POMOCY!!

Witam, trafiłam tu całkiem przypadkiem, a może i dobrze.

Zaczęłam chorować, kręciło mi się strasznie w głowie, jak wychodziłam do sklepu, do pracy to myślałam że zaraz zemdleję, trzesły mi się ręce, słabo mi było. Kilka razy mama wzywała pogotowie, a więc rozpoczęłam wędrówkę po lekarzach, robiłam różne wyniki, które nie pokazały niczego niepokojącego. W końcu trafiłam na neurologię do szpitala, tam też przeprowadzili szereg badań i nic. Dostałam od Pani neurolog Rexetin. Chodziłam jak struta, ale pomogło po trzech miesiącach wróciłam do pracy. Od niedawna nie mam jak wcześniej fobi że jak wychodzę z domu to mi się coś dzieję. Tym razem przychodzi wieczorami- duszności, to mi zimno to gorąco, serce mi wali, uciska w klatce piersiowej, nie mogę spać a raczej boję się położyć spać bo wydaje mi się że przestaje oddychać. Kupiłam w aptece tabletki uspokajające-valuset. Może i torchę pomaga, ale sama nie jestem przekonana.

Nie wiem co mam robić, myślałam że przejdzie, że się uporam sama. Nie wiem skąd się to bierze. Mam pełno problemów, ale ciągle mówię sobie, że niektórzy mają gorzej, że nie jest tak źle. Trzeba się cieszyć z tego co się ma. Mam kochających rodziców, co prawda ja muszę wszystko załatwiać, ale jakoś do tej pory to lubiałam. Może to brak tej "drugiej połówki", może to samotność.

CZEKAM NA PORADY - CO ROBIĆ!!!!!!!!!

Nie no cześć!

Witam

Witaj monik, fajnie że jesteś z nami :)

Moim skromnym zdaniem wizyta u dobrego psychologa byłaby na miejscu. Nie bój się na zapas i nie zamartwiaj bo to tylko nakręca całą te spiralę... Najważniejsze, że masz oparcie w najbliższych :)

Pozdrawiam

Witam, wiem że nakręcenanie i myślenie jest najgorsze, ale cieżko nie myśleć. Wiem że rodzice mnie kochają i ja ich też. Ale nie mogę im za bardzo powiedzieć, liczą na mnie ze wszystkim, mam ma nerwicę więc nie chce jej denerwowac. W domu ja jestem od podejmowania decyzji nie mogę pokazać że jestem słaba. Chyba będę musiała pójść do psychologa.

witaj lija70

Witaj Monik!

Witaj

Witaj

Czesc monik

Witajcie

I dzięki że jesteście