Wpływ wiary na seksualność człowieka

Jakie jest Wasze zdanie ... na ile dogmaty wiary mogą mieć wpływ na nasze postrzeganie doznań cielesnych ?

Czy można być wierzącym człowiekiem, nie łamiącym zasad wiary, a jednocześnie nie tłumić swojego popędu ( rozważania czysto teoretyczne ).

Można.

W tym wszystkim nie chodzi o to, żeby tłumić popęd, ale żeby go ukierunkować - tak żeby seksualność była otwarta na relację.

-- 02 kwi 2015, 03:15 --

Myślę, że dobre użytkowanie swojej seksualności wymaga dojrzałości, to jest trudne do osiągnięcia i nie ma się tego na wejście, dlatego są i będą tarcia między seksualnością w wiarą. Tłumienie jest jedną z dróg na skróty, możliwe że wielu katolików tak robi, choć też nie wyobrażam sobie, żeby popęd można było skutecznie stłumić. Według mnie bezgrzeszność nie może być celem samym w sobie, celem, jeśli chodzi o seksualność jest to, żeby kogoś nią uszczęśliwić, być zdolnym, żeby ją dawać, bez niej nie można stworzyć dobrego małżeństwa.

Kiedy widzę osobę uporządkowaną na tym punkcie, to zawsze jest to ktoś wyjątkowy.

Słyszałem w wykładzie jednego księdza z Ruchu Czystych Serc że by godnie przeżyć stosunek seksualny i nie był on egoistyczny należy go przeżyć będąc w łasce uświęcającej.

Myślę,że ma duży wpływ.Osoba, która traktuje wiarę na serio,nie będzie uprawia seksu przed ślubem.

Nie pójdzie do agencji,nie obejrzy pornosa.

Osoba wierząca nie masturbuję się, myśląc o uroczej policjantce,z przeciwka.

Myślę,że ludzie mocno wierzący,żyją w czystości seksualnej.

Ja myslę, że ludzie nawet mocno wierzący i tak łamią te "przepisy" bo przecież Bóg wybaczy . I ok, może nawet jeśli seksu nie uprawiają to raczej sami się zadowalają - nie wszyscy zapewne ale myslę, że na prawdę bardzo mało jest wierzących, którzy na prawdę żyją w czystości.

Ja myslę, że ludzie nawet mocno wierzący i tak łamią te "przepisy" bo przecież Bóg wybaczy . I ok, może nawet jeśli seksu nie uprawiają to raczej sami się zadowalają - nie wszyscy zapewne ale myslę, że na prawdę bardzo mało jest wierzących, którzy na prawdę żyją w czystości.

Tez tak sądze, w dodatku pewnie drązy ich podskórnie poczucie winy, że zgrzeszyli, dopuscili nieczystosci czy jak tam sie to nazywa. Dla mnie to pożywka dla róznych zachamowań i problemów w tej sferze.

blah!, myślę, że takich to można na palcach jednej ręki policzyć, coraz mniej osób takie zabobony uprawia. No i wiara to ogólne określenie, bo w islamie seks dorosłych mężczyzn z nieletnimi, to nic złego. Bóg pozwala.

A już na pewno młody dorastający chłopak któremu testosteron kipi uszami nie bedzie się nad tym zastanawiał i nita sklepie. Chociaż nie wiem czy masturbacja też jest zakazana? Nie znam sie, ale ja to jako żart traktuje i zawsze traktowalem, nawet jak byłem jeszcze, powiedzmy wierzący, chociaż nigdy te bajeczki mnie nie przekonywały, już wolę w kamień wierzyć jak poganie

Czy można być wierzącym człowiekiem, nie łamiącym zasad wiary, a jednocześnie nie tłumić swojego popędu ( rozważania czysto teoretyczne ).

Można

Czy można być wierzącym człowiekiem, nie łamiącym zasad wiary, a jednocześnie nie tłumić swojego popędu ( rozważania czysto teoretyczne ).

Jeśli odczuwa się normalny, zdrowy popęd, to nie można.

Czy można być wierzącym człowiekiem, nie łamiącym zasad wiary, a jednocześnie nie tłumić swojego popędu ( rozważania czysto teoretyczne ).

Jeśli odczuwa się normalny, zdrowy popęd, to nie można.

Każdy popęd niezaleznie czy zdrowy czy nie mozna stłumić róznymi sposobami .

