Skocz do zawartości
Nerwica.com

Bezsenność, zaburzenia snu


jaaa

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, zabijaka napisał:

Jak funkcjonujesz w ciągu dnia po takiej nocce?
To Ty chyba kiedyś wspominałaś o klinice snu, gdzie badają fale mózgowe... Próbowałaś kiedyś sama się "leczyć" nagraniami o odpowiednich frekwencjach?

Próbowałam już prawie wszystkiego (poza melatoniną i niektórymi lekami). Jakieś tam nagrania, kamertony itp itd., moja terapeutka mi tego wiele podrzucała - nie działa za bardzo. Joga, mindullnes, sport, żeby się zmęczyć też nie. U mnie problem jest taki, że albo nie śpię, albo śpię, ale za dużo (2 dni z niewielkimi przerwami, albo 18h ciągiem). Niestety więcej nie śpię niż śpię. U mnie bezsenność ma najprawdopodobniej związek ze stresem, chociaż ta teoria też nie do końca mnie przekonuje, bo mogą być okresy gdzie wszystko układa się super, a ja i tak nie śpię 🤷‍♀️ albo mogę mieć hiper stresujący czas w życiu i spać normalnie. 
Pomysł z kliniką snu upadł, bo mojej lekarki kolega jest kierownikiem owej kliniki i przy problemach z bezsennością takiego typu jak ja mam, on i tak odsyła tych pacjentów do niej. Sprawy nie ułatwia fakt, że ja mam pracę zmianową, chociaż coraz częściej myślę o rzuceniu tego bajzlu jakim jest mój zawód. Lekarka też nie wszystkie leki może mi przepisać, bo pregabalina narozrabiała trochę a niektóre leki mogą sprawę pogorszyć, także automatycznie odpadają i nie może mi przepisać leków po których następnego dnia będę jak naćpana, bo popełnię błąd w pracy i pozostanie mi tylko zainteresowanie smutnego pana zwanego prokuratorem.

A jak funkcjonuje? Muszę normalnie 🤷‍♀️chociaż często umysłowo czuję się na poziomie ameby wtedy. Poza tym można powiedzieć, że jestem przyzwyczajona (ale cholernie zmęczona i coraz bardziej sfrustrowana tym wszystkim), bo pierwsze problemy ze snem pojawiły się u mnie 7-8 lat temu, ale wtedy potrafiłam nie spać w ogóle 3 doby z rzędu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, acherontia-styx napisał:

Próbowałam już prawie wszystkiego (poza melatoniną i niektórymi lekami). Jakieś tam nagrania, kamertony itp itd., moja terapeutka mi tego wiele podrzucała - nie działa za bardzo. Joga, mindullnes, sport, żeby się zmęczyć też nie. U mnie problem jest taki, że albo nie śpię, albo śpię, ale za dużo (2 dni z niewielkimi przerwami, albo 18h ciągiem). Niestety więcej nie śpię niż śpię. U mnie bezsenność ma najprawdopodobniej związek ze stresem, chociaż ta teoria też nie do końca mnie przekonuje, bo mogą być okresy gdzie wszystko układa się super, a ja i tak nie śpię 🤷‍♀️ albo mogę mieć hiper stresujący czas w życiu i spać normalnie. 
Pomysł z kliniką snu upadł, bo mojej lekarki kolega jest kierownikiem owej kliniki i przy problemach z bezsennością takiego typu jak ja mam, on i tak odsyła tych pacjentów do niej. Sprawy nie ułatwia fakt, że ja mam pracę zmianową, chociaż coraz częściej myślę o rzuceniu tego bajzlu jakim jest mój zawód. Lekarka też nie wszystkie leki może mi przepisać, bo pregabalina narozrabiała trochę a niektóre leki mogą sprawę pogorszyć, także automatycznie odpadają i nie może mi przepisać leków po których następnego dnia będę jak naćpana, bo popełnię błąd w pracy i pozostanie mi tylko zainteresowanie smutnego pana zwanego prokuratorem.

A jak funkcjonuje? Muszę normalnie 🤷‍♀️chociaż często umysłowo czuję się na poziomie ameby wtedy. Poza tym można powiedzieć, że jestem przyzwyczajona (ale cholernie zmęczona i coraz bardziej sfrustrowana tym wszystkim), bo pierwsze problemy ze snem pojawiły się u mnie 7-8 lat temu, ale wtedy potrafiłam nie spać w ogóle 3 doby z rzędu.

Spróbuj na YouTubie 'delta waves isochronic'.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Wirginia Zachodnia napisał:

Mam do Was pytanie. Czy ziewacie w ciągu dnia? Ja mam nadmierną senność i mogłabym non stóp ziewać, ale ciekawi mnie czy osoby z bezsennością mają taki objaw? 

Trochę, ale nie tak jakby się wydawało, że ciągle cały dzień. Antydepresanty robią swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zabijaka napisał:

Spróbuj na YouTubie 'delta waves isochronic'.

Dzięki, wypróbuję 🙂 chociaż już widzę, że terapeutka mi podsyłała coś bardzo podobnego też i tamto nie działało, ale spróbować nie zaszkodzi.

Tobie to pomaga?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, acherontia-styx napisał:

Dzięki, wypróbuję 🙂 chociaż już widzę, że terapeutka mi podsyłała coś bardzo podobnego też i tamto nie działało, ale spróbować nie zaszkodzi.

Tobie to pomaga?

