Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co Wam dziś sprawiło radość?


Konrad!

Rekomendowane odpowiedzi

siostrawiatru, to żeśmy się chyba trochę rozminęli! ;)

Ja akurat wczoraj wychyliłem przed snem kilka drinków, a dziś tak zupełnie na czysto piszę...

Ale u mnie humor uzależniony jest od pory dnia...

Nocą z reguły bije znacząco w górę. No chyba że rano trzeba wstawać, to się zaczyna spinka :?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, czasami dobrze jest po prostu rano wstać i wyjść...

Do pracy, czy gdzie tam ludzie w różnych celach wychodzą...

Zanim się jeszcze zacznie myśleć...

Bywa, że to pomaga...

Ja się boję takich dłuższych okresów wolnego trochę, kiedy jest za dużo czasu na myślenie...

I kompletna pustka poza tym...

Choć ogólnie ludzie mnie męczą i staram się ich unikać ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, to akurat dość skomplikowana w moim przypadku sprawa...

Bo o ile radzę sobie jako tako z udawaniem będąc gdzieś obok ludzi, kompletnie nie odnajduję się pośród nich...

Tak jakby sama ich bliskość sprawiała ból...

Bo sprawia ból. Tym gorzej , że nawet Ci najbliżsi czyli rodzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siostrawiatru, może to po prostu dlatego, że ten ból siedzi gdzieś głęboko w nas...

Że jest go za dużo...

Ja już nie mam siły na podtrzymywanie kontaktów z rodziną...

Czasami się tylko gdzieś na kogoś natknę, ale nie rozmawiamy...

 

Ech... Zbieram się do snu...

Wziąłem swoje prochy i spróbuję się położyć...

Miło się rozmawiało ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

slow motion, żeśmy tu sobie wczoraj trochę ponarzekali ;)

Ale jest jak jest, i zmienić tego chyba nie sposób :bezradny:

Czasami właśnie takie ucieczki wgłąb siebie stanowią jedyną odskocznię...

No i plusem jest na pewno, że nie stosuje się tutaj żadnych sztucznych stymulantów (mam teraz na myśli tę pozytywną formę odjazdów) ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wyszłam rano z psem. lało, że hej. mamy taki daszek nad drzwiami od klatki schodowej. otwieram drzwi, wychodzimy, pies zatrzymuje się pod tym daszkiem, patrzy na deszcz i myk z powrotem do domu :mrgreen: a ja byłam złośliwa bo się nie wyspałam i sru go na deszcz, w domu nie ma sikania :D ależ miał wściekłą minę jak po 3min był już cały mokry, fajnie mieć psa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×