Mysle, że Arasha znowu źle zadała pytanie bo nigdzie w Biblii czy zasadach kościoła nie ma zakazu tłumienia popędu. A mieć popęd seksualny a dochodzić do czynów to zupełnie dwie rózne rzeczy .

A ja myślę, że Arasha chciała by zacząć uprawiać seks, ale boi się, że popełni grzech śmiertelny i dlatego założyła ten temat by zasięgnąć opinii

Badzmy wyrozumiali dla Arashy, nie wolno sie wysmiewac z czyichs problemow natury seksualnej .

Badzmy wyrozumiali dla Arashy, nie wolno sie wysmiewac z czyichs problemow natury seksualnej .

Chyba jest tak, że społeczeństwo nie lubi ludzi z negatywnym nastawieniem do seksu.

mark123, czy ja wiem. Ja tam też nie jestem jakoś szczególną fanką uprawiania seksu i nie widzę niczego złego w podejściu Arasha do samego seksu w sobie.

Chodzi tu już chyba bardziej o to, że Arasha zakłada sterty tematów odnośnie zwiazków, seksu tłumacząc to ciekawością zamiat po prostu założyć jeden temat, w którym opisałaby swój problem. Dlatego ludzie mają juz po prostu bekę.

Ja się nigdy nie spotkałam, żby ktoś dziwne patrzył bądź wyśmiewał się z osób, które albo nie mają w ogóle żadnego doświadczenia w tej sferze bądź nie mają takiego pociągu.

A ja myślę, że Arasha chciała by zacząć uprawiać seks, ale boi się, że popełni grzech śmiertelny i dlatego założyła ten temat by zasięgnąć opinii

PUDŁO !

Póki co w ogóle nie odczuwam takiej potrzeby, zadałam pytanie ogólnie, bo próbuję zrozumieć pewne mechanizmy i poznać zdanie innych ludzi.

I to nie ma być temat o mnie !

-- 02 kwi 2015, 14:10 --

blah!, założyłam taki jeden temat, widocznie jeszcze na niego nie trafiłaś, w którym dokładnie przedstawiłam swoje obawy związane z seksem, ale generalnie zrobił się jeden wielki OT Zresztą temat chyba jest zamknięty, aczkolwiek dostęp do niego zapewne jest.

-- 02 kwi 2015, 14:12 --

Ja się nigdy nie spotkałam, żby ktoś dziwne patrzył bądź wyśmiewał się z osób, które albo nie mają w ogóle żadnego doświadczenia w tej sferze bądź nie mają takiego pociągu.

A dużo takich osób spotkałaś ?

A dużo takich osób spotkałaś ?

Ale jakich osób? Taki, które nie uprawiają seksu czy takie, które uprawiają ale nie wyśmiewają się z innych?

A dużo takich osób spotkałaś ?

Ale jakich osób? Taki, które nie uprawiają seksu czy takie, które uprawiają ale nie wyśmiewają się z innych?

Jednych i drugich, ale bardziej tych pierwszych

mark123, na forum to jak już to zauważyłam naśmiewanie się z Arashy a nie z Jej podejścia do seksu.

Co do świata zewnętrznego to cóż, zależy na kogo się trafi - jeśli na ciula to się będzie wyśmiewał ze wszystkiego ale jesli chodzi generalnie o społeczne przekonania to nie zauważyłam, żeby to był jakiś problem.

mark123, na forum to jak już to zauważyłam naśmiewanie się z Arashy a nie z Jej podejścia do seksu.

Dobrze, że ja przestałam to dostrzegać ... szkoda nerwów Poza tym myślę, że moje poglądy są dość kontrowersyjne, więc mogą ludzi dziwić i skłaniać do kpin czy drwin. Dlatego trzeba nauczyć się mieć do tego dystans ... Zresztą są osoby, którym nie przeszkadzają moje przekonania i sami nawiązują kontakt, a w przypadku osób, z którymi koresponduję już dłużej, też żadnych tarć nie zauważyłam.

-- 02 kwi 2015, 14:38 --

Chyba jest tak, że społeczeństwo nie lubi ludzi z negatywnym nastawieniem do seksu.

Ale mimo wszystko trochę takich ludzi jest, co prawda jesteśmy w mniejszości, ale zawsze to lepsze niż gdyby człowiek był sam, jeden z zupełnie innym podejściem do życia !

mark123, na forum to jak już to zauważyłam naśmiewanie się z Arashy a nie z Jej podejścia do seksu.

