Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie parę milionów Polaków korzysta, korzystało z ich usług i jakoś Aidsa nie mają no ale nie będę nikogo przekonywał do korzystania z ich usług. Znałem ludzi którzy korzystali z ulicznych prostytutek z najniższej półki, narkomanek za 5 funtów i żyją jeszcze chyba :mrgreen:
To moja wrodzona hipochondria, jak słyszę "HIV" to uciekam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co z tego, że takie mądrości tutaj niby prawi... skoro i tak większośc zdradza i będzie zdradzana. Jaki jest więc sens czekania na właściwą osobe?? Załózmy ktoś czekał do 35 ... a po 2-3 latach zostanie zdradzony. Faktycznie warto czekać kur** mać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hahaha no to nie dość, że conajmniej połowa nie znajdzie tej wałaściwiwej osoby bo tyle conajmniej osób jest zdradzanych, to niektórzy czekająć nawet seksu nie zdążłą posmakować na dłuższy okres. Do dupy z takim przekonaniem, że warto czekać. Tobie zresztą to łatwo mówić... co ty możesz wiedzieć o naszej sytuacji, nie masz pojęcia jak się czujemy a takie bzdurne gadanie to bajki. Spójrz z realnej strony, że człowiek nie żyje wieznie, lata lecą, starzejemy się. . .

Ty takich "mądrych" rad udzielasz a sama się do nich nie dostosowałaś jak widać, bo nie czekałaś na właściwego..(skąd my mamy wiedziec kto jest ten właściwy, żeby się nie okazało, że i ten twój obecny tfu tuf jest niewłaściwy).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spójrz z realnej strony, że człowiek nie żyje wieznie, lata lecą, starzejemy się.

Dokladnie :) Dlatego wiem co mowie...

Twoja mama nie znalazla milosci jak myslisz dlaczego? Moze miala do tego takie podejscie jak Ty?

Ja mam inne. Po rozwodzie moglam zostac stara, zgorzkniala baba mowiaca wszystkim, ze zwiazki to samo zlo i nic mnie juz w zyciu dobrego nie spotka. I pewnie by nie spotkalo , bo kto by taka babe chcial?

Nie zamierzalam sie jednak grzebac za zycia i dalam sobie szanse. Oplacilo sie. Nigdy nie bylo mi tak dobrze jak teraz.

Ty tez masz wybor... mozesz gorzkniec i wylewac jad ale wtedy nie licz , ze jakas dziewczyna bedzie chciala z Toba byc.Kobiety wyczuwaja frustratow i uciekaja od nich jak najdalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoja mama nie znalazla milosci jak myslisz dlaczego?

A skąd mam wiedzieć dlaczego?? Myślę, że nie ma w tym zadnej tajemnicy. Nie każdemu ktoś pisany i tyle. Są ludzie skazani na samotnosc, podobnie jak słaby charakter już od urodzenia.

Jak się ma sytuacja mojej mamy do durnych tekstów "że warto czekać?" albo "na każdego rpzyjdzie pora..."

Faktycznie mojej mamie warto było czekać...

Faktycznie na nią przyszła pora...

 

gorzkniec i wylewac jad ale wtedy nie licz , ze jakas dziewczyna bedzie chciala z Toba byc

Pff też mi powód. Kiedyś byłem miłym, sympatycznym chłopakiem... i też żadna mnie nie chciała. Moja mama jest z kolei przesympatyczną osobą i też jest sama całe życie.

Carlos wydaje sie być fajnym facetem też jest sam, zatem nie opowiadaj mi tutaj, że powodem dla którego jestem sam jest mój niesympatyczny ton...

