Jestem tutaj nowa, postanowiłam poszukać ludzi podobnych do mnie, ponieważ mam wrażenie że obecnie nikt mnie nie rozumie. Cierpię na nerwice natręctw, ostatnio mój stan się pogorszył (po śmierci mojej mamy), codzienność sprawia mi ból, życie sprawia mi okropny ból. Nie mam sekundy spokoju, ciągle te natrętne myśli, nie radzę już sobie z podstawowymi czynnościami domowymi, jak sobie radzicie z tą chorobą?