Skocz do zawartości
Nerwica.com

zaburzenia osobowości (cz.II)


Gość paradoksy

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko, nie masz nigdy takiego wrażenia? że świat jest wstrętny, że wszystko wokół Ciebie jest ohydne, tak bardzo, że nie możesz tego znieść? I siebie w tym wszystkim też? Że tak okropnie jest Ci ze sobą? Tak właśnie mam.

współczuję Ci, to okropnie brzmi :cry:

amfetamina chodzi mi po głowie... :cry:

aż żeś mi przypomniała to cudo :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti przepraszam ,odebrałam to co piszesz zbyt dosłownie :oops:

Nie przepraszaj ; ).

 

Helvetti głupia rada,ale powtórzę to co mi radzono-olej mamę

wiem, niemożliwe,ale tego chyba bym Ci życzyła :oops:

Ja bardzo się przejmuję tym co mama mówi, i nie potrafię tak zwyczajnie tego olać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti nie jestem aż tak do końca w temacie, raz, bo nie wiem co takiego mówi Ci twoja matka i dwa, mną opiekowała się siostra. Ale jeśli są to rady typu "ja wiem lepiej" i ranią Cię bardzo (a skoro o tym piszesz to tak jest) to nawet nie próbuj ich słuchać... musisz wierzyć w siebie do samego końca, bo Twój własny obraz się załamie o ile już się to nie stało

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti ja też nie potrafię olać ani mamy ani całej rodziny

wszystko co powiedzą potrafi zniweczyć kilka tyg pracy na terapii

mają tyle mocy w sobie niczym jacyś bogowie

ostatnio nie pojechałam na grupę literacką bo brat z krytykował to co piszę a to mój jedyny cel w życiu,sens

przykładowo na grupie l. słyszałam że mam wielki potencjał :oops: a w domu "chyba ci wraca choroba" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem dokładnie o co chodzi, bo moja siostra była identyczna i nic nie musisz mówić... Cokolwiek się stanie, za cholerę!!!!!! nie wierz w to. Pomoc to jedno, ale takie coś sprawia, że załamujemy ręce, budzimy się rano i zdajemy sobie sprawę jacy to beznadziejni jesteśmy, a nie tędy droga...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są teksty typu "Uważam że jesteś leniwa, że się nie starasz". Hmm.... więcej przykładów trudno jest mi przytoczyć... nie wiem jak to dokładniej określić

mocne,musi zaboleć :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że ja potem to podaję na terapii jako prawdę, lub swoje własne zdanie. Nie ona pierwsza mi mówi że tak robię...

Będe spała pierwszą noc w przemeblowanym pokoju.

 

-- 17 lut 2011, 00:57 --

 

Ehh, a ostatnio mama mi powiedziała że myslę tylko o sobie i swojej chorobie bo....piszę pamiętnik, gdzie opisuję swoje uczucia, i co się dzieje na oddziale

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, a ostatnio mama mi powiedziała że myslę tylko o sobie i swojej chorobie bo....piszę pamiętnik, gdzie opisuję swoje uczucia, i co się dzieje na oddziale

miesza mi się złość na Twoją mamę i smutek bo mi Cię szkoda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są teksty typu "Uważam że jesteś leniwa, że się nie starasz". Hmm.... więcej przykładów trudno jest mi przytoczyć... nie wiem jak to dokładniej określić

 

Pierdzielić takie zdanie, ja coś podobnego słyszę często, uwierz mi te rady i zdanie nie mają żadnego sensu i racji bycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Helvetti nigdy tego nie zrozumiesz... ale zrozum to, że jesteś jej córką do cholery. To jej obowiązek żeby troszczyć się o własne dziecko. Ma Cię przygotować do życia, a nie zniechęcić!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wiesz co ja potem czuję? Wyrzuty sumienia, że jestem na nią zła, bo czuję że nie powinnam, bo ona tak się stara, wydaje na mnie pieniądze, kocha mnie, żyje ze mnę, a ja się na nią złoszczę. Nie rozumiem swoich uczuć

 

możesz się złościć i doceniać to co robi i ją nadal kochać

to jedno nie przeczy drugiemu,wcale,jest tylko emocją

poza tym nie jesteś jej niczego winna np.za to że wydaje pieniądze

kurde jest Twoją matką przecież :twisted: jest tak że matki dają nam a my oddajemy swoim dzieciom

 

ale ci namieszali w główce :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym, wiem...

Ale te wyrzuty sumienia są straszne

 

-- 17 lut 2011, 01:18 --

 

A wiesz co ja potem czuję? Wyrzuty sumienia, że jestem na nią zła, bo czuję że nie powinnam, bo ona tak się stara, wydaje na mnie pieniądze, kocha mnie, żyje ze mnę, a ja się na nią złoszczę. Nie rozumiem swoich uczuć

 

możesz się złościć i doceniać to co robi i ją nadal kochać

to jedno nie przeczy drugiemu,wcale,jest tylko emocją

poza tym nie jesteś jej niczego winna np.za to że wydaje pieniądze

kurde jest Twoją matką przecież :twisted: jest tak że matki dają nam a my oddajemy swoim dzieciom

 

ale ci namieszali w główce :(

 

sama sobie namieszałam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym, wiem...

Ale te wyrzuty sumienia są straszne

oj... Helvetti brak mi już słów tylko mi smutno że tak cierpisz :(

 

-- 17 lut 2011, 00:20 --

 

nie sądzę żebyś to Ty sobie namieszała :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×