Faktycznie we wszystkioch przypadkach warto czekać. Byłabyś sama całe życie jak Carlos czy mojaj amam to byś wiedziała, że to takie łatwe nie jest, jak Ci się wydaje...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, chodzi mi raczej o to, ze przesiakles w domu jakas dziwna zgorzknialoscia.. brak dobrego wzorca rzutuje na Twoje postrzeganie pewnych spraw

 

Nie każdemu ktoś pisany i tyle. Są ludzie skazani na samotnosc, podobnie jak słaby charakter już od urodzenia.

absolutnie sie z tym nie zgadzam... nikt nie jest na nic skazany..dokonuje niewlasciwych wyborow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, chodzi mi raczej o to, ze przesiakles w domu jakas dziwna zgorzknialoscia.. brak dobrego wzorca rzutuje na Twoje postrzeganie pewnych spraw
Przykro mi zatem, że nie miałem dobrego wzorca. Pewne rzeczy mi kodowali od maleńkości, których wyzbyć się teraz nie potrafię...

A nie mam kur** zamiaru latać całe życie po nieudolnych psychologach. To kompletnie niemęskie i niepotrzebne. Zresztą utrata prawictwa w późnym wieku to jest kompletnie niemęskie i zaprzecza męskości.

 

absolutnie sie z tym nie zgadzam... nikt nie jest na nic skazany..dokonuje niewlasciwych wyborow

Tak... taka madra jesteś bo Ci się udało kogoś poznać a prawda jest taka, że nikogo do miłości się nie zmusi!! Weź otwórz oczy. Osoby kompletnie niepełnosprawne też nikogo zazwyczaj nie mają. Oni też dokonują niewłaściwych wybórów??? Tak samo jak ktos jest chory na umyśle mieć nikogo też nie będzie.

 

A jak tak Ci nie pasuje mój "jad" to po prostu chodzi o to, że prócz dziwek i rzucania jadem nic mi nie zostało, bo ani psycholodzy, psychiatrzy, leki mi nie pomagają a ja sam też nie potrafię sobie pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie taki, ze wlasciwa osoba nie bedzie zdradzac..

 

Bardzo ciekawa teoria. Tylko jak to jest, że są małżeństwa, które żyją w wielkiej miłości, wierności przez wiele lat, a potem nagle zdrada i rozwód? Uczucia często przemijają, jedne szybciej, drugie wolniej. To, że dzisiaj jest wielka miłość nie znaczy, że za 10 lat też będzie.

 

Co z tego, że takie mądrości tutaj niby prawi... skoro i tak większośc zdradza i będzie zdradzana. Jaki jest więc sens czekania na właściwą osobe?? Załózmy ktoś czekał do 35 ... a po 2-3 latach zostanie zdradzony. Faktycznie warto czekać kur** mać.

 

Jestem zdania, że ktoś kto chce być w stałym związku musi być przygotowanym na zdradę ze strony partnerki/partnera. Po prostu trzeba wierzyć(czasem naiwnie), że druga osoba jest nam wierna, ale trzeba też być przygotowanym na to, że jednak swoje grzeszki na sumieniu ma... Człowiek nie jest istotą monogamiczną, a szczególnie faceci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie każdemu ktoś pisany i tyle. Są ludzie skazani na samotnosc, podobnie jak słaby charakter już od urodzenia.
A ja jestem konsekwentnym racjonalistą i twierdzę że nikt nikomu pisany nie jest- tylko my sami tworzymy rzeczywistość. A samotnym aż do śmierci może zostać ten kto ma problemy tak np. ja i nie potrafi ich pokonać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, oczywiście, że warto czekać !! :) W życiu trzeba kierować się wartościami, zasadami moralnymi a nie emocjami, które prowadzą na manowce ! Tym różnimy się od zwierząt, że oprócz popędu mamy rozum !! Szukać należy takiej osoby, która też ma te wartości i rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Znam małżeństwa, gdzie oboje "wytrzymali" z tym do ślubu i teraz po kilkunastu latach bycia razem ich miłość cały czas ewoluuje i cementuje związek. Pozdrawiam czekających na właściwą osobę ! :) Nie dajcie się zwieść zmanipulowanym masom !! Przy okazji polecam stronę przeznaczeni.pl buźka !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja jestem konsekwentnym racjonalistą i twierdzę że nikt nikomu pisany nie jest- tylko my sami tworzymy rzeczywistość. A samotnym aż do śmierci może zostać ten kto ma problemy tak np. ja i nie potrafi ich pokonać.

