Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pytanie


olo20

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Mam pytanie. W ramach badań psychologicznych stwierdzono u mnie schizotypowe zaburzenia osobowości i zespół natręctw myślowych (z naciskiem na to drugie). Poza tym mam dysmorfofobię i hipochondrię. Na co dzień moim problemem jest wycofanie w świat wewnętrznych rozmyślań, kompletne zawieszenie i derealizacja życiowa, niezdolność do zmobilizowania się do czegokolwiek...

 

Lekarz właściwie nie zwrócił uwagi na zaburzenia schizotypowe, natomiast zapisał leki na natręctwa (Anafranil SR - 150 mg i Seronil - tego drugiego na razie nie stosuję). Zapisał także Sulpiryd, na problemy z żołądkiem, ale w minimalnych dawkach (50 mg).

 

Mam pytanie, czy właściwe byłoby u mnie zastosowanie Sulpirydu w większej dawce - 200 mg na dobę (na aktywację) i Anafranilu SR, zgodnie z zaleceniem, 150 mg na dobę? Czy może wystarczy 75 mg, przy połączeniu z Sulpirydem?

 

Poza tym chciałbym po jakimś miesiącu zamienić Anafranil na Lerivon (ze względu na działanie na potencję, z którą też mam problemy...)...

 

Czy to dobre połączenia? Z góry dziękuję za pomoc i sugestie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Anafranil z Seronilem to bardzo dobre polaczenie i nieco mnie dziwi, ze nie zaufales lekarzowi. Na Twoje zaburzenia, teoretycznie oczywiscie, bo kazdy z nas inaczej reaguje na leki, zestaw ten moglby byc niezwykle pomocny. Natomiast o seksie, przy takich dawkach, jakie bierzesz, moglbys niestety zapomniec. Oba leki dzialaja tu hamujaco i nie bardzo da sie cos z tym zrobic :?

 

Sulpiryd mnie osobiscie jako lek aktywizujacy nie przekonuje, a problemy z zoladkiem powinny ustapic przy Anafranilu. Dlugo go juz bierzesz? On tez dodaje motywacji, energii i checi do dzialania, podobnie jak Seronil. Na Twoim miejscu pobralabym oba leki (tzn Anafranil plus Seronil) przez kilka tygodni. Anafranil dziala szybko, juz po dwoch tygodniach powinna byc poprawa. Potem rozkreci sie Seronil. Jesli chcesz mozesz zwiekszac ten Sulpiryd, choc chyba nie ma to zbytnio sensu. Ja zastosowalabym zamiast niego Fluanxol na poczatek.

Jesli poczujesz sie lepiej, pozostan przy tych lekach przez jakis czas (jesli po dwoch miesiacach samopoczucie sie nie poprawi, trzeba zmieniac). To jak dlugo, zalezy od nasilenia Twojej choroby i moze trwac nawet rok. Potem mozesz zastapic jeden z lekow Lerivonem. Lekarz zadecyduje, ktory. Jezeli nadal bedzie dobrze, zmniejszac dawke, az pozostaniesz na samym Lerivonie.

 

W wypadku gdy polaczenie Anafranil-Seronil sie nie sprawdzi, mozna probowac Anafranil-Lerivon lub Seronil-Lerivon, majac na wzgledzie problemy z seksem. Jest tez kilka innych lekow, nie zaburzajacych tej sfery zycia. Trzeba szukac i miec nadzieje, ze sie znajdzie cos dla siebie. Zycze Ci powodzenia