Nie chodzi tylko o Arashę

Ale jakich osób? Taki, które nie uprawiają seksu czy takie, które uprawiają ale nie wyśmiewają się z innych?

Jednych i drugich, ale bardziej tych pierwszych

Co do pierwszych to mogę nawet podać siebie. Co do drugich znam bardzo dużo osób, które są dorosłe mentalnie więc nie widzą z tym nic dziwnego/złego.

-- 02 kwi 2015, 14:40 --

mark123, nie czytuję w szystkich tematów więc widocznie nie zauważyłam, że ktoś wwysmiewa takie podejście.

bittersweet,

Myślę,że Bóg wcale nie jest wrogiem seksu,przecież sam go w końcu stworzył a nakazy moralne

dał nam po to,aby ochronić miłość i seks przed różnymi wynaturzeniami i dewiacjami

i to raczej łamanie tych odwiecznych nakazów prowadzi do upadku człowieka i zaburzeń

a nie odwrotnie.

Arasha, a co robisz z panami, którzy patrzą na Ciebie z pożądaniem? Kończysz takie znajomości?

-- 02 kwi 2015, 15:15 --

warrior11, w przypowieściach o bogu są stwierdzenia, że Maryja Panna zaszła bez penetracji. Może ten cały seks jest zatem niefajny i należy szukać innych rozwiązań.

bonsai, najpierw bym jeszcze musiała wiedzieć, co to znaczy "patrzą z pożądaniem"

Bo póki co to nie wiem, czy ktoś tak patrzy, może i patrzy, a ja na to nie zwracam w ogóle uwagi Zresztą, wydaje mi się, że sprawiam wrażenie osoby bardzo nieprzystępnej

w realu. Owszem, zdarzyło się, że ktoś mnie zaczepił, ale albo potraktowałam to z uśmiechem albo skłamałam, że ma faceta, żeby się odczepił Wiem, że jeden forumowicz patrzył z pożądaniem, ale na szczęście nie w realu, więc w sumie nie wiem, jak .... i akurat mi to specjalnie nie przeszkadzało, bo po pierwsze bardzo go lubię, po drugie wiem, że nie ma możliwości spotkania z racji odległości i zaburzeń ( zarówno jego, jak i moich ), po trzecie dostał w ten sposób

W sumie, niech se ktoś patrzy, jak chce ... nikomu nie zabronię, może kiedyś by mnie to bardziej wkurzało, a teraz raczej śmieszy i w sumie jest nawet miłe, jeżeli na patrzeniu się kończy Chyba trochę próżności, jak większość, w sobie mam

-- 02 kwi 2015, 15:32 --

bittersweet,

Myślę,że Bóg wcale nie jest wrogiem seksu,przecież sam go w końcu stworzył a nakazy moralne

dał nam po to,aby ochronić miłość i seks przed różnymi wynaturzeniami i dewiacjami

... głos rozsądku !

A tak serio, to myślę, że właśnie te różne dziwne udziwnienia w kwestii seksu ( poza cudzołóstwem ) kłócą się z wiarą, np. seks oralny jest nie na miejscu, bo usta zostały stworzone do zupełnie innych czynności. Tak się ostatnio zastanawiałam, jak bardzo musiał być zaburzony osobnik, który pierwszy wpadł na tak "genialny" pomysł, żeby coś takiego w ogóle robić A jeszcze bardziej dziwi mnie, że inni tak ochoczo to podchwycili Dla mnie to jest wynaturzenie number one ! Nikt mnie nie przekona, że to jest normalne

-- 02 kwi 2015, 15:33 --

dziwne udziwnienia, ale mi stwierdzenie wyszło

np. seks oralny jest nie na miejscu, bo usta zostały stworzone do zupełnie innych czynności. Tak się ostatnio zastanawiałam, jak bardzo musiał być zaburzony osobnik, który pierwszy wpadł na tak "genialny" pomysł, żeby coś takiego w ogóle robić A jeszcze bardziej dziwi mnie, że inni tak ochoczo to podchwycili Dla mnie to jest wynaturzenie number one ! Nikt mnie nie przekona, że to jest normalne

Możesz tego nie rozumieć jeśli nigdy nie doznałaś żadnego rodzaju "seksu". Takie "rzeczy" wymyślono może po co, aby ludzie mogli wzajemnie dostarczać sobie doznań w sposób inny niz typowy seks.