Choć nauka oficjalnie tego (jeszcze) nie potwierdziła to wszystko jest frekwencją, ma określone wibracje... Pisał o tym niedoceniany współcześnie wybitny umysł - Tesla. Temat ten poruszał także Einstein, choć w mniejszym stopniu. Natomiast udowodnione jest, że umysł działa na różnych falach, to wiemy prawda. Fale beta charakteryzują umysł pobudzony, natomiast theta umysł mnicha buddyjskiego w głębokim transie. Człowiek mniej lub bardziej świadomie wchodzi w określony stany - sam się napędza, lub sam się relaksuje. Czy zatem nie moglibyśmy tych stanów zintensyfikować, pogłębić wykorzystując naturalną chemię organizmu? Ja stosuję te nagranie równocześnie z medytacjami/wizualizacjami. I tak. Czuję się po nich lepiej. Ważna jest konsekwencja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ssri czy snri czy anafranil, wszystkie zwiększają poziom serotoniny, jeśli dołoży się trazodon w małej dawce to ok ale w wyższej już nie. Raz że też podbije poziom serotoniny a dwa że trazodon blokuje 5ht2a silnie,, tak więc zablokowanie 5ht2a sprawia że pozostałe receptory serotoninowe są silniej pobudzane. Np taki 5ht2c. Te receptory(ich pobudzenie) są odpowiedzialne za spadek libido i ogólne zwarzywienie po lekach serotoninowych. Dlatego agomelatyna póki co jest jednym z lepiej działających leków na anhedonię. Owszem jest słaba ale trochę znosi to serotoninowe zamulenie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Illi napisał:

Spałam, kwetiapina mnie poskładała. Tylko pytanie co to za sen, skoro wybudzałam się co chwilę, nadal męczą mnie koszmary i czuję się dalej zmęczona? 
Jak u Was? 

Z niedzieli na poniedziałek spałam 2h czyli beznadzieja, dzisiaj spałam koło 5-6h także całkiem nieźle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.08.2020 o 21:27, Piotrek87 napisał:

Czy ssri czy snri czy anafranil, wszystkie zwiększają poziom serotoniny, jeśli dołoży się trazodon w małej dawce to ok ale w wyższej już nie. Raz że też podbije poziom serotoniny a dwa że trazodon blokuje 5ht2a silnie,, tak więc zablokowanie 5ht2a sprawia że pozostałe receptory serotoninowe są silniej pobudzane. Np taki 5ht2c. Te receptory(ich pobudzenie) są odpowiedzialne za spadek libido i ogólne zwarzywienie po lekach serotoninowych. Dlatego agomelatyna póki co jest jednym z lepiej działających leków na anhedonię. Owszem jest słaba ale trochę znosi to serotoninowe zamulenie. 

Na mnie trazodon działa świetnie jeśli chodzi o odblok libido.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lilith napisał:

Wydaje mi się, że przydałoby się  umówić z psychiatrą i powiedzieć jak jest. Najwyraźniej te leki nie są w stanie pomóc Ci z bezsennością. Są zwyczajnie za słabe. Co prawda nie jestem lekarzem i mówię tylko na podstawie własnych doświadczeń, ale weź to chociaż pod uwagę...

Dorzuciła mi ostatnio kwetiapinę na sen. Na początku była poprawa... za miesiąc mam się odezwać, zobaczymy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Lilith napisał:

To na razie nie jest dużo. U mnie było 300mg a w porywach 450 mg. To ostatnie na własną rękę. Kwetiapina zaczęła na mnie działać dopiero od 100 mg. 150 mg działało przez jakiś czas, a później było tylko gorzej. Mam jednak nadzieję, że u Ciebie tak nie będzie.

Kwetiapina w takich dawkach nie działa już nasennie. Owszem, reguluje sen, ale stricte nasennie to przyjmuje się, że dawka do 50mg. Zresztą przy takich dawkach zapewne brałaś już tą o przedłużonym działaniu ;) 

Ja nawet jak brałam 200mg kwetiapiny na dobę, to na sen osobno miałam jeszcze najpierw 25 a później 50mg dorzucone ;) 

 

Podobnie z mianseryną jest, w małych dawkach działa nasennie. W większych już nie ;)

Edytowane przez acherontia-styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Lilith napisał:

No nie. Miałam zakres od 100 do 200 mg przed snem + 50 mg rano. Później zeszłam z tej porannej dawki i wskoczyłam na 300 mg przed snem i to nie o przedłużonym działaniu. A potem przez chwilę byłam na 450 mg, ale bardzo szybko z tego zeszłam. A na samym końcu kweta poszła całkowicie w odstawkę, bo nawet w mixie z innymi lekami nie spałam.

Ja teź brałam 100 wieczorem i plus 25-50mg (chwile byłam chyba też na 75mg) zwykłego Ketrelu, a właśnie ten dodatek bo 100 nie ma działania stricte nasennego ;) 

W żadnym szpitalu, w którym byłam jako pacjent, czy miałam praktyki, czy pracowałam nie spotkałam się, żeby stricte nasennie dawali więcej niż 50.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2020 o 20:50, acherontia-styx napisał:

Ja teź brałam 100 wieczorem i plus 25-50mg (chwile byłam chyba też na 75mg) zwykłego Ketrelu, a właśnie ten dodatek bo 100 nie ma działania stricte nasennego ;) 

W żadnym szpitalu, w którym byłam jako pacjent, czy miałam praktyki, czy pracowałam nie spotkałam się, żeby stricte nasennie dawali więcej niż 50.

Generalnie nasennie podaje się minimalną dawkę leku, nawet mniejsza niż terapeutyczna w badaniach klinicznych. Działanie nasenne wielu leków traktuje się jako ubok. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że lepiej mi się śpi po trazodonie aniżeli po zolpidemie. Pierwszy zapewnia dość spokojną noc, natomiast drugi działa natychmiastowo, ale krótko - 2-3 godziny i się budzę jakby wyspany, ale wiem że to iluzja chemiczna. Gdyby był na rynku dostępny zolpidem o przedłużonym działaniu, jak trazodon, to bym był wniebowzięty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×