Skocz do zawartości
Nerwica.com

Niepełnosprawność a kontakty z innymi ludźmi


Nika0701

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam 17lat, od urodzenia jestem osobą niepełnosprawna (kuleje), to mnie bardzo ogranicza. Ciąglę boje się, że ktoś to zobaczy, że nie będę wiedziała co powiedzieć, jak jej to wytłumaczyć... Nie potrafie przełamać się i wyjść w krótkich spodenkach między ludzi, na basen także nie chodze, gdy mam przejść korytarzem w którym stoi pełno ludzi wolę wybrać dłuższą drogę, ciągle wydaje mi się ze wszyscy na mnie patrza.. Bardzo chciałabym to zmienić ale nie mam pojęcia jak... jestem zamknięta w sobie, przejmuję się opinią innych. W domu nie rozmawiamy o tym... jest mi bardzo ciężko, udaję że wszystko jest ok.. ale tak naprawdę nie radzę sobie. Bardzo proszę o rade.. czy psycholog umiałby mi pomóc?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspolczuje.

Ja mam problem z nogami czego sie wstydze, jak chodze wyglada to tak jakbym podskakiwal, w pracy z tego powodu mi dokuczali, bardzo sie tego wstydze.

Boje sie tego jak postrzegaja mnie ludzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wspolczuje.

Ja mam problem z nogami czego sie wstydze, jak chodze wyglada to tak jakbym podskakiwal, w pracy z tego powodu mi dokuczali, bardzo sie tego wstydze.

Boje sie tego jak postrzegaja mnie ludzie

 

Mój kumpel też tak chodzi, i wiesz, wielu osobom to się ogromnie podoba. ;)

Mi tam obojętne, ani fajnie ani niefajnie, ale są tacy dla których to jest szczególnie atrakcyjne.

 

Miałam kiedyś znajomą która miała nogi różnej długości, przez co kulała. Nie zwróciłam na to uwagi, śmiała się jaka byłam zdziwiona jak mi powiedziała że kuleje od zawsze. Nie wydaje mi się, żeby ludzie tak zwracali uwagę na sposób chodzenia.

 

Nika, myślę że psycholog może Ci pomóc, ale tak naprawdę to sama musisz ustalić priorytety. Tzn, niekoniecznie nosić krótkie spodenki, skoro się w nich źle czujesz, ale na basen jednak chodzić, po prostu nie odmawiać sobie rzeczy fajnych, rezygnować jednocześnie z mało istotnych. Mało kto jest w 100% zadowolony ze swojego wyglądu, trzeba podkreślić to co fajne, w miarę możliwości zamaskować wady.

 

Popatrz na ludzi w czepkach. Każdy wygląda w tym głupio 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam:) Ja od jakiegoś czasu jestem niepełnosprawna umiarkowanie i także kuleje..Ale spowodowane jest tym iz miałam połamana stope w 5 miejscach( i czekają mnie jeszcze 2 operacje. ale nie wiem czy sie poddam jej:), gdyz dziekuje Bogu , że chodze:)..Z początku myslałam jak Ty droga Nika 0701, ale zrozumiałam iż ludzie maja większe problemy niż ja..Ja chodze, z trudnościami, ale chodze:), że mam sztuczne biodro do tego..hmm..ale znów sie powtórze..chodzić nawet kulejąc to piękna rzecz.Dlaczego tak pisze? Bo nie chodziłam długo- pionizowali mnie, potem uczyli mnie chodzić..Wiem jak cięzko jest stracić moc chodzenia.Ale myślmy pozytywnie i wyszukujmy w takiej sytuacji zalet a nie wad:)..Ja nigdy do chodzenia nie przywiązywałam wagi..doputy dopuki nie straciłam możliwości właśnie chodzenia.Teraz jestem chyba najszczęśliwsza osobą bo chodze:)..Zycze tobie Nika jak najlepiej,abyś uwierzyła w swoją wartośc a także w swoje cudowne nogi:) które prowadza i będą prowadzić Ciebie przez cudowne życie:)

Pozdrawiam i zycze cudownego dnia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście nie przeszkadza mi gdy ktoś jest niepełnosprawny. Każdy ma jakieś problemy, a to ze zdrowiem fizycznym, a to ze zdrowiem psychicznym. Nie jesteśmy doskonali. Niestety znajdą się tacy, co potrafią doprowadzić do płaczu, wyśmiać za wygląd itp., ale czy to nasza wina, że tacy się rodzimy? To tych co nie szanują ludzi nazwałabym niepełnosprawnymi, bo chyba nie mają serca. Ja nie mam problemów ze zdrowiem (ale wmawiam sobie wszelkie choroby :P ), ale za to mam straszne kompleksy (wiem, że jest to nieporównywalne z twoimi problemami). Na przykład przez to, że kiedyś wyśmiewali się ze mnie (nazywali mnie chomikiem), ciągle spoglądając w lustro przypominam sobie ich słowa. Jestem zbyt słaba, nie radzę sobie, gdy ktoś mnie krytykuje, obgaduje, wyśmiewa.

Niestety ludzie są okropni, to oni niszczą innych, dlatego nie możemy być szczęśliwi, bo akurat spotykamy tych którzy lubią ranić.

Myślę, że jesteś wyjątkową osobą, która zamyka swój świat przed niepożądanymi gośćmi, bo boi się, aby go nie rujnowali.

 

Może tak żartować z siebie? Powiedzieć wprost dlaczego tak chodzisz? Np. w pewnym sensie traktuję moje krótkowidztwo jak pewnego rodzaju kalectwo :P , więc czasem mówię "Możesz mi to przeczytać, bo niewyraźnie widzę, heh, ale jestem ślepa, jak kret"

 

Przypominasz mi pewną osobę, która też kuleje. Niestety w ogóle z nikim nie rozmawia. Próbowałam z nią gadać, ale niestety nie potrafię, bo jestem nieśmiała, nie umiem zagadywać ludzi, a jak ona prawie nic nie mówiła, to potem nie wiedziałam co dodać. Pomyślałam sobie: „może ona po prostu woli sobie posiedzieć w ciszy”. Jedynie, gdy znam kogoś długo, to wtedy jestem otwarta, pewna siebie, bo wiem, że mogę tej osobie zaufać. Na razie mam tylko jedną taką osobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×