zbieractwo

Nie wiem gdzie to zaliczyć

ale moja matka kupuje ogromne ilości przedmiotów bezużytecznych i składuje je w domu

kremy , kosmetyki i inne bzdury ona tego nie używa a tego są całe reklamówki kobieta by tego do końca życia nie zużyła

to coś jak zakupoholizm +zbieractwo

pokazała mi ostatnio ile kasy nie zapłaciła za gaz prąd wodę itp. i wyrzuca mi wiecznie

że na lekarza receptę i kieszonkowe chcę to na zajęcia dodatkowe z chemii/bioli

i uświadamiam sobie, że gdyby zaoszczędziła to nie byłoby problemu

zrobiłem jej awanturę o to

mój ŚP wujek na to cierpiał. Mieszkał sam ale żeby pomieścić swoje graty to znaczy ksiązki, gazety plus mnóstwo rzeczy znalezionych, z ulicy ubrania, sprzęt agd i najwięcej gazetek reklamowych podobno miał ich setki tysięcy wynajmował dla samego siebie 4 pokoje za które płacił 95% swojej emerytury a później wybierał jedzenie ze śmietników bo mu pieniędzy nie starczało. Mieszkał w Niemczech nigdy u niego nie byłem ale miał tam w domu labirynty porbione między stertami tych wszystkich rzeczy żeby można było przejśc, no i w ciągu ostatniej dekady chyba kilkunastokrotnie zmieniał mieszkania bo go własciciele wywalali za syf, robactwo itd które przy takiej ilości rzeczy się pojawia.

wykończony, współczuje nie wiem czy to jakoś się leczy czy nie ale jest to bardzo uciązliwe dla otoczenia i rodziny mój wujek zmarł z długami za te mieszkania a żeby usprzątnąć jego graty mój ojciec z ciocią 2 tygodnie spędzili.

ale moja matka kupuje ogromne ilości przedmiotów bezużytecznych i składuje je w domu

kremy , kosmetyki i inne bzdury ona tego nie używa a tego są całe reklamówki kobieta by tego do końca życia nie zużyła

Moze to jest meski punkt widzenia? Moj facet tez nie rozumie po co mi kilkadziesiat par butow a mnie sa po prostu potrzebne bo dopelniaja konkretny stroj. Moze jako facet widzisz niepotrzebne Twoim zdaniem rzeczy a mamie sa potrzebne?

Candy14 ale tego są całe reklamówki i sterty tego a ona tego nie używa tego nie ubywa

gdyby używała i tak to jest zapas na parę lat dla kilku kobiet

wiec byc moze ze samo kupowanie sprawia jej przyjemnosc i przestala nad tym panowac

tak samo jest z gazetami kupuje ich po kilka a potem nie wyrzuca

składa je na stosy (dosłownie) jak mówiłem jej, że to zagrożenie w przypadku pożaru

że na makulaturę odda to ona na to że są między nimi może jakieś ważne dokumenty i trzeba wszystko przejrzeć, tylko jak i kiedy i kto daje dokumenty do gazet? Usilnie twierdzi, że może tam być coś z naszym nazwiskiem i ktoś będzie plotkował o nas (tylko kto grzebie w czyichś śmieciach)

zresztą to myślenie paranoidalne to norma ciągle ktoś o nas plotkuje, albo

gdy się podniesie głos na ulicy nikogo nie ma ale "ludzie się na ciebie patrzą!"

albo o donoszeniu też ojciec usilnie chce na mnie znaleźć paragraf za to że miał sprawę o pobicie

ale żeby twierdzić że jakaś kobieta będzie zeznawać i kłamać przeciwko mnie bo przypadkiem ramiączkiem plecaka jej w autobusie "po głowie jeździłem" (nie zauważyłem nawet w końcu był tłok" -siedziałem "na kole"

to miejsce jest trochę wyżej od tych przed nim)

tez mam paranoiczne myslenie w wielu aspektach zycia nawet nie chce mi sie tego wymieniac bo krocej by bylo jakbym wymienil te w ktorych nie mam nic mialem tez problemy ze zbieractwem jak w tytule ale jakos mi to minelo zbieralem rozne smieci bo myslalem to sie przyda jak tego nie wezne to bede zalowal ze bede mogl to kiedys sprzedac za gruba kase ale to byly zwykle bezwartosciowe smieci za ktore nikt by nie dal zlamanego grosza za tysiac lat w sumie zostalo mi to ejszcze ale minimalnie gram w gry mmorpg i tam kolekcjonuje wszystko cale plecaki zawalone moj bank itp roznymi smieciami porpostu nie potrafie ich wyrzucic to jest mocniejsze odemnie ze cos sie stanie i akurat tego nie bede mial to jest lek przynamniej u mnie ze cos sie przyda wiec nie moge tego wyrzucic ze pozniej bede zalowal