Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dziwne uczucia a zaburzenia lekowo-depresyjne


Wrazliwiec1526944255

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka :) Od ponad pół roku cierpię na DD i nerwicę lękową. I właśnie. Mam takie coś dziwne.. Ciężkie do opisania. Gdy sobie przypominam pewne dni to widze je jak by były snem, wrecz takim koszmarem. np. był taki dzień że zostałem sam w domu, to później płakałem przez pół dnia że jest tak pusto, bez sensu że jest no do dupy. A tak nigdy nie miałem. to 1.

 

Dwa to jest to że mam jakby taka "silna empatie"(nie wiem jak to nazwać). otóż gdy np jadę do kogoś w odwiedziny czy na wizyte do lekarza, to wchodze tak jakby w jego świat. nie wiem dokladnie jak to opisac. Ale jak bym wchodził w jego świat, i jest on no nie mój. nei ma w nim mojej dziewczyny, itp.. przechodzi po paru godzinach dopiero. jak np wczoraj byłem u lekarza i potem u drugiego i potem na badaniach, to miałem takie dziń w ktorym czułem się tak jak bym był w szpitalu, taki no jak bym chorował, taki zamieszany.

 

Trzecie to to że już 3 specjalistów mi mówi że mam zaburzenia lękowo depresyjne. Lecz ja sie boje ze mam cos gorszego.. bo naprawde tak sie czuje fatalnie i dziwnie ze masakra.. Oczywiście na zewnatrz mnie jest wszystko ok usmiecham sie(ale nie czuje tego w pełni) odpowiadam zywo z emocjami. A w środku ciągły lęk, smutek, przygnębienie..

 

 

Poradźcie co to jest? Czy macie tak? Czy to przejdzie razem z nerwica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa to jest to że mam jakby taka "silna empatie"(nie wiem jak to nazwać). otóż gdy np jadę do kogoś w odwiedziny czy na wizyte do lekarza, to wchodze tak jakby w jego świat. nie wiem dokladnie jak to opisac. Ale jak bym wchodził w jego świat, i jest on no nie mój. nei ma w nim mojej dziewczyny, itp.. przechodzi po paru godzinach dopiero. jak np wczoraj byłem u lekarza i potem u drugiego i potem na badaniach, to miałem takie dziń w ktorym czułem się tak jak bym był w szpitalu, taki no jak bym chorował, taki zamieszany.

 

To może być zwykła derealizacja, chociaż nigdy nie słyszałam takiego opisu. Brzmi niesamowicie ;) Jest nieprzyjemny, łączy się z lękiem albo dezorientacją?

 

Poza tym zaburzenia lękowe mogą naprawdę dezorientować. To nie zawsze jest zwyczajny lęk i smutek, czasami dochodzą problemy z orientacją, depersonalizacja i stany, które ciężko ująć w słowa. I wszystkie te objawy i stany najczęściej przechodzą powoli, jak wychodzisz z nerwicy. Nie musisz każdego problemu rozwiązywać oddzielnie, a tak ogólnie poprawić swój stan ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laczy sie i z lekiem (bo go czuje non stop) i z dezorientacja nie wiem. opisz dokladnie o co chodzi :)

 

Ogolnie to nie wiem czy to na pewno nerwica tylko. bo takie jazdy jak opisuje u gory sa no dziwne.. psycholog mi mowila ze jestem strasznie przewrazliwiony. a ja no kurde martwie sie bo nikt nigdy takich objawow nie opisuje.

 

Dodam do 2. ze np jak jestem w szkole to tak wchodze w ten swiat szkolny.. tak czuje ja po prpstu i ten stan obejmuje mi cale 100% mojej uwagi. a kiedys tak nie mialem. owszem odczuwalem ten stan ale latwo sie z niego wybijalem i wracalem do siebie. a Tu nie wiem jak to opisac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ciekawi mnie czy to jest połączone z dezorientacją czy całkowitym skupieniem. Jak jesteś w takim stanie "wrzucenia" w którąś z sytuacji, Twoje reakcje i uwaga są opóźnione czy funkcjonujesz na wysokich obrotach? Możesz myśleć szybko, rozmawiać z ludźmi, mieć podzielną uwagę itp.?

