Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak pozbyć się złości?


Gość kafka

Rekomendowane odpowiedzi

a co w zlosci jest zlego? wywalisz zlosc, pozbedziesz sie depresji- serio. mow o tym, co cie zlosci, podejzewam, ze jest u ciebie lęk, ze jak sie zloscisz, to ejstes "zlym czlowiekiem", albo cos zniszczysz np. relacje. losc ma dobre strony. Teraz nosisz w sobie zlosc i napiecie, bo nie wywalalas za wczasu im wiecej bedzie wkurzenia w tobie tym szybciej dojdziejsz do siebie. czy widzialas kiedykolwiek pozytywne skutki złości? serio sie pytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co w zlosci jest zlego? wywalisz zlosc, pozbedziesz sie depresji- serio. mow o tym, co cie zlosci, podejzewam, ze jest u ciebie lęk, ze jak sie zloscisz, to ejstes "zlym czlowiekiem", albo cos zniszczysz np. relacje. losc ma dobre strony. Teraz nosisz w sobie zlosc i napiecie, bo nie wywalalas za wczasu im wiecej bedzie wkurzenia w tobie tym szybciej dojdziejsz do siebie. czy widzialas kiedykolwiek pozytywne skutki złości? serio sie pytam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, ja chyba sama bym miała kłopoty rozróżnić gniew, złość i wściekłość. Po prostu te pojęcia często traktuje się synonimicznie i tak tylko intuicyjnie daje się je oddzielić. Gniew jest bardziej kontolowalny niż złość. Gniew to reakcja emocjonalna na zachowania zaczepne, na niepowodzenia. Gniew z domieszką agresywności to złość. Złość może być powodowana strachem, niepewnością, frustracją, stresem, niemożnością realizacji własnych dążeń, może świadczyć o ucieczce od odpowiedzialności (krzyk jako forma obrony własnego zdania). Wściekłość można określić jako ekstremalną złość. Zatem chcąc uporządkować te emocje na kontinuum, najmniej nasilony byłby gniew, potem jest złość, a na końcu wściekłość. By określić natężenie gniewu, psychologowie używają czasem Skali Ekspresji Gniewu (SEG). Na stronie Pracowni Testów Psychologicznych można przeczytać, że: "SEG jest narzędziem samoopisu przeznaczonym dla dzieci od 11. roku życia i dla młodzieży. Składa się z 20 stwierdzeń wchodzących w skład dwóch podskal: gniewu kierowanego na zewnątrz (10 stwierdzeń), gniewu kierowanego do wewnątrz (10 stwierdzeń). Służy do pomiaru nasilenia gniewu nie związanego ze specyficzną sytuacją, lecz odnosi się do sytuacji ogólnych i reakcji zazwyczaj przejawianych w tego typu sytuacjach". Służy do badań indywidualnych i grupowych. Osobiście, nigdy nie korzystałam z tego testu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, ja chyba sama bym miała kłopoty rozróżnić gniew, złość i wściekłość. Po prostu te pojęcia często traktuje się synonimicznie i tak tylko intuicyjnie daje się je oddzielić. Gniew jest bardziej kontolowalny niż złość. Gniew to reakcja emocjonalna na zachowania zaczepne, na niepowodzenia. Gniew z domieszką agresywności to złość. Złość może być powodowana strachem, niepewnością, frustracją, stresem, niemożnością realizacji własnych dążeń, może świadczyć o ucieczce od odpowiedzialności (krzyk jako forma obrony własnego zdania). Wściekłość można określić jako ekstremalną złość. Zatem chcąc uporządkować te emocje na kontinuum, najmniej nasilony byłby gniew, potem jest złość, a na końcu wściekłość. By określić natężenie gniewu, psychologowie używają czasem Skali Ekspresji Gniewu (SEG). Na stronie Pracowni Testów Psychologicznych można przeczytać, że: "SEG jest narzędziem samoopisu przeznaczonym dla dzieci od 11. roku życia i dla młodzieży. Składa się z 20 stwierdzeń wchodzących w skład dwóch podskal: gniewu kierowanego na zewnątrz (10 stwierdzeń), gniewu kierowanego do wewnątrz (10 stwierdzeń). Służy do pomiaru nasilenia gniewu nie związanego ze specyficzną sytuacją, lecz odnosi się do sytuacji ogólnych i reakcji zazwyczaj przejawianych w tego typu sytuacjach". Służy do badań indywidualnych i grupowych. Osobiście, nigdy nie korzystałam z tego testu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie, aha, czyli można [powiedzieć że złość to coś mocniejszego od gniewu?

