Hejka

[Honorata25]

Jestem tutaj nowa, postanowiłam poszukać ludzi podobnych do mnie, ponieważ mam wrażenie że obecnie nikt mnie nie rozumie. Cierpię na nerwice natręctw, ostatnio mój stan się pogorszył (po śmierci mojej mamy), codzienność sprawia mi ból, życie sprawia mi okropny ból. Nie mam sekundy spokoju, ciągle te natrętne myśli, nie radzę już sobie z podstawowymi czynnościami domowymi, jak sobie radzicie z tą chorobą? 

[Dryagan]

@Honorata25 witaj na Forum. Tutaj na pewno znajdziesz zrozumienie, bo większość boryka się z podobnymi problemami. Rozgość się w tej społeczności. Pozdrawiam

[Honorata25]

Dziękuję za odpowiedź,  na to liczę. Właśnie zapoznaje się z całym forum. Pozdrawiam.

[Kawa Szatana]

Dobry wieczór, @Honorata25

 

Cytat

jak sobie radzicie z tą chorobą? 

Nie sądzę, żebym miał nn, więc chcę być ostrożny w wypowiadaniu się na ten temat. Natomiast niezależnie od stanu w jakim się  znajduję, to odnajduję spokój w muzyce. Odpowiednia potrafi mnie zmotywować, inna wyciszyć, inna zasnąć, jeszcze inna... zdołować etc (można powiedzieć, że słucham jej 24h/7). Kwestionuję swoje myśli,  staram się unikać toksycznych ludzi tj. takich, którzy wysysają ze mnie energię do życia.

 

Spokojniej nocy.

[Honorata25]

Dziękuję za odpowiedź, czasem muzyka trochę pomaga, lecz ja niestety tak mam że muszę być skupiona na swoich myślach i chorobie bo inaczej coś się stanie, ciągle jestem spięta, nie potrafię się wyluzować, a bardzo bym chciała. Jeszcze raz bardzo dziękuję za wiadomość. Dobrej nocy.

[Relfi]

"Dziękuję za odpowiedź, czasem muzyka trochę pomaga, lecz ja niestety tak mam że muszę być skupiona na swoich myślach i chorobie bo inaczej coś się stanie, ciągle jestem spięta, nie potrafię się wyluzować, a bardzo bym chciała"

 

Ja widzisz co "musisz" a co chcesz to dwie różne rzeczy
Polecam sport albo joga, jak się zmęczysz to nastroisz się lepiej, wydzielą się endorfiny.
Chodzi o to żebyś z tej głowy jednak nauczyła się wychodzić, przynajmniej co jakis czas i zaczęła budować zaufanie do swojego ciała, poznawała je coraz bardziej, wtedy łatwiej o spokój. Mózg nauczy się aktywować kolejne partie mieśni i te które teraz tak spinasz bedą mogły odpocząć.
Kontakt ze swoim ciałem chcę ci zasugerować bardzo.

Edytowane 2 Marca 2023 przez Relfi

[Honorata25]

Dziękuję za odpowiedź, do niedawna jeszcze ćwiczyłam systematycznie, lecz po pogorszeniu się mojego stanu, straciłam ochotę na wszystko, w tym na ćwiczenia. Jogi co prawda nigdy nie próbowałam i na pewno spróbuję, bardzo dziękuję . 

[Szczebiotka]

13 godzin temu, Honorata25 napisał:

Jestem tutaj nowa, postanowiłam poszukać ludzi podobnych do mnie, ponieważ mam wrażenie że obecnie nikt mnie nie rozumie. Cierpię na nerwice natręctw, ostatnio mój stan się pogorszył (po śmierci mojej mamy), codzienność sprawia mi ból, życie sprawia mi okropny ból. Nie mam sekundy spokoju, ciągle te natrętne myśli, nie radzę już sobie z podstawowymi czynnościami domowymi, jak sobie radzicie z tą chorobą? 

Hej.

Myślę że znajdziesz tutaj osoby z podobnym problemem. Bo ja tylko mam nerwicę

[Honorata25]

Dziękuję za odpowiedź, fajne masz podejście "tylko nerwica"

[Szczebiotka]

3 minuty temu, Honorata25 napisał:

Dziękuję za odpowiedź, fajne masz podejście "tylko nerwica"

Bo od niedawna sobie tak mówię " to tylko nerwica". Wczoraj na mój atak paniki przed przychodnia zdrowia sama siebie w myślach zwyzywałam ale jeszcze nie tak dawno temu tu na forum panikowałam 

[Honorata25]

Też bym chciała mieć takie podejście, w sumie spróbuję, może się uda