 

Jeśli nie, ja osobiście poszłabym w derealizację. Przypomniało mi się, że w przypadku derealizacji gdy np. jestem w pomieszczeniu często mam poczucie takiego "zamknięcia" jakby istniał tylko ten pokój i jakby układał się w takie uniwersum. I wtedy najlepiej zrobić sobie taki mały trening akceptacji przez kilka dni i zobaczyć, czy to przechodzi. Nie bój się, nie masz urojeń, jesteś całkowicie świadomy tego co się dzieje, więc to prawdopodobnie tylko problemy z "wrażeniami"- z poczuciem realności itp. To się zdarza przy dużym lęku i nic Ci nie grozi ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok dzieki wielkie :)

 

jeszcze cos. jestem przewrazliwiony na punkcie rozmyslan. np gdy dziewczyna mi mowila ze to dziwne jak ludzie sie ze soba spotykaja i potem tak sie do siebie zblizaja. albo kumpel dzis ze ludzie bardziej doceniaja to jak sami kupia niz jest podane na tacy. i kminilismy jak to mozna wyrownac. lecz gdy tak zaczynam kminic to wchodze w przeszywajacy silny lek. boje sie chyba tego ze to takie skomplikowane czy cos. straszne dziwne jazdy mam ostatnio. doluje mnie to juz. bo co jakas rozkmina to wchodze w lek..

 

dodan ze ja sie zajmowalem samo świadomością. i moze dlatego wiem co sie ze mna dzieje. a chory jestem na cos gorszego?

 

-- 30 lis 2013, 22:36 --

 

A.. ten moj stan wtedy. jestem w tym zamyslony i no reakcjevmoje sa raczej opoznione. nie mam mozliwosci miec pidzielnej uwagi w takim stanie. tak tez mam takie wrazenie ze widze tylko ta rzeczywistość. nie jak kiedys ze moglem bardzo wiele ogarniac i czuc moj wlasny swiat. Tak np. jak bylem u mojego zielarza miesiac temu. tak weszlem w ten jego stan ze nie bylem zdolny nic robic. Czulem sie ciaglw jak bym byl na tym fotelu u niego.. taka jego rzeczywistość. nie moja. jego.

 

-- 01 gru 2013, 08:42 --

 

Zauwazyłem że wszystkie te stany odczuwam o wiele intensywniej niż kiedyś. Tak jak w koszmarze, czujesz w pełni tylko jeden stan. Nawet nie sposób to opisać. Po prostu jestem strasznie wrazliwy na stany. Np. Gdy byłem z koleżanką ostatnio sie rpzejsc i poczułem jej perfumy, to od razu mi sie włączył taki stan z przed roku kiedy sie z nią czesciej spotykałem. I to jest tak że widze tylko ten stan, nie moge nawet sie skupic na jakimś innym stanie, tylko odczuwam "od niej" stan non stop. Tak jak bym był w jakiejs bańce z której nie moge sie wydostać..

 

Kumacie mnie? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to pogarsza funkcjonowanie i jest powiązane z lękiem, spróbuj pełnej akceptacji i eliminacji nerwicy lękowej. Jeśli w stanie, w którym nie będziesz w ogóle zwracał na to uwagi, dalej będzie Cię gnębić, można się zastanawiać nad innym rozwiązaniem.

