Co Wam dziś sprawiło radość?

[Muzykoholiczka]

Długi, 4-godzinny spacer. :)

[Indifference1]

To, że w końcu mogę korzystać z nowego telefonu :) I jest świetny

[littleMi]

Indifference1 pamiętam, kiedy ja zaczęłam korzystać z telefonu, po tym, jak go uprzednio zgubiłam... taki ładny, taki funkcjonalny... :)

[Arhol]

http://www.eventim.pl/linkin-park?utm_source=google&utm_medium=gdn&utm_campaign=LinkingPark2014_keys&utm_term=linkin%20park%20concerts

 

Niema uja,żebym tam nie był D: !

[wieslawpas]

dziwne ale dobrze sie czulem wlewajac wode z butelki do zbornika na plyn do spryskiwaczy. trochę porobiłem przy aucie.

[nerwicanacałego]

Długi, 4-godzinny spacer. :)

 

Też lubie spacerować i sluchac muzyki

 

Najbardziej lubie spacerować po plarzy

 

A co do muzyki ostatnio sluchałem Arctic Monkeys,http://www.tekstowo.pl/piosenka,johnny_cash,one.html

ONE

[Muzykoholiczka]

Kot wygrzewający się w promieniach porannego słoneczka, ten to ma beztroskie życie.

[wiejskifilozof]

Jabłuszka na placuszki obierałem.

[Candy14]

Muzykoholiczka, koty jakos bardziej niz psy potrafia okazac swoja postawa ze odpoczywaja. Psy sa czujne..niby spia ale kazdy szelest potrafi je obudzic i od razu sa w gotowosci. Jak patrze na mojego kota, ktory lezy rozwalony (on nie lezy on sie wyleguje) i ma wywalone na wszystko to widze ze on odpoczywa

 

detektywmonk,

 

A mnie poki co wszystko

[Decevante]

Jest sobota., Śnieg praktycznie już stopniał :) Trochę może lodu zostało. Słońce świeci i temp. na + :) Chyba dziś wyjdę na rower w końcu.

[Gość]

w nocy - zajebiście dobre wino domowej roboty ze znajomymi

[Arhol]

w nocy - zajebiście dobre wino domowej roboty ze znajomymi

na bazie rosyjskiego paliwa rakietowego

[Gość]

na bazie winogron

[Arhol]

Domowe= choćby po części na bazie ruskiej siary,pszę mi tu herezji nie szerzyć

[Gość]

rozczaruję Cię ale tylko winogrona, woda i cukier :)

[Śmiercionauta]

magnolia84, uwielbiam wino domowej roboty. ostatnio piłem wino z ryżu. miało moc jak ninja, bo zakradało się powoli, a na samym końcu uderzyło z pieści śmierci w sam ryj.

[Arhol]

Śmiercionauta, kac morderca nie ma serca D:

magnolia84, Nie było siarkofrutu D:

I'm dissapointed D:

[wiejskifilozof]

Ja piłem dziś do obiadu soczek winogronowy osobiście utłukłem pierś kurczaka na kotlety.A radość mi sprawia czytanie Wieszać Każdy Może Pilipiuka i opowiadanie mamie o Jakubie

[Gość]

Ja piłem dziś do obiadu soczek winogronowy osobiście utłukłem pierś kurczaka na kotlety.A radość mi sprawia czytanie Wieszać Każdy Może Pilipiuka i opowiadanie mamie o Jakubie

 

detektywmonk, a czytałeś też poprzednie części? Mnie najbardziej rozwalają Kroniki Jakuba Wędrowycza oraz Zagadka Kuby Rozpruwacza (1. i 4. część), nigdy tak nie rechotałem przy czytaniu książki . Piątka już mniej mi się podobała. Tak w ogóle Pilipiuk w marcu będzie na Pyrkonie w Poznaniu, zamierzam poprosić Wielkiego Grafomana o autograf na Kronikach .

[wiejskifilozof]

Ja piłem dziś do obiadu soczek winogronowy osobiście utłukłem pierś kurczaka na kotlety.A radość mi sprawia czytanie Wieszać Każdy Może Pilipiuka i opowiadanie mamie o Jakubie

 

detektywmonk, a czytałeś też poprzednie części? Mnie najbardziej rozwalają Kroniki Jakuba Wędrowycza oraz Zagadka Kuby Rozpruwacza (1. i 4. część), nigdy tak nie rechotałem przy czytaniu książki . Piątka już mniej mi się podobała. Tak w ogóle Pilipiuk w marcu będzie na Pyrkonie w Poznaniu, zamierzam poprosić Wielkiego Grafomana o autograf na Kronikach .

Jak nie jak tak znam chyba już wszystko pana Andrzeja.Nie mal wszystko o Jakubie oprócz Wezmisz czarno kure...znam Norweski Dziennik,Operacja Dzień Wskrzeszenia i moje ulubione antologię opowiadań.W domu mam Aparatus i Carska Manierka.Resztę jak Czerwona Gorączka czy Rzeźnik drzew znam z biblioteki.

[nerwicanacałego]

faeczka z likrysz paper

[amelia83]

wino z kumpelą

[Gość SmutnaTęcza]

Nic...

[Monar]

Nic...

u mnie też...

[cyklopka]

Fugu, detektywmonk, mnie to tam Wędrowycz jakby mniej, natomiast bardziej zbiory opowiadań - 2786 kroków (czy ile ich tam było), Rzeźnik drzew i Czerwona gorączka (potem niestety słabiej) i Oko jelenia, jeszcze parę tomów mi zostało do końca. Zaczęłam czytać opowiadania jak byłam w bardzo głębokim dole i cały czas odczuwam wobec Pilipiuka dług wdzięczności za wyciągnięcie mnie przy pomocy prozy i uniknięcie PTSD. Serio, może kiedyś będę mogła coś dla niego zrobić.

 

A dzisiaj... nie pojechałam na jeden koncert i nie byłam pewna czy dobrze zdecydowałam, ale na pociechę dowiedziałam się o innym koncercie i już się cieszę

 

I znalazłam materiały, co mi będą potrzebne do pracy, to sobie coś tam przygotowuję i będę miała już wstępnie ogarnięte.