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha i pytales jeszcze o Sulpiryd- Lerivon. Mianseryna dziala wprawdzie nasennie, ale ja nie zauwazylam jakiegos nadmiernego uspokojenia po tym leku. Mnie nie zamula ani nie wytlumia,wrecz przeciwnie, ale jak wiesz reakcje sa indywidualne. A jak reagujesz na ten Sulpiryd? Czujesz, ze Ci pomaga? Bo takie polaczenie niesie, moim zdaniem, ryzyko duzego przyrostu wagi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Serdeczne dzięki za odpowiedź. Anafranil trochę mnie zaktywizował, ale nadal jestem w rozscypce... Po Sulpirydzie czuję pewne pozytywne "doładowanie" energii. Waham się co do Seronilu, bo moim problemem jest właśnie niedowaga, więc nie pogardziłbym "ryzykiem dużego przyrostu" ;-).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie podnoś sobie sam dawek leków. 200 mg sulpirydu ociera się już o działanie neuroleptyczne, chociaż działanie antydepresyjne jest właśnie w zakresie 50-200 mg. Sulpiryd w małych dawkach działa na niektórych aktywizująco zwiększając uwalnianie dopaminy. Co Ci się dzieje z tym żołądkiem? Podobno neuroleptyki są dobre na te sprawy. Powinno też pomóc działanie antycholinergiczne Anafranilu. Jak leki działające na serotoninę działają u Ciebie dobrze na natręctwa i nie dostajesz żadnych akatyzji, to się bardzo ciesz :) Nie każdy ma takie szczęście (np ja...)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn. właśnie natręctwa, mimo dwutygodniowego stosowania leku - nadal mam, ale liczę na to, że z czasem będą coraz mniejsze... A Sulpiryd ma podobno działanie antyautystyczne, z czym także wiążę pewne nadzieje (bo w ostatnich latach bardzo zamknąłem się w sobie i zdezaktywizowałem, miałem także swego rodzaju urojenia na punkcie zdrowia)... Bałem się, że to schizofrenia, jednak lekarz stwierdził ZOK.

 

Wydaje mi się, że te leki nie znoszą pewnych barier zakotwiczonych w podświadomości człowieka, ale są impulsem pomocnym w tym, aby samemu je odrzucić... Ze skutków ubocznych najbardziej przeszkadza mi wpływ na wątrobę :/, trądzik i zaburzenia koncentracji, ale mam nadzieję, że z czasem to się wyrówna. Wolę brać leki podnoszące apetyt i masę ciała, bo przez lata miałem problem z wagą poniżej poziomu anoreksji (mimo względnie normalnego żywienia, a może tylko tak mi się wydawało?)... Na razie będę stosował Anafranil, a po jakimś czasie - kiedy już natręctwa się zmniejszą, może poproszę o mniejsze dawki, no i o tę rozreklamowaną mianserynę ;]. Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No coz, Anafranil to jeden z lepszych lekow i byc moze brany dluzej wplynie pozytywnie na twoje natrectwa. Pomogl mi bardzo na depresje, natomiast na ZOK wcale. W tym wypadku Seronil byl skuteczniejszy. Jesli czujesz pozytywne dzialanie Sulpirydu, to pozostaje tylko sie cieszyc. Nadal jednak jestem zdania, ze powinienes brac zestaw przepisany przez lekarza i nie obawiac sie spadku wagi, bardzo przy Anafranilu watpliwym. Podczas brania Seronilu przytylam 7 kg, takze nie wszyscy na nim chudna.

 

Wszystkie rozwazania i ewentualne rady sa, rzecz jasna, czysto hipotetyczne i nikogo nie zachecam do ingerowania w zalecenia psychiatry ani do "samoleczenia".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Olo masz podobne problemy do moich :) Przechodziłem przez wiele leków, od ssri, przez trójpierścieniowce i neuroleptyki. Napiszę Ci jak działały na mnie:

 

-SSRI- zwiększenie nerwowości, akatyzja ( nie mogłem usiedzieć w miejscu, wymuszona potrzeba ciągłego ruchu, okropne! ), z plusów - w pewnym stopniu zadziałały na brak akceptacji siebie ( na tych lekach więcej rzeczy mi "wisiało" ), w pewnym stopniu zadziałały na odczuwanie przyjemności, oraz na aktywizację ( chociaż ze względu na tą okropną akatyzję, nie była to konstruktywna aktywizacja ), z dodatkowych minusów - zwiększone pocenie i skurcz naczyń, co w zimie było straszne. SSRI samych dłużej nie dałem rady brać, musiałem łączyć je z Benzodiazepinami.