W każdym razie proces akceptacji opisywałam tutaj dość dokładnie, to Cię odeślę :) http://cloudymind.pl/wordpress/akceptacja/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie odczucia derealizacji (dd przyjmuje różne formy) są związane z dużym lękiem- wiem o tym. Dlatego to nie jest takie proste. Mogę Ci jednak napisać skąd się bierze, może Cię to uspokoi. jest to mechanizm obronny mający na celu pomóc człowiekowi w chwili ekstremalnego lęku. Dysocjujesz się od świata rzeczywistego i jesteś w stanie funkcjonować. Jest to przydatne np. dla żołnierzy lub lekarzy. Natomiast fakt, że niektórzy ludzie mają dd cały czas jest skutkiem ubocznym. Podobnie jak fobie są skutkiem ubocznym intuicyjnego strachu przed niektórymi obiektami i ogólnie samodzielnego funkcjonowania układu limbicznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za dużo racjonalizacji. Twój świat nie jest zły i Twój organizm nie może uznać, że coś jest złe lub dobre. Wyczuwa natomiast dużo lęku i na niego reaguje. Ludzie czasami boją się, chociaż z zewnątrz ich życie wygląda na o wiele lepsze niż im się wydaje. I jak się boją, to nieświadomie doprowadzają do derealizacji, by się mniej bać. Ale to jak wiemy nie działa- stąd to bardziej skutek uboczny tego mechanizmu niż sam mechanizm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli te moje coraz gorsze dziwne stany i mysli sa po prostu kolejnym objawem DD, deoresji i nerwicy? Tutaj opisalem cos jeszcze www.nerwica.com/psychoza-t46782.html Te moje jazdy sa straszne. dodam ze mam je juz od pazdziernika tylko przedtem jakos na nie uwagi nie zwracalem.. jak to jest? to jest nerwica, jestem przewrazliwiony czy serio zaczynam swirowac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gadalem z paroma osobami. zdrowymi. mowily ze tezczasem takie rozkminy maja. takze urojenia to raczej nie sa. Teraz czuje sie strasznie.. objawy ktore mi teraz dokuczaja opisalem w poscie o DD.

 

Czy nozliwe jest ciagle dochodzenie objawow? bo np. kiedys mnie serce bolało mialem tachykardie a teraz juz nie. stare objawy mijaja a mam inne.. zwiazane ze zdrowiem ale psychicznym..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, ja już nie wiem co Ci napisać- raz wierzysz w swoje przekonania, raz inni je mają, więc nie masz urojeń. Raz wiesz, że wszystko o czym myślisz, to fikcja, raz zaczynasz wierzyć, że nie. Przeczytaj sobie o urojeniach i zastanów się, czy Ty masz chwile, że przestajesz wątpić w racjonalność tych swoich myśli. Bo to, że ktoś inny się nad tym zastanawia o niczym nie świadczy. Ktoś może się zastanawiać nad istnieniu kosmitów, a ktoś inni będzie święcie przekonany o ich istnieniu i kontakcie z nim. I ta druga osoba bez wątpienia ma urojenia.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Urojenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się mam podobnie :) Też kiedyś miałem tylko napady lęku i jakieś objawy somatyczne a od roku jak się zaczęły przygody z DD to doszły jakieś wixy na psychice i nagłe stany depresyjne, np. pomyśle o czymś z przeszłości i wywołuje to nagle jakby takiego doła, że nic nie ma sensu itd. Czasami miejsca które znam wydają mi się jakieś inne, obce, dziwne. Podobne odczucia mam w stosunku do ludzi.

Na początku myślałem, że to jakieś skutki uboczne po lekach ale odstawiłem, minął prawie rok a to się nadal pojawia.

Czasami mam lepszy dzień, nie czuję derealizacji, ogólnie czystka na psychice a na drugi dzień to znowu się pojawia i tak odbiera chęci i motywacje do czegokolwiek, sprawia, że zupełnie inaczej widzę świat, w czarnych barwach tylko.

 

I też na początku już się bałem, że może oprócz nerwicy jeszcze jakaś schizofrenia mnie dopada lub coś takiego ale to po prostu efekt nadmiernego stresu i lęków, wyeliminować lęk i wszystko zniknie, tylko największy problem w tym jak go wyeliminować jak on się pojawia bez powodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×