 

-- 12 lip 2012, 13:55 --

 

ekspert_abcZdrowie, mi psycholodzy mówią, że dużo we mnie złości, więc ufam im, bo jako dda nie potrafię za bardzo rozróżniać takich uczuć.

Zastanawiam sie czy w ogóle w takim razie mam coś takiego jako gniew, bo chyba tylko złość i wściekłość, co czasem przeradza się w agresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ekspert_abcZdrowie, aha, czyli można [powiedzieć że złość to coś mocniejszego od gniewu?

 

-- 12 lip 2012, 13:55 --

 

ekspert_abcZdrowie, mi psycholodzy mówią, że dużo we mnie złości, więc ufam im, bo jako dda nie potrafię za bardzo rozróżniać takich uczuć.

Zastanawiam sie czy w ogóle w takim razie mam coś takiego jako gniew, bo chyba tylko złość i wściekłość, co czasem przeradza się w agresję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można :) złość = gniew + agresywność.

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze. Kiedy natomiast gniew łączy się z atakiem innych, agresją (słowną, fizyczną), to wtedy jest to złość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można :) złość = gniew + agresywność.

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze. Kiedy natomiast gniew łączy się z atakiem innych, agresją (słowną, fizyczną), to wtedy jest to złość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to, że np denerwują mnie ludzie w supermarketach, którzy mnie potrącają i budzi we mnie chęć oddania im, oznacza, że jestem podminowana? Bo ja bym tak tego nie określiła. Mi się wydaje, że po prostu jestem przeczulona na jakąkolwiek krzywdę robioną mi i że to stąd wynika. Jeśli ktoś mnie przeprosi, jest ok. A jeśli nie, no to jestem wkurzona, ale przecież nikomu nic nie mówię ani nic nie robię.

Poza tym moja hiperczujność jest ostatnio włączona i ciągle podskakuję i wystraszam się np jak ktoś wchodzi do pokoju czy jak coś spadnie. Nie sądzę, żeby to było podminowaniem.

A co pani uważa?

 

-- 12 lip 2012, 14:00 --

 

Można :) złość = gniew + agresywność.

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze. Kiedy natomiast gniew łączy się z atakiem innych, agresją (słowną, fizyczną), to wtedy jest to złość.

no, ok, czyli faktycznie jest jasne że to złość u mnie dominuje; mimo wszystko jednak wolę złość niż głęboki smutek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy to, że np denerwują mnie ludzie w supermarketach, którzy mnie potrącają i budzi we mnie chęć oddania im, oznacza, że jestem podminowana? Bo ja bym tak tego nie określiła. Mi się wydaje, że po prostu jestem przeczulona na jakąkolwiek krzywdę robioną mi i że to stąd wynika. Jeśli ktoś mnie przeprosi, jest ok. A jeśli nie, no to jestem wkurzona, ale przecież nikomu nic nie mówię ani nic nie robię.

Poza tym moja hiperczujność jest ostatnio włączona i ciągle podskakuję i wystraszam się np jak ktoś wchodzi do pokoju czy jak coś spadnie. Nie sądzę, żeby to było podminowaniem.

A co pani uważa?

 

-- 12 lip 2012, 14:00 --

 

Można :) złość = gniew + agresywność.

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze. Kiedy natomiast gniew łączy się z atakiem innych, agresją (słowną, fizyczną), to wtedy jest to złość.

no, ok, czyli faktycznie jest jasne że to złość u mnie dominuje; mimo wszystko jednak wolę złość niż głęboki smutek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze.

