wiesz co... wkurwiłeś mnie napoleonie. Durne żarciki się Ciebie trzymają.

 

-- 15 kwi 2011, 00:56 --

 

No, chyba że naprawdę chciałeś jej pomóc - wtedy zwracam honor. Ale jakoś Ci chłopie nie ufam.

 

To nie są durne żarciki! Link dałem z czystej troski po tym jak kiedyś przeczytałem na innym forum o tym, że borelioza może powodować zaburzenia przypominające objawy psychotyczne, o czym sam nie wiedziałem i czym sam byłem zdziwiony. Wtedy, podczas dyskusji, pojawiło się takie pytanie ile osób z psychozami zostało przebadane na obecność boreliozy i okazało się, że żadna. I może w takim razie, w niektórych wypadkach zamiast leczenia neuroleptykami, więcej dobrego by zdziałał zwykły antybiotyk. Jednak diagnozowanie żadnej z osób nie poszło w tym kierunku. Widocznie jest to małe prawdopodobieństwo. Ale skoro Asia pisze o boreliozowym zapaleniu skóry... Pomyślałem, że warto o tym napisać, bo może o tym nie wie. W końcu sam też się o tym dowiedziałem o tym w pewnym momencie, a wcześniej nie wiedziałem. Jak się jednak okazuje, Asia o wszystkim wie, i dobrze. :) Nie wiem Asiu, czy w ogóle cierpisz na takie zaburzenia, jak te opisane w linku, bo jestem na forum krótko i nie znam Twojej historii. Ja sam, przechodziłem (będę przechodził?) stany psychotyczne, ale u mnie diagnoza idzie raczej w kierunku borderline lub niezbyt ciężkiej formy schizofrenii (+ oczywiście depresja i masa stanów lękowych) i myślę, że zaczynam rozumieć przyczynę moich stanów i tym samym raczej wykluczam chorobę kleszczową. Może dobrze żebyś o tym wiedziała, bo to może Cię utwierdzić w przekonaniu, że nie chciałem Ci przypisać czegoś okropnego albo Cię poniżyć, zrobić sobie z Ciebie JAJ! Nie wiem kim musiałbym być, aby robić coś takiego. Jeśli Cię to w jakiś sposób uraziło, to przepraszam. :oops:

 

Jeśli chodzi o manipulowanie terapeutą, to na ile znam siebie, wiem że będę próbował działać tak, aby udowodnić mu że rozumiem, jakie reakcje chciał we mnie wywołać i żeby choć na chwilę zbaraniał, ale póki co moja niedawno rozpoczęta terapia jest płytka jak kałuża i w zasadzie nie ma o co przeciągać liny.

 

A ty Krzyśku1234, możesz sobie mi nie ufać i mogę Cię wkurwiać. Nic na to nie poradzę, że nie wszystkim się podobam.

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×