No to też akurat jestem w stanie zaakceptować. W sumie to najprawdziwsze co tutaj do tej pory napisano.

 

hej, oczywiście, że warto czekać !! :) W życiu trzeba kierować się wartościami, zasadami moralnymi a nie emocjami, które prowadzą na manowce ! Tym różnimy się od zwierząt, że oprócz popędu mamy rozum !! Szukać należy takiej osoby, która też ma te wartości i rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Znam małżeństwa, gdzie oboje "wytrzymali" z tym do ślubu i teraz po kilkunastu latach bycia razem ich miłość cały czas ewoluuje i cementuje związek. Pozdrawiam czekających na właściwą osobę ! :) Nie dajcie się zwieść zmanipulowanym masom !! Przy okazji polecam stronę przeznaczeni.pl buźka !

No buźka... Warto czekać?? A to niby dlaczego warto?? Proszę mi to wyjaśnić dlaczego warto?? Moja mama nie doczekała się, Monk ma 35 lat też się nie doczekał, carlos ma 33 i też się nie doczekał, bardzo dużo już stracili i tego nie odzyskają. Ty znasz małżeństwa co po ślubie to robili i się utrzymują tak... a ile jest takich co się rozpadają właśnie przez niedopasowanie?? więcej niz mniej.

Tym co mają po 90 lat i nigdy nikogo nie mieli pogratulujesz, że wytrwali w czekaniu aż do śmierci??

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, oczywiście, że warto czekać !! :) W życiu trzeba kierować się wartościami, zasadami moralnymi a nie emocjami, które prowadzą na manowce ! Tym różnimy się od zwierząt, że oprócz popędu mamy rozum !! Szukać należy takiej osoby, która też ma te wartości i rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Znam małżeństwa, gdzie oboje "wytrzymali" z tym do ślubu i teraz po kilkunastu latach bycia razem ich miłość cały czas ewoluuje i cementuje związek. Pozdrawiam czekających na właściwą osobę ! :) Nie dajcie się zwieść zmanipulowanym masom !! Przy okazji polecam stronę przeznaczeni.pl buźka !
Tylko uważaj na nerwicę eklezjogenną... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 34 lata i czekam :)) Wyglądem nie straszę dodam ;) Słuchaj, co to znaczy kurcze niedopasowanie do jasnej cholery ?? (za przeproszeniem) Jeżeli kochasz drugą osobę to się z nią liczysz, żyjesz dla niej prawda ? I ta druga osoba żyje dla Ciebie. To działa na zasadzie wzajemności. To wzajemny szacunek i rozumienie potrzeb tej drugiej strony. W dzisiejszych czasach miłość jest traktowana bardzo powierzchownie - sprowadza się do seksu i na tym kończy. Ludzie gdy już sobie "ulżą" w takim "związku" to oczywistą oczywistością jest, że szukają nowych wrażeń, doznań bo się znudzili sobą... Nie było wzajemnego poznawania się, zdobywania tej drugiej osoby - była namiętność, pożądanie - to jest zgubą ! Gdyby najpierw poznali się duchowo, psychicznie to by więcej o sobie wiedzieli i świadomie "wchodzili" w związek.

Oczywiście, nie ma reguły - zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że któraś ze stron zechce zapragnąć "wrażeń dodatkowych" ...ale nikt nie powiedział, że będzie lekko. Miłość trzeba pielęgnować bo usycha, zanika. Trzeba mieć tego świadomość.

