Skocz do zawartości
Nerwica.com

Życie to jakaś sprzeczność.


stopa

Rekomendowane odpowiedzi

Dlaczego musimy się żenić? Ilekroć miałam do czynienia z jakimś mężczyzną czułam sie tak jakbym była z samą soba i wcale mnie to nie zadowala. To jest uciążliwe dla obu stron, utracenie wolności :( Nie umiem byc kobieta, nie czuję sie kobieta a mam 19 lat :( Chialam iśc baaardzo do zakonu, ale stwierdziłam, że sie nie nadaje i to będzie ucieczką od świata:( I załamuje sie moja wiara wogóle w dobro, kiedy na świecie do dobra dąży się przez zło... :( :( :( Mam chłopaka, dobrze sie z nim czuję, ale jak jesteśmy sami i on chce czegos więcej to mam tego dośc. Wolałabym miec w nim przyjaciela. Nie chcę sie wiązać. Po co? Przyjaźń jest wg mnie o wiele bliższa... :( Przynajmniej można wszystko sobie powiedzieć:( I nie widze już sensu życia bo dobro , które okazywałam obróciło sie przeciwko mnie:( Jestem uznawana za dziwną i naiwną. Ciągle chce mi się płakać. :( A poco sie wiążemy w pary skoro wszyscy jesteśmy jednością? Nie potrafie kochac jednego człowieka, ale wszystkich lub żadnego. :| Czy jestem nieprzystosowana społecznie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jestem nieprzystosowana społecznie
myślę że tak,ale nie martw się bo większość z nas ma takie dylematy ;) chyba się trochę zagubiłaś w tym wszystkim i nie potrafisz odnaleść drogi w tym zagmatwianiu :( dlatego też chyba potrzebny Ci psycholog byś mogła ruszyć z tego zastoju i zacząć żyć tak jak większość ludzi którzy są przystosowani społecznie-mnie osobiście się to jeszcze nie udało ale jest już o wiele lepiej niż np.rok temu ;) Pozdrowionka ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi ;) Myślałam o tym, żebyśmy się rozstali, ale strasznie się boję mu tego powiedzieć. Jest w trudnej sytuacji w szkole. Ale porozmawiam z nim poważnie jak juz załatwi wszystko związane z nauką...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć Stopa. Zdarza mi się myśleć podobnie. Mam chłopaka. Od 4 lat. Mieszkamy razem. Ostatnio w nocy patrzałam na niego i szukałam w sobie tamtych uczuć - miłości, pociągu fizycznego. Nie znalazłam. Czuję się strasznie źle z tym. Unikam zbliżeń fizycznych, nie potrafię z nim rozmawiać. I poczułam żal, że się z nim związałam. Przed tym, jak zaczęliśmy być parą dwa lata przyjaźniliśmy się. Było inaczej - lepiej pomiędzy nami. Nie radzę sobie z tym wszystkim. Boże drogi, co się ze mną dzieje??? Czego ja w ogóle chcę??? Nie nadaję się do życia w związkach. Coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×