Czy to depresja?

Witam,

Zdecydowałam się napisać na tym forum, bo już sama nie wiem co myśleć o tym co dzieje się w mojej głowie od jakiegoś czasu. Sporo czytałam na temat depresji, zresztą w mojej rodzinie są dwie osoby, które chorowały na ciężką odmianę tej choroby, ale ja sama nie umiem stwierdzić na ile to co czuję jest zmęczeniem, a może użalaniem się nad sobą? W każdym razie od dłuższego czasu około pół roku mam dziwne napady przygnębienia, a nawet głębokiego smutku, zdarza mi się mieć napady lęku, które nie mają żadnego wytłumaczenia, po prostu nagle czuję, ze wszystko mnie przytłacza i nie dam sobie z tym rady, od 3 miesięcy mam problem ze wstawaniem rano, zawsze byłam rannym ptaszkiem, a teraz bez względu na to jak długo śpię czuję się strasznie zmęczona, czasami tak strasznie boli mnie głowa po przebudzeniu, ze nie mogę otworzyć oczu. Coraz częściej mam też tak, że nie chcę z nikim rozmawiać, najchętniej przeleżałabym cały dzień w łóżku oglądając filmy albo po prostu leżąc. Nie płaczę prawie w ogóle, ale coraz więcej rzeczy mnie przygnębia i to takich na które kompletnie nie mam wpływu : na przykład kiedy czytam, ze jakieś dziecko zostało pobite albo jest chore i rodzice nie mają pieniędzy na jego leczenie. Czasami ma też dziwne humory, na przykład złoszczę się o coś, a sama wiem że nie mam powodu. Ale poza tym wszystkim jestem bardzo aktywną osobą, pracuje przy kilku wolontariatach, studiuję, mam przyjaciół. Pewnie nikt kogo znam nie powiedziałby, ze coś jest nie tak w moim życiu, bo zawsze od dziecka to ja byłam osobą, która pociesza wszystkich, zawsze uśmiechnięta, rodzice zawsze uważali mnie za bardzo samodzielną i do dziś żyją w przekonaniu, że zawsze sobie poradzę, nie winię ich za to, bo ja nawet nie potrafię komuś powiedzieć, że coś mnie rani, ze źle się czuję.

Nie wiem co myśleć, co robić, może ktoś z Was może coś na ten temat powiedzieć, coś doradzić?

Przepraszam za tak długi wpis i dziękuję za każdą odpowiedź.

Hejj, Na moje oko to depresja. Powinnaś wybrać się do lekarza psychiatry. Ja mam podobnie, do tego wszystko widzę CZARNO, nic mi w życiu nie wyjdzie, nic się nie uda. po co cokolwiek robić i tak wszystko się zwali. Mogę poradzić Tobie tylko żebyś nie olała depresji, bo później będzie tylko gorzej. Ja olałam, a teraz mam nerwicę i depresję...