Brałem: Sertralinę, Paroksetynę i Escitalopram, z czego Escitalopram najlepiej tolerowałem.

 

-Anafranil - podobne działanie do SSRI ( widać nie toleruję leków działających na serotoninę )

 

-Leki trójpierścieniowe - Doxepin i Amitryptylina. Bardzo sobie chwalę te leki, bo zauważyłem, że ich działanie antycholinergiczne bardzo dobrze na mnie działa. Amitryptylina - świetny lek, ale trochę za bardzo sedatywny.

 

-Trazodon - próbowałem brać z SSRI, jako "uspokajacz" ( ze względu na blokadę 5-HT2, która to blokada, jak zauważyłem, niweluje w pewnym stopniu negatywne skutki SSRI ), ale średnio działał. Ciekawym efektem było napływanie krwi do członka :D może dobry lek dla osób z impotencją?

 

-Mianseryna - najlepiej niwelowała negatywne skutki SSRI, ale i tak nie dawała rady. Z kolei czułem się na niej ospały i nie do życia. Pozytywne było jej działanie na sen i apetyt.

 

-Neuroleptyki - typowe, Pernazyna - ogłupiacz i zauważyłem, że zwiększył u mnie napięcie mięśniowe ( z którym i tak mam już problem ), oraz podczas jego brania zauważyłem akatyzję podobną do tej na SSRI. Sulpiryd w mniejszych dawkach - nie odczułem większego działania. Może poza pobudzeniem.

 

 

W związku z tym, że dobrze działała na mnie amitryptylina, domyśliłem się, że jej pozytywne działanie wynika z jej antycholinergicznego skutku, ale jest też silnym blokerem 5-HT2 i antyhistaminowym, postanowiłem zaproponować lekarzowi typowo lek antycholinergiczny w połączeniu z lekiem działającym na dopaminę. Czyli zestaw podobny do tych antyparkinsonowskich ( w tej chorobie mamy brak dopaminy i nadmiar acetylocholiny - skutki - zwiększone napięcie mięśniowe, zwiększona potliwość, łojotok, depresja, anhedonia, czyli większość moich objawów, chociaż oczywiście w małym stopniu, bo w Parkinsonizmie mamy duży ubytek dopaminy ). Mój zestaw najlepiej pracujący dla mnie w tym momencie: Wellbutrin+Oxybutynina. Działa na anhedonię, motywację, oraz uspokaja. Jak na razie sprawdza się dobrze, zobaczymy co będzie z czasem.

 

Dziekuje za uwage :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miko, to pocieszajace, ze mozesz negocjowac z lekarzem jesli chodzi dobor lekow. Oby bylo wiecej takich fachowcow. Moja pani doktor na szczescie takze do nich nalezy. Zdaje sie na ogol na jej wiedze, ale przyjmuje ona tez do wiadomosci i stosuje sie do moich sugestii.

 

Dla mnie Doxepin to takie placebo. Jadlam go jak cukierki w ogromnych dawkach i nawet nie byl w stanie zadzialac nasennie, o braku jakiegokolwiek dzialania antydepresyjnego i -nerwicowego nie wspomne.

 

Seronil jest super w polaczeniach (rewelacja na ZOK), sam natomiast przestal dzialac po okolo pol roku. Asenra dzialala tylko miesiac, potem pogorszenie mimo zwiekszenia dawki.

 

Lerivon i Anafranil swietne na depresje, slabe na natrectwa.

 

Mirzaten odbieral chec do zycia, a Efectin wywolal u mnie przewlekla bezsennosc, kolatanie serca i nerwice lękowa, ktorej przedtem nie mialam.

