Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

11 minut temu, Fuji napisał(a):

O matko... no to się porobiło grubo.

Pośrednio..... więc większego wpływu nie miałeś 

Chłop (wieloletni alkoholik) ubzdurał sobie że chcę mu odbić żonę (raz z nią tylko rozmawiałem pod sklepem) i wysadził w domu dwie butle z gazem. Wczoraj oboje zmarli. Ona też nałogowa alkoholiczka, ale nie na tyle pijana żeby mnie chcieć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Verinia napisał(a):

Spoczko. Zaraz zabieram się za kurs 😄☀️🍉💜

 

A z czego kurs, jeśli można wiedzieć?

 

10 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

Miałem dzisiaj ciężki dzień. Mam nadzieję że ostatni.

 

Oby nie! Mam nadzieję, że szybko skosztujesz też tych pozytywnych dni...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzę na bulwarach w moim mieście i piję Red bulla zero. Słucham radia eska, ale już Wkurza mnie chyba ich typ muzyki. Muszę puścić swoją składankę na YT. Nie wiem co teraz. Jeszcze pojadę na drogę rowerową, wracając wstąpię do biedry sprawdzić jakie są książki do kupienia i kilka kosmetyków do makijażu. Jakiś puder, szminkę, bronzer. I zobaczymy co mają. W domu zjem śniadanie i będę czytać na tarasie.

 

Czuje się trochę taka oddzielona od innych ludzi. Zawsze tak było. Sama nie wiem już czy mi to przeszkadza, czy nie. Ale dobrze byłoby poznać kogoś nowego. Kogoś na ten czas. Na nowy czas

 Na nowy etap mojego życia. Chyba zacznę się duchowo rozwijać. Nie po katolicku tylko bardziej medytacyjne. Wierze, że mamy duszę i niektórzy z nas są starymi duszami. To ciekawe zjawisko. Jest dużo do odkrycia warto wierzyć w sens. Polecam.

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Verinia napisał(a):

Siedzę na bulwarach w moim mieście i piję Red bulla zero. Słucham radia eska, ale już Wkurza mnie chyba ich typ muzyki. Muszę puścić swoją składankę na YT. Nie wiem co teraz. Jeszcze pojadę na drogę rowerową, wracając wstąpię do biedry sprawdzić jakie są książki do kupienia i kilka kosmetyków do makijażu. Jakiś puder, szminkę, bronzer. I zobaczymy co mają. W domu zjem śniadanie i będę czytać na tarasie.

 

Czuje się trochę taka oddzielona od innych ludzi. Zawsze tak było. Sama nie wiem już czy mi to przeszkadza, czy nie. Ale dobrze byłoby poznać kogoś nowego. Kogoś na ten czas. Na nowy czas

 Na nowy etap mojego życia. Chyba zacznę się duchowo rozwijać. Nie po katolicku tylko bardziej medytacyjne. Wierze, że mamy duszę i niektórzy z nas są starymi duszami. To ciekawe zjawisko. Jest dużo do odkrycia warto wierzyć w sens. Polecam.

Może jakiś mindfulness czy inne gówno? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Strasznie! Wystarczy wrócić do zasranej pracy, żeby zepsuć sobie humor. Nie znoszę ludzi! Nie znoszę korporacji! Nikt mi niczego nawet nie musi robić, wystarczy, że jest. Mijam na ulicy tych ludzi i wyobrażam sobie, jak każdemu po kolei wydłubuję oczy! W dupie mam small-talki, w dupie mam wszystko i wszystkich, w dupie mam to życie, nic od niego nie chcę, nic mi się nie podoba, nic mnie nie uszczęśliwia, nigdy nic się nie zmieniło, mam tylko jedno marzenie - zniknąć!

Edytowane przez avesen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, avesen napisał(a):

Strasznie! Wystarczy wrócić do zasranej pracy, żeby zepsuć sobie humor. Nie znoszę ludzi! Nie znoszę korporacji! Nikt mi niczego nawet nie musi robić, wystarczy, że jest. Mijam na ulicy tych ludzi i wyobrażam sobie, jak każdemu po kolei wydłubuję oczy! W dupie mam small-talki, w dupie mam wszystko i wszystkich, w dupie mam to życie, nic od niego nie chcę, nic mi się nie podoba, nic mnie nie uszczęśliwia, nigdy nic się nie zmieniło, mam tylko jedno marzenie - zniknąć!

Spokojnie. 

Trzymaj się. 

Weź się skup w pracy na swoim i nie staraj się patrzeć na innych. 

Ja się nauczyłem, że zakładam sluchawy i odcinam się. Raczej nikt nie zawraca głowy.

W momencie dużego zdenerwowania skul się na oddechu i zwyczajnie powoli ale głęboko sobie oddychaj. Trochę ciśnienie puszcza.

Nie chciej znikać. Chciej żyć. Masz po co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Fuji napisał(a):

Weź się skup w pracy na swoim i nie staraj się patrzeć na innych. 

Ja się nauczyłem, że zakładam sluchawy i odcinam się. Raczej nikt nie zawraca głowy.

 

Nawet jak założę słuchawki i odetnę się, to wciąż siedzę w tym obsranym na kolorowo zakładzie pracy jak niewolnik, wciąż przez określony czas robię rzeczy, których nie chcę robić, ale muszę, bo inaczej nie będzie mnie stać na przeżycie. Nie ma takiej pracy, która by mi odpowiadała. Każda mnie wykręca od środka. Kompletnie się dzisiaj nie mogłam na niczym skupić przez te myśli.

 

Muszę coś w końcu wymyśleć, żeby nie pracować, ale do niczego się nie nadaję, pieniądze nawet nie są dla mnie żadną motywacją, a chorym wymysłem tego zjebanego świata. Szczęście to nawet obok mnie nie stało, co puszczam kupon w Lotto, to ani jednej liczby nie trafiam!

 

19 minut temu, Fuji napisał(a):

Nie chciej znikać. Chciej żyć. Masz po co.

 

Nie chcę żyć od 1 klasy szkoły podstawowej. Nawet ksiądz mi nie pomógł. Mam po co żyć, mam, żeby rodzicom przykro nie było. Choć to już nawet nie są oni, ani ja dla nich, ale będę żyć, dopóki żyją i mnie potrzebują. Lecz zniknąć, ach, nie mogę się doczekać! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×