Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

Też spać nie mogę dziś z miłości spać nie mogę, bo mnie uczucie rozpie*dala tak w pozytywnym sensie, gdy dotykam brzuszka i czuję ukochanego. I też nie wiem co myśleć, zaraz mnie może zdenerwować i będę się czuła źle, ale oby nie. Mam za wysokie ciśnienie, chyba muszę się przerzucić na wodę niegazowaną, może za dużo piję gazowanej wody i jem czekolady. 

 

Nie wiem jak to rozczytać @Purpurowy lekarze, aptekarze, farmaceuci, chyba tylko potrafią. To kiedy wybierasz się do szpitala? 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początek to jest pogorszenie stanu zdrowia, na pewno i widzę, że wpisał Ci jako główną diagnozę osobowość chwiejną emocjonalnie....mogą Cię nie przyjąć w przypadku braku miejsc z taką diagnozą, bo już spotkałam się z tym, że psychiatrie nie chcą leczyć czegoś co wymaga terapii, bo to nie ich działka. Zresztą sama jestem tego najlepszym przykładem: wypisano mnie po 4 dniach do domu (byłam przekazana z oddziału terapeutycznego ze względu na wysokie ryzyko S), bo powiedziano mi wprost, że oni nie są w stanie mi nic zaoferować bo ja nie potrzebuje leków tylko dalszej terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

Teraz to już naprawdę nie wiem co mam myśleć. Wstałem wcześnie rano, położyłem się koło 21 wziąłem zolpidem i mnie rozbudziło. Wziąłem drugą tabletkę (tak wiem, jedną to maks) i dalej nie mogę spać.

Ile spales?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Purpurowy Chłopie, nie wstawiaj publicznie swojego numeru pesel

 

 

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Początek to jest pogorszenie stanu zdrowia, na pewno i widzę, że wpisał Ci jako główną diagnozę osobowość chwiejną emocjonalnie....mogą Cię nie przyjąć w przypadku braku miejsc z taką diagnozą, bo już spotkałam się z tym, że psychiatrie nie chcą leczyć czegoś co wymaga terapii, bo to nie ich działka. Zresztą sama jestem tego najlepszym przykładem: wypisano mnie po 4 dniach do domu (byłam przekazana z oddziału terapeutycznego ze względu na wysokie ryzyko S), bo powiedziano mi wprost, że oni nie są w stanie mi nic zaoferować bo ja nie potrzebuje leków tylko dalszej terapii.

 

Moją koleżankę z borderem przyjmowali zawsze jak miała myśli s, raz nawet jak nie wyraziła zgody to ją przyjęli.

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

W każdym razie skierowanie już mam

IMG_20250610_225301_702~2.jpg

IMG_20250610_225344_181~2.jpg

@Dryagan usuńcie to zdjęcie.
@Purpurowy Nie ujawnia się takich rzeczy publicznie. Gdybym chciała przeryłabym całą Twoją historię medyczną, poznała Twój adres, leki jakie miałeś przepisane kiedykolwiek.....

12 minut temu, Raccoon napisał(a):

@Purpurowy Chłopie, nie wstawiaj publicznie swojego numeru pesel

 

 

 

Moją koleżankę z borderem przyjmowali zawsze jak miała myśli s, raz nawet jak nie wyraziła zgody to ją przyjęli.

Mnie też przyjęli. Po czym wypisali po 4 dniach mówiąc, że nie jestem ich targetem i nie mają mi nic do zaoferowania bo wymagam terapii a nie farmakologii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dziwnych szpitalach tak w ogóle byliście, ale z tego co wiem w kraju jest różnie, nawet w moim województwie. Tam gdzie ja byłam wystarczy zadzwonić po pogotowie i trzymają Cię conajmniej 2 tygodnie, alkoholików tylko po libacjach wypuszczają po tygodniu czasem, chociaż to są wyjątki starszych ludzi, tak młodzi muszą przebyć w szpitalu przynajmniej miesiąc na obserwacje. 

 

Nie potrzeba żadnego skierowania od psychiatry ani niczego takiego choć można, ale wtedy leczenie trwa 3-4 miesiące do pół roku. Lepiej wezwać pogotowie z możliwością wyjścia po miesiącu. 

 

 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż w sumie ja po próbie samobójczej na oddziale psychiatrycznym, po przebudzeniu ze śpiączki byłam ok 2 tygodni nawet mniej, leków też mi żadnych nie przepisali, gdyż bałam się przełknąć nawet zwykłą tabletkę przeciwbólową, też uznali, że najlepsze będą dla mnie rozmowy z psychologiem 2 razy w tygodniu. 

 

Ze szpitala wyszłam za pierwszym razem po miesiącu na własne żądanie, za drugim po miesiącu i 2 tygodniach uznali, że leki nie są mi już potrzebne. Za pierwszym razem miałam przyjmować je przynajmniej przez miesiąc, za drugim dwa, potem wedle uznania. 

 

