Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze podobnie jak wczoraj, chociaż trochę poddenerwowana jestem, bo tak naprawdę o tym nie wspomniałam a termin rozprawy się przesunął. No ale pocieszające jest to, że tak jak myślałam do połowy września ma być po wszystkim, a też zależy mi na wyjeździe ciepłą porą i by nikt mi znowu wyjazdu nie popsuł. Chociaż z tą pogodą też jest różnie, ostatnio było słońce, potem deszcz, znowu słońce, dziś też pada a ja jestem meteopatka wielką, zmiana pogody wpływa na cały mój organizm a ten organizm też jak pisałam nie jest jaki był. 

 

 

 

 

A w sumie napiszę, bo dlaczego nie? Denerwuje mnie kotka z depresji, to o czym ostatnio pisałam to jednak prawda. Ośmiesza się dla Szczura, poniża, krzywdzi ludzi zresztą policja też o tym wspomniała by Jej nie ufać na nią zeznania złożyć. Chciałam dać Jej szansę jako, zew tym uczestniczyła, ale nie jest zbyt niepoważna i dorosła by się tak zachowywać. Doprowadzić kogoś do poronienia, wpie*dalać się w życie, z zazdrości. Czarować innych by nie zwracali na mnie uwagi, bo Ona jest zazdrosna. Ale o co i o kogo? Oficjalnie podaję męża i 4 dzieci, prawda jest inna to raz, a pełni funkcję moderatora. Wpie*dała mi się w miłość, a brat Nelyssy jest tylko mój, zazdrosna jest o cienia wiatru aż się trzęsie a mnie cień wiatru w ogóle nie interesuje. Mam nadzieję, że moje dziecko w ogóle nie będzie do Niego podobne. Zresztą jak brat Nelyssy doszedł teraz, że On też był w moim kocie i te ich trondy i odczyn były najsilniejsze, a zwłaszcza Jego bo wiadomo kot mnie nie zapłodnił ; ) ale był Jego aurą naświetlony ja w kocie żyję, żeby go czuć. Z innymi jest tak samo, a przecież najwiernikszą uczennicą to Ona jest Szczura, tylko, że Szczur olał wszystkich i przez 4 lata urzędował u mnie w okolicy. Jest to dziecinada, Ci mówiłam prywatnie i napisze publicznie weź się zajmij czym innym, nie wpie*dalaj mi się w moją miłość, ciało, życie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Źle i boli mnie do tego cymbał. Boli od czasu kiedy się uderzyłem, na oko prawie nie widzę, jeszcze dzisiaj te dwa cymbały mnie poprawili, jak mnie podnieśli i upuścili. Dwa chłopy po sto kilo a mnie 75kg nie byli w stanie utrzymać...

Spać też nie mogę. Wziąłem dwie tabletki zolpidemu, jedną estazolamu i nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Purpurowy a czemu nie idziesz z tym bólem głowy do lekarza? Nie mówię,że sama bym od razu leciała za każdym razem jak się "walnę w łeb", ale jak kogoś boli, a nie poboli chwile i przestanie to już nie bardzo tak czekać. W dodatku jeszcze to oko.  I dlaczego się bijesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bei napisał(a):

@Purpurowy a czemu nie idziesz z tym bólem głowy do lekarza? Nie mówię,że sama bym od razu leciała za każdym razem jak się "walnę w łeb", ale jak kogoś boli, a nie poboli chwile i przestanie to już nie bardzo tak czekać. W dodatku jeszcze to oko.  I dlaczego się bijesz?

Nie biję się. Kilka dni temu pizgłem się o klapę od peugeota, a wczoraj z braćmi robiliśmy zapasy i wyszło jak wyszło. Zobaczę co rodzinny powie, jak skieruje gdzieś dalej, to pojadę do urzędu pracy się zarejestrować, żeby jakieś ubezpieczenie mieć, bo mi znowu rachunek dowalą.

Zazwyczaj jak mnie coś boli to z tym chodzę aż przestanie, tylko tym razem to oko mnie wkurza bo już prawie nic na nie nie widzę.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie wiedzialam że chodziło o zapasy. Ja myślałam że się biłeś z jakimś dwoma osiłkami. 

3 minuty temu, Purpurowy napisał(a):

Zobaczę co rodzinny powie, jak skieruje gdzieś dalej, to pojadę do urzędu pracy się zarejestrować, żeby jakieś ubezpieczenie mieć, bo mi znowu rachunek dowalą.

No i spoko. A tak w ogóle to dlaczego wcześniej się nie rejestrowałaś, nie chciałeś mieć ubezpieczenia? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, bei napisał(a):

To nie wiedzialam że chodziło o zapasy. Ja myślałam że się biłeś z jakimś dwoma osiłkami. 

No i spoko. A tak w ogóle to dlaczego wcześniej się nie rejestrowałaś, nie chciałeś mieć ubezpieczenia? 

Powiedzmy że "miałem focha" na urząd pracy, za zatajanie ofert pracy, szkoleń, dotacji i wszystkiego z czego człowiek by u nich mógł skorzystać, ale nie korzystał, bo trzymali tylko dla swoich znajomych. Nie chciało mi się tam nawet iść denerwować. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Purpurowy napisał(a):

Powiedzmy że "miałem focha" na urząd pracy, za zatajanie ofert pracy, szkoleń, dotacji i wszystkiego z czego człowiek by u nich mógł skorzystać, ale nie korzystał, bo trzymali tylko dla swoich znajomych. Nie chciało mi się tam nawet iść denerwować. 

Ja też nie słyszałam dobrych opini o urzędach pracy, ale myślę, że dla samego ubezpieczenia warto sie zarejestrować, nawet jeśli nic pozatym z tego się nie będzie miało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle razy mnie straszyli wpierw**lem i zawsze albo przychodziły jakieś lamusy jednostrzałowce, albo się w ogóle osrywali i nikt nie przychodził. Ale to się skończyło. Jutro wpada pewny zawodnik, z którym będzie grubo. Więc nie wiem kiedy i czy w ogóle jeszcze kiedykolwiek tu napiszę.

Tyle razy mnie straszyli wpierw**lem i zawsze albo przychodziły jakieś lamusy jednostrzałowce, albo się w ogóle osrywali i nikt nie przychodził. Ale to się skończyło. Jutro wpada pewny zawodnik, z którym będzie grubo. Więc nie wiem kiedy i czy w ogóle jeszcze kiedykolwiek tu napiszę.

Na razie wziąłem zolpidem, benzo i czekam na jutrzejszy dzień... Dokładnie na 4:30

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Cień latającej wiewiórki napisał(a):

Gaz wyrównuje szanse. Co oni od ciebie w ogóle chcą?

Aj tam gaz. Podpadłem, to poniosę karę. Tym razem nie ukrywam, zasłużoną. Spierdzieliłem robotę, to poniosę konsekwencje. Nie zamierzam nigdzie uciekać.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×