 

Bardzo sobie chwale neuroleptyki do antydepresantow (przede wszystkim Fluanxol i Tisercin) oraz polaczenia antydepresant + antydepresant + neuroleptyk/stabilizator

 

Oczywiscie wypowiadam sie na przykladzie wlasnych doswiadczen ;)

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha i jeszcze Trittico- zero efektow ubocznych, zero snu, zero dzialania. Seroxat nie utkwil mi w pamieci, musialam brac krotko, istotne jest tylko, ze mi nie pomogl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno mi odnieść się do tak wielu informacji. Ja chciałbym dostać leki, które nie osłabiają potencji, nie nasilają trądziku, ale są dobre na apetyt i dodają pozytywnej "energii"... No cóż, można chyba sobie czasem pofantazjować :P. Może Lerivon lub Trittico, byłyby dobrym rozwiązaniem?

 

Boję się sięgać po Seronil, bo ja potrafię bardzo szybko stracić apetyt, co od razu odbija się na mojej wadze. Z drugiej strony, niektóre leki (np. Doxepin, który stosowałem na samym początku mojej "przygody" z lekami ;]), bardzo pobudzają mój apetyt. Anafranil raczej nie ma u mnie większego wpływu na łaknienie. No cóż, trudno jest znaleźć "złoty środek". Ale będę szukał. Pozdrawiam.

 

[Dodane po edycji:]

 

A do wizyty u lekarza (za miesiąc) pozostaje mi zastosowanie się do zaordynowanego leczenia, czyli Anafranil SR - 150 mg, Seronil - 20 mg, Sulpiryd - 50 mg (na noc) ;]. Później poproszę może o mniejsze dawki i coś "odblokowującego" sferę seksualną... Dzięki za porady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo tu siedza sami fachowcy i ich chec dzielenia sie wiedza jest nie do opanowania :lol:

 

A co do lekow to kazdy by tak chcial ;)

Super skuteczne, dobre na tradzik, wage i libido a przy tym zero skutkow ubocznych. Po prostu bajka :D

 

Jak bedziesz u lekarza zapytaj go o taki zestaw: 20 mg Seronilu i 60 mg Lerivonu. Jakby nadal z potencja bylo nietęgo (choc nie musi) mozna zwiekszyc mianseryne do 90 mg, rzecz jasna po konsultacji z medykiem.

Jesli Sulpiryd dobrze dziala, to przy nim pozostań.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Wasza wiedza jest bardzo rozgleła i wydaje mi się, że nie ustępuje wiedzy niejednego psychiatry. Długo to u mnie trwało, zanim zrozumiałem psychiczne tło moich dolegliwości... Teraz staram się zapoznać z "arsenałem" środków, które mogą pomóc mi je rozwiązać i wybrać te najlepsze, a to forum jest na pewno nieocenionym źródłem informacji...

 

Heh... To głupie, ale cały czas zastanawiam się, czy mam dobrze dobrane leki. Może to jedno z moich natręctw... Szczególnie chodzi mi o Anafranil i powodowaną przez niego impotencję... Wolałbym być w pełni sprawny, jak na mój wiek przystało. Inna sprawa to to, że nie do końca mam koncepcję na wykorzystanie tej "sprawności", ale myślę, że wraz z upływem czasu bym ją odnalazł. Czytałem, że czasami nawet po odstawieniu tego typu leków pozostają problemy z libido, a ja takowe problemy miałem już przed rozpoczęciem leczenia, więc... czarno to widzę... Dlatego myślałem znów nad inną kombinacją - Sulpiryd 150 lub 200 mg na aktywizację i apetyt przed południem (ten lek także wpływa niekorzystnie na potencję, przez podwyższenie poziomu prolaktyny, ale w takiej dawce raczej nie powinien być silnym "blokerem", przynajmniej na razie nie zaobserwowałem na sobie takiego efektu po samym Sulpirydzie ...?...), a na wieczór do tego Trritico CR np. 100 mg, wiadomo na co... Nie wiem, jakie połączenie byłoby dla mnie optymalne, poza tym obawiam się "dziur w mózgu", a już mam problemy z pamięcią... Ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi fachowcami to byl naturalnie taki zart. Swoja droga jesli ktos leczy sie od lat, to sila rzeczy nabywa wiedzy i doswiadczenia. Wiesz w czym ja widze problem? Ze chcialbys po prostu leczyc sie sam ;)

 

Naturalnie net jest kopalnia informacji, ale na poczatku leczenia lepiej nie czytac i nie dowiadywac sie niczego. A juz na pewno nie probowac samemu ustawiac sobie lekow. Takie jest moje zdanie.

