Samookaleczenia.

[Kiya]

nazywam się niewarto, słuchaj Kowala

[czarnobiała mery]

Powietrzny Kowal, Kiya, wiem, wiem, ja z nasennymi bardzo uważam, nigdy nie wzięłam więcej niż 1 tabletka. Jak już jest naprawdę źle, to biorę jeszcze benzo.

[positive88]

kurcze, znowu ta deprecha i nic tylko się pochlastać ...

[hooain]

pocięłam usta, lvl up

[hooain]

reakcja po pijaku ze wzmocnioną głupotą, nie przemyślałam i nie wytrzymałam. też zadaję sobie to pytanie.

[positive88]

Fakt po alkoholu można się ciąć bez opamiętania i co najgorsza z uśmiechem na ustach

[hooain]

ten uśmiech poszerzyłam powierzchnią tnącą

 

-- 15 wrz 2013, 14:13 --

 

a bez sarku czy z powagą: nevermore, cięłam w poprzek

[czarnobiała mery]

nazywam się niewarto, jak się dzisiaj czujesz?

Nie zaglądałam tu wczoraj, a teraz już lepiej jest. Czas ma na mnie zbawienny wpływ, już przestałam przeżywać tamtą sprawę.

Dziękuję, że pytasz.

[Abbey]

dziś rano czułam jakbym podcinała sobie żyły

to były piękne kilka godzin błogiego snu bez żadnych ran

[L.E.]

A ja się chyba w końcu z premedytacją potnę, bo od dobrych kilku tygodni nic mi nie pomaga. A wszystkiego trzeba spróbować

[Pieprz]

L.E., co ty za głupoty wygadujesz. Co ci jest od kilku tygodni?

[positive88]

L.E. trzymaj sie

 

-- 16 wrz 2013, 14:44 --

 

Dobre wino i Wilkinson tylko to teraz pomoże ...

[L.E.]

Ogarnęłam się. Nie na tyle może, żebym się dobrze czuła, ale tak na tyle, żeby przestać mieć autodestrukcyjne pomysły.

[positive88]

Gratulacje. Fajnie że chociaż Tobie się udało, ja nie daję rady i muszę to zrobić

[L.E.]

positive88, tak na doraźnie to chyba najbardziej pomaga znalezienie powodu, żeby tego nie robić. Takiego motywującego.

Ja np. chodzę dość często na jakieś masaże i motywuje mnie to, że nie chcę pocięć pokazywać

[positive88]

wiesz, powody to może i mam. Potrafię się nie ciąć przez miesiące, tylko nad jedną sprawą nie mogę zapanować, ale cóż - nawet nie mam na nią wpływu... Generalnie jestem w takim stanie, że nic nie pomoże poza żyletką ...

[L.E.]

Popierniczyłabym, że to nic nie rozwiązuje i tak dalej i tak dalej, ale prawda taka, że to pomaga.

Jak się człowiek ma dobrze to myśli inaczej, a jak ma się źle to zmienia zdanie...

 

Btw Wilkinson?

Ja to krążyłam wokół kuchennej szafki z nożami.

Chociaż one są tak tępe, że pewnie bym się bardziej wkurwiła niż pocięła

[Abbey]

L.E., Ty mnie kiedyś zwodziłaś od tego, a teraz sama masz zamiar? Toż to wstyd!

[L.E.]

Vett, nic nie robię, jestem grzeczna. W sumie to z najgorszej fazy chyba powoli wychodzę

[Abbey]

L.E.,

[positive88]

Bitwa wygrana

[Abbey]

Dziewczyny, błagam, pomóżcie... Dwie godziny udrapal mnie mój kot. Wzdłuż policzka. Nic nie było widać, przemylam, a teraz mam wielką szramę... Czym mam to smarować, by zniwelowac bliznę? Boże, kiedyś czegoś używałam na ślady po cięciu, ale mi wylecialo z głowy.

Nie dosc, że pryszczata, pocięta, to jeszcze to

[Gość]

Vett,

Ja używałam maści na blizny: no-scar i contracttubex. Ta rana po kocie chyba nie będzie duża więc skoro mnie na blizny po oparzeniach pomogło to powinno dać radę.

[Abbey]

To skurczybyk, który jak się wbije... No wiadomo. Poza tym na mojej twarzy widać najmniejszą rankę, dlatego panikuję. Poza tym bardzo chciałabym zerwać z jakimikolwiek bliznami, bo mnie to niepotrzebnie rajcuje i nakręca.

Dzięki wielkie.

[Gość]

Vett, jest jeszcze cepan, ale wrażania jakbyś wysmarowała się cebulą i efekt działania wg mnie słabszy.

U mnie też widać najmniejsze blizny i (po fakcie) panikowałam przy każdej.

Dlatego najbardziej polecałabym Ci no-scar, co prawda był najdroższy z tego co wymieniłam ale pomaga.