 

O akurat o tym gadałam wczoraj z terapeutą. Ale i tak to jest dziwne, jak gniew, czy złość mogą być pozytywnymi uczuciami ? dziwne.

kafka mam tak samo na mieście, strasznie denerwuję się ludźmi, którzy we mnie uderzają i czasem ich specjalnie sama z bara walę, bo mnie wkurzają! zachowują się tak, jakby mnie nie widzieli! ech!

kafka a jak czujesz złość to co robisz? stosujesz przemoc fizyczną - walniesz kogoś czy wolisz rzucić przedmiotem, walnąć siebie... ? jak wyładowujesz złe emocje?

 

-- 12 lip 2012, 14:11 --

 

a co to jest frustracja ? to coś gorszego od złości ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pod względem psychologicznym gniew nie jest ani dobry, ani zły. Może być nawet pozytywny, gdy mobilizuje nas do działania, by przezwyciężyć przeszkody pojawiające się na naszej drodze.

 

O akurat o tym gadałam wczoraj z terapeutą. Ale i tak to jest dziwne, jak gniew, czy złość mogą być pozytywnymi uczuciami ? dziwne.

kafka mam tak samo na mieście, strasznie denerwuję się ludźmi, którzy we mnie uderzają i czasem ich specjalnie sama z bara walę, bo mnie wkurzają! zachowują się tak, jakby mnie nie widzieli! ech!

kafka a jak czujesz złość to co robisz? stosujesz przemoc fizyczną - walniesz kogoś czy wolisz rzucić przedmiotem, walnąć siebie... ? jak wyładowujesz złe emocje?

 

-- 12 lip 2012, 14:11 --

 

a co to jest frustracja ? to coś gorszego od złości ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kafka, skoro Twoje emocje przeradzają się w agresję (nawet tłumioną), to bez wątpienia przeżywasz złość. Jest to charakterystyczne dla DDA. Alkoholizm w rodzinie wywołuje całą gamę negatywnych emocji – złość, lęk, frustrację, gniew wyrażany w bezpośrednich kontaktach lub tłumiony. Gniew jest pierwotnie adresowany do osoby uzależnionej od alkoholu, ale ponieważ wyrażenie go wobec niej jest z różnych powodów zablokowane, członkowie rodziny obdarzają nim siebie nawzajem lub skierowują przeciw światu zewnętrznemu, np. wobec innych ludzi.

Czy to, że np denerwują mnie ludzie w supermarketach, którzy mnie potrącają i budzi we mnie chęć oddania im, oznacza, że jestem podminowana? Bo ja bym tak tego nie określiła. Mi się wydaje, że po prostu jestem przeczulona na jakąkolwiek krzywdę robioną mi i że to stąd wynika. Jeśli ktoś mnie przeprosi, jest ok. A jeśli nie, no to jestem wkurzona, ale przecież nikomu nic nie mówię ani nic nie robię.

Poza tym moja hiperczujność jest ostatnio włączona i ciągle podskakuję i wystraszam się np. jak ktoś wchodzi do pokoju czy jak coś spadnie. Nie sądzę, żeby to było podminowaniem.

A co pani uważa?

Nie wiem, czy można określić Twoje reakcje jako „podminowanie”. Myślę, że są one wynikiem doświadczeń z przeszłości. Tłumisz w sobie negatywne emocje, bo tak robiłaś od dzieciństwa. W domu jako mała dziewczynka pewnie nikomu nie mówiłaś, co czujesz, że Ci źle – masz wdruk, by ze swoimi emocjami (czy to pozytywnymi, czy negatywnymi) się nie ujawniać. Dlatego kiedy ktoś Cię potrąci (nawet niechcący) w sklepie, nic nie mówisz, nie reagujesz, chociaż Cię to irytuje. Mogłabyś przecież zwrócić uwagę (kulturalnie, z uśmiechem na ustach), żeby ktoś uważał, bo może, np. zrobić krzywdę koszykiem na zakupy. Niestety, asertywność to nie jest mocna strona DDA. Wybierają albo pasywny sposób radzenia sobie z negatywnymi emocjami (izolowanie się, tłumienie emocji i zgoda na odczuwanie dyskomfortu), albo agresywny, atakując innych, krzycząc, nie umiejąc kontrolować swojego wzburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×