Na to forum trafilam, kiedy moj stan byl juz bardzo dobry. Gdybym wczesniej zaczela zdobywac informacje na temat antydepresantow i ich dzialania, watpie czy wzielabym ktorykolwiek i pewnie zakonczyloby sie to szpitalem.

 

Twoje watpliwosci sa zrozumiale, ale najlepsza rzecza, jaka mozesz teraz zrobic, jest przyjmowanie lekow i czekanie az zadzialaja. Nie ma sensu brac co tydzien czegos innego i zaden lekarz, jesli nie masz naprawde fatalnych objawow ubocznych, nie bedzie chcial tak szybko zmieniac terapii.

 

Co do Trittico, to naturalnie mozesz probowac, jesli sie uprzesz. Moim zdaniem jest marny zarowno na depresje jak i na nerwice. Co z tego, ze sie moze, jesli i tak nie ma sie ochoty. To jednak tylko moje odczucia, na pewno sa tacy, ktorym pomogl. Osobiscie dwa lata zylam bez seksu i mimo to cieszylam sie kazdym dniem. Anafranil zablokowal te sfere, ale przy okazji calkowicie wytlumil potrzeby seksualne, totez nie odczuwalam zadnych brakow w tym zakresie.

 

Po odstawieniu lekow wszystko wraca do normy, a problemy z potencja nie musza wiazac sie z antydepresantami. Czesto jest to jeden z objawow depresji lub nerwicy. Sam piszesz, ze miales je juz wczesniej. Jesli nie jestes aktywny seksualnie, to lecz sie i nie zaprzataj sobie glowy niepotrzebnymi myslami. Wyzdrowiejesz, to i zycie intymne sie unormuje. Tak przynajmniej sadze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, fajnie by było samemu sobie wypisywać recepty, ale to - na szczęście dla mojego zdrowia - niemożliwe... :P Masz rację - muszę po prostu brać leki i przeczekać ten czas... Pisałaś jednak, że jeśli dobrze na mnie działa Sulpiryd, to żebym go zostawił. I tutaj mam pytanie - czy mogę sobie samemu podwyższyć Sulpiryd do 200 mg dziennie, przy jednoczesnym stosowaniu Anafranilu i Seronilu...? Nie wiem, czy to nie będzie już z lekka mieszanka "wybuchowa". Zauważyłem już dawniej dobre działanie Sulpirydu na wytłumianie natłoku myśli, jednak nie wiem, czy w takiej kompilacji też byłby dobry... A jeśli tak, to chyba musiałbym jednocześnie zmniejszyć Anafranil ze 150 do 75 mg, bo... co za dużo, to niezdrowo. Myślałem o takiej "drobnej" modyfikacji - Sulpiryd - 200 mg przed południem, Seronil - 20 mg rano, Anafranil - 75 mg na noc...? Jak byś to skomentowała...? Dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie radzilabym absolutnie zwiekszac Sulpirydu kosztem Anafranilu, bo jest to twoj lek podstawowy. Pomijajac juz kwestie "samemu" :mrgreen:

 

Jesli juz to maksymalnie do 100 mg przy zachowaniu 150 mg Anafranilu i 20 mg Seronilu i najlepiej pod kontrola lekarza :P

 

Hmmm... nie masz jakiegos zajecia, ktore oderwaloby cie od tego uporczywego przemysliwania swojej terapii?

Moze gdybys od poczatku bral zalecone leki, zamiast kombinowac, to te natretne "okololekowe" mysli bylyby juz historią ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to będę brał tyle, ile mam zapisane ;]. Właśnie ja ciągle mam jakieś natrętne rozmyślania :/... Rozumiem, że radę o podniesieniu do 400., mam traktować jako żart, bo gdybym sobie ją wziął do serca, to nie wystarczyłoby tabletek ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha... To fajnie. Właśnie w zestawie moich suplementów jest także B-kompleks ;]. Zastanawiam się, czy mogę do tego dorzucić wyciąg z tribullusa (na masę mięśniową i podwyższenie "teścia") i preparat z probiotykiem na jelita, czy to już byłoby za dużo... Pozdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możesz sobie spokojnie zarzucić Tribulusa, brałem to przez jakiś czas, ale przestałem, bo nie widziałem efektów, a testosteron podniosłem sobie czymś innym. Nie będę pisał czym, ale nie są to sterydy. Probiotyki możesz łykać, dobre to jest. Szczególnie jak się łyka inne leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłem u lekarza na NFZ i zalecił mi zestaw - Seronil 20 mg, Anafranil SR 75 na rano i 60 mg Lerivonu na noc... Co myślicie o takim zestawie? Anafranil biorę już prawie miesiąc i nie widzę wyraźnej poprawy, zmniejszył się u mnie w pewnym stopniu lęk społeczny, ale natłok myśli i derealizacja życiowa nadal są bardzo silne, poza tym mam "dziury" w pamięci. Boję się, że to jakaś forma schizofrenii, bo miałem swego czasu urojenia na punkcie zdrowia, a także poczucie własnej obcości i nieistnienia. Czytałem, że lek Solian podobno działa cuda. Może jednak ten zestaw leków, który mam obecnie, w końcu mnie pozytywnie zastymuluje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zestaw jest moim zdaniem dobry. Podziwiam lekarza za smiale kombinacje, to u nas rzadkosc. Przy niedostatecznych efektach mozna zawsze (oczywiscie przy wspolpracy z psychiatra) zwiekszyc dawke Seronilu lub Anafranilu.

 

Pozostaje Ci brac leki (wszystkie przepisane i do tego systematycznie) i czekac na ich dzialanie. Seronil dlugo sie rozkreca, trzeba dac mu czas. Cos musi w koncu ruszyc do przodu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem odstawić Anafranil SR (po miesiącu stosowania w dawce 150 mg) i Seronil (po paru dniach), ponieważ tylko pogłębiają moje problemy z potencją. Zwłaszcza w młodym wieku to istotna sfera życia. Problemy z niedowagą, hormonami i potencją mam od dawna. Sytuacja poprawiła się częściowo dopiero po dłuższym czasie stosowania Doxepinu (przez dwa miesiące, kolejno po 75 i 125 mg na dobę) - mogę więc przypuszczać, że podłożem tego problemu jest u mnie lęk, niepokój, depresja czy "coś w ten deseń"... Jednak na Doxepinie, byłem też ciągle przeziębiony i ospały (to drugie można w sumie znieść)... Nie wiem, czy do niego nie wrócić. Teraz zobaczę może jak będę się czuł na samym Lerivonie, a później - zobaczę, co będzie później... Jeśli znacie może jakiś inny lek dobrze działający na wymienione przeze mnie aspekty, będę wdzięczny za podpowiedź. Pozdrawiam.

 

PS. Poza tym byłbym wdzięczny za info, czy mogę stosować łącznie z moimi lekami (obecnie Lerivon) i suplementami (Tribullus, B-kompleks, magnez, cynk, tran, kreatyna) - preparaty z żeń-szeniem, czy ich zakres działania może się wyklucza...? Zależy mi na tym, ponieważ dążę do wzmocnienia mojego organizmu. Dzięki za odpowiedzi.

 

[Dodane po edycji:]

 

PS2. Zaobserwowałem już, że sam Lerivon - stosowany na noc, nie spisuje się u mnie najlepiej, ponieważ rano - po chwili od przebudzenia - pojawia się u mnie silne uczucie niepokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×