Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z dziewczyną


konva

Rekomendowane odpowiedzi

Zaczne od tego ze jestem w zwiazku 5 lat i wszystko byloby dobrze gdyby nie moja dziewczyna. Od jakiegos roku wszytsko zaczelo sie psuc. Ja zle sie czulem bo dla niej jakby wszytsko minelo (nie okazywala uczuc, nie chcialo jej sie spotykac, wszystko robilem zle, nic jej nie pasowalo itp). Mowilem jej o tym, rozmawailismy ale to nic nie dawalo i dalej sie ciagnelo, az wreszcie sie rozstalismy. Po miesiacu sie spotkalismy i wrocilismy do siebie. Obiecywala ze sie zmieni itd i pierwsze dwa tygdonie okej bylo a potem znow to samo. Wreszcie w marcu powiedzialem jej ze juz tego nie wytrzymuje i ze zrywam z nia (w miedzyczasie doszlo do tego ze zaczalem juz sie bac o nas czy bedziemy razem czy nie i powiedzialem do niej ze skoro jestemy razem 5 lat to powinnismy zaczac myslec troche powazniej o zwiazku chodzi o malzenstwo, ona odp ze nie wie czy chce ze mna byc do konca zycia, ja do niej tez to powiedzialem ale uzasadnilem ze skoro chodzimi tyle czasu to powinnismy o tym myslec bo chodzic aby chodzic to mija sie z celem). Znow po miesiacu sie spotkalismy (rozum podpowiadal zeby sie nie spotykac ale wyszlo jak wyszlo) Spedzilismy caly dzien razem i ona jakby zrozumiala ze nie powinna sie czepiac mnie tak caly czas, mowila ze tesknila, ze rozumie ze z czasem powinnismy myslec o nas i zebym sie zastanowil czy nie za szybko zerwalem. Wczoraj napisala zebymsy sie spotkali. Pojechalem do niej i znow to samo. Znow ona nie wie czego chce, znow sie boi wszytskiego, juz zaczelo sie czepianie mnie o jakies pierdoly itp i powiedziala zebysmy sie zastanowili czy chcemy byc z soba i nie wiem co mam robic? Ja chce byc z nia ale nie wiem czy ma to jakis sens? Ona tez ma sie zastanowic czy chce byc ze mna? Moze cos w zwiazku musimy zmienic? Jezeli napsialem chaotycznie to z gory przepraszam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram w tej kwestii MO, dwa kroki do przodu - dziesięć do tyłu....daj sobie spokój bo i tak nic z tego nie będzie.....i jeszcze jedno, zastanów się na ile to miłość (o ile w ogóle) a na ile przyzwyczajenie........

 

Poza tym, mnie osobiście dziwi stwierdzenie:

" skoro chodzimi tyle czasu to powinnismy o tym myslec bo chodzic aby chodzic to mija sie z celem".....

Nie no mylą ci się pojęcia.... ślub bierze się wtedy gdy dwoje ludzi pragnie przysięgnąć przed Bogiem swoją miłość i, wierność i oddanie a nie bo są ze sobą kilka lat...no i wypadałoby...bo tyle czasu.....to najgłupszy powód do małżeństwa.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×