 

-- 19 maja 2012, 10:39 --

 

hej, oczywiście, że warto czekać !! :) W życiu trzeba kierować się wartościami, zasadami moralnymi a nie emocjami, które prowadzą na manowce ! Tym różnimy się od zwierząt, że oprócz popędu mamy rozum !! Szukać należy takiej osoby, która też ma te wartości i rozumie o co w tym wszystkim chodzi. Znam małżeństwa, gdzie oboje "wytrzymali" z tym do ślubu i teraz po kilkunastu latach bycia razem ich miłość cały czas ewoluuje i cementuje związek. Pozdrawiam czekających na właściwą osobę ! :) Nie dajcie się zwieść zmanipulowanym masom !! Przy okazji polecam stronę przeznaczeni.pl buźka !
Tylko uważaj na nerwicę eklezjogenną... ;)

 

spoko - wszystko pod kontrolą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 34 lata i czekam :)) Wyglądem nie straszę dodam ;) Słuchaj, co to znaczy kurcze niedopasowanie do jasnej cholery ?? (za przeproszeniem) Jeżeli kochasz drugą osobę to się z nią liczysz, żyjesz dla niej prawda ? I ta druga osoba żyje dla Ciebie. To działa na zasadzie wzajemności. To wzajemny szacunek i rozumienie potrzeb tej drugiej strony. W dzisiejszych czasach miłość jest traktowana bardzo powierzchownie - sprowadza się do seksu i na tym kończy. Ludzie gdy już sobie "ulżą" w takim "związku" to oczywistą oczywistością jest, że szukają nowych wrażeń, doznań bo się znudzili sobą... Nie było wzajemnego poznawania się, zdobywania tej drugiej osoby - była namiętność, pożądanie - to jest zgubą ! Gdyby najpierw poznali się duchowo, psychicznie to by więcej o sobie wiedzieli i świadomie "wchodzili" w związek.

Oczywiście, nie ma reguły - zawsze istnieje prawdopodobieństwo, że któraś ze stron zechce zapragnąć "wrażeń dodatkowych" ...ale nikt nie powiedział, że będzie lekko. Miłość trzeba pielęgnować bo usycha, zanika. Trzeba mieć tego świadomość.

 

No faktycznie jest się czym chwalić. Że masz 34 lata i czekasz. Się możesz niedoczekać. Zwłaszcza, że jak do dojrzałego wieku sie nie doczekałaś to potem już w ogóle szanse spadają. Nie interesuje mnie twój wygląd, ale nie zmienia to faktu, że nie jest prawdą iż kobieta jest jak widno, że im starsza tym piękniejsza.

Nadal mi nie powiedziałaś dlaczego warto czekać?? Zresztą skąd wiesz, że warto jak się nie doczekałaś... i prawdopodobnie niedoczekasz.

Niedopasowanie do jasnej cholery znaczy to, że takie bajkowate podejście jak ty masz w praktyce nijak się ma, bo seks jest bardzo ważny w zwiazku i to, jak będzie kiepski z partnerem może spowodować, że związeks się rozpadnie i nie ma w tym nic niernormalnego i złego, bo kto bychciał być z kimś z kim jest nam źle włóżku??

Seks to niby coś złego i nienaturalnego?? Każdy ma inny temperament i pod tym też kontem trzeba szukać partnera między innymi. A nie jakimiś bajkami, że seks nie jest istotny bo tak można wywnioskowac z twojego posta.Zresztą widać gdzie Cie twoje podejście do sprawy zaprowadziło. Do bycia 34 letnią singielka dziewicą(?)...

I odpowiedz mi czy 90 latka też pogratulujesz czekania...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach miłość jest traktowana bardzo powierzchownie - sprowadza się do seksu i na tym kończy. Ludzie gdy już sobie "ulżą" w takim "związku" to oczywistą oczywistością jest, że szukają nowych wrażeń, doznań bo się znudzili sobą... Nie było wzajemnego poznawania się, zdobywania tej drugiej osoby - była namiętność, pożądanie - to jest zgubą ! Gdyby najpierw poznali się duchowo, psychicznie to by więcej o sobie wiedzieli i świadomie "wchodzili" w związek.
A ja wierzę że Ci, którzy żyją bez ślubu się kochają. Takie związki nie są oparte tylko na seksie.

 

Mimo wszystko wydaje mi się że usprawiedliwianie seksu przed ślubem "dopasowaniem" jest bez sensu- trzeba mieć odwagę powiedzieć, że robi się to dla przyjemności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ma wymiar duchowy (znaczenie też w sensie duchowym) ale widzę nie czaisz bazy więc nie zrozumiesz. Pozdrawiam i więcej optymizmu !!
Zrozumiem. Religia ma dla mnie tak naprawdę JEDYNE uczciwe wytłumaczenie z czekaniem do ślubu. Ale nie żadne dopasowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach miłość jest traktowana bardzo powierzchownie - sprowadza się do seksu i na tym kończy. Ludzie gdy już sobie "ulżą" w takim "związku" to oczywistą oczywistością jest, że szukają nowych wrażeń, doznań bo się znudzili sobą... Nie było wzajemnego poznawania się, zdobywania tej drugiej osoby - była namiętność, pożądanie - to jest zgubą ! Gdyby najpierw poznali się duchowo, psychicznie to by więcej o sobie wiedzieli i świadomie "wchodzili" w związek.
A ja wierzę że Ci, którzy żyją bez ślubu się kochają. Takie związki nie są oparte tylko na seksie.

 

Mimo wszystko wydaje mi się że usprawiedliwianie seksu przed ślubem "dopasowaniem" jest bez sensu- trzeba mieć odwagę powiedzieć, że robi się to dla przyjemności.

 

 

Tak, na pewno mogą się kochać - nie przeczę. Tylko jeśli ich miłość nie ma solidnych fundamentów to jest też podatniejsza na zdrady itp. ) miłość -jak bąbel na wodzie..

 

-- 19 maja 2012, 10:53 --

 

To ma wymiar duchowy (znaczenie też w sensie duchowym) ale widzę nie czaisz bazy więc nie zrozumiesz. Pozdrawiam i więcej optymizmu !!
Zrozumiem. Religia ma dla mnie tak naprawdę JEDYNE uczciwe wytłumaczenie z czekaniem do ślubu. Ale nie żadne dopasowanie.

 

No właśnie..to skąd ten pesymizm ? Cierpliwości..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ma wymiar duchowy (znaczenie też w sensie duchowym) ale widzę nie czaisz bazy więc nie zrozumiesz. Pozdrawiam i więcej optymizmu !!

Ten wymiar duchowy doprpwadził Cie właśnie do takiej sytuacji w jakiej się teraz znajdujesz. No i nie powstrzymał Cie od tego, że cierpisz na depresje i jesteś na tym forum.

Czaje bazę. Bo mam doświadczenia z takimi ludzmi nawiedzonymi religijnie. Którzy narzucają swoje kazania i traktują człowieka jak kogoś gorszego bo Bóg dla nich jest ważniejszy niż człowiek. Są przmądrzali i zadufani w sobie. A 90% z nich to ludzie, którzy maja problemy emocjonalne i szukają w religii ratunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ma wymiar duchowy (znaczenie też w sensie duchowym) ale widzę nie czaisz bazy więc nie zrozumiesz. Pozdrawiam i więcej optymizmu !!
Zrozumiem. Religia ma dla mnie tak naprawdę JEDYNE uczciwe wytłumaczenie z czekaniem do ślubu. Ale nie żadne dopasowanie.

 

No właśnie..to skąd ten pesymizm ? Cierpliwości..

Co w tym moim poście świadczy o pesymizmie?

 

Ten wymiar duchowy doprpwadził Cie właśnie do takiej sytuacji w jakiej się teraz znajdujesz. No i nie powstrzymał Cie od tego, że cierpisz na depresje i jesteś na tym forum.

Czaje bazę. Bo mam doświadczenia z takimi ludzmi nawiedzonymi religijnie. Którzy narzucają swoje kazania i traktują człowieka jak kogoś gorszego bo Bóg dla nich jest ważniejszy niż człowiek. Są przmądrzali i zadufani w sobie. A 90% z nich to ludzie, którzy maja problemy emocjonalne i szukają w religii ratunku.

Ja byłem religijnie wychowany i to uważam źródło części swoich problemów (tylko części- nie będę zwalał wszystkiego na religię)

Niestety wśród osób bardzo zaangażowanych religijnie (dawniej także ja) zdarzają się problemy emocjonalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ma wymiar duchowy (znaczenie też w sensie duchowym) ale widzę nie czaisz bazy więc nie zrozumiesz. Pozdrawiam i więcej optymizmu !!

Ten wymiar duchowy doprpwadził Cie właśnie do takiej sytuacji w jakiej się teraz znajdujesz. No i nie powstrzymał Cie od tego, że cierpisz na depresje i jesteś na tym forum.

Czaje bazę. Bo mam doświadczenia z takimi ludzmi nawiedzonymi religijnie. Którzy narzucają swoje kazania i traktują człowieka jak kogoś gorszego bo Bóg dla nich jest ważniejszy niż człowiek. Są przmądrzali i zadufani w sobie. A 90% z nich to ludzie, którzy maja problemy emocjonalne i szukają w religii ratunku.

 

 

Jestem na tym forum, leczę depresje bo w swoim życiu trafiam na facetów, którzy są słabi duchem a co za tym idzie ciałem, uczepiają się mnie i działają jak toksyna. Istnieje zdecydowany niedobór "facetów z wartościami". Przykre ale prawdziwe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak... taka madra jesteś bo Ci się udało kogoś poznać

zaraz zaraz...jak to udalo? Zadne udalo...zostal wybrany sposor wielu, ktorzy chcieli byc na jego miejscu. Nadal tacy są.

No ale nie byloby takiej mozliwosci gdybym siedziala w domu i narzekala na swoj los

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz...jak to udalo? Zadne udalo...zostal wybrany sposor wielu, ktorzy chcieli byc na jego miejscu. Nadal tacy są.No ale nie byloby takiej mozliwosci gdybym siedziala w domu i narzekala na swoj los

Hah no to o czym my w ogóle mówimy?? Ty kompletnie nie masz pojęcia jak to jest być niechcianym przez nikogo cały czas. Kiedyś też wychodziłem z domu i co?? Tak samo jak teraz. Moja mama też mimo, że się zmuszała to chodziłą do teatrów, kina, spacery... i też jest sama. Ja teraz też wychodzę mimo, że robię to bo zmuszam sie.

 

Jestem na tym forum, leczę depresje bo w swoim życiu trafiam na facetów, którzy są słabi duchem a co za tym idzie ciałem, uczepiają się mnie i działają jak toksyna. Istnieje zdecydowany niedobór "facetów z wartościami". Przykre ale prawdziwe.

Niestety ale to ty masz problem a nie faceci, którzy chcą Cie poznać. Słabi duchem i ciałem... proszę Cie.

Jak Ci to pomożę to napisz do Carlosa, jak czytam jego posty to bardzo dobry człowiek, tylko podobnie jak wszysy tutaj cierpi na niską samoocenę i inne problemy, ale wartości jako człowiek to on ma. Chyba, że jednak Ci nie zależy na kimś jak to ujęłaś "faceci z wartościami" tylko wmawiasz sobie i usprawieldiwiasz się takim tekstem, który swoja drogą jest kompletnie nie prawdziwy, takich ludzi jest wiele, wiecej niż mniej, to ty masz jakiś wskaźnik wartości pokręcony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak... taka madra jesteś bo Ci się udało kogoś poznać

zaraz zaraz...jak to udalo? Zadne udalo...zostal wybrany sposor wielu, ktorzy chcieli byc na jego miejscu. Nadal tacy są.

No ale nie byloby takiej mozliwosci gdybym siedziala w domu i narzekala na swoj los

No właśnie- ciężko Ci będzie zrozumieć nasz sposób myślenia. Nam się wszystko "ledwo udaje" i gdy już coś dostaniemy to nie odpuszczamy, a Ty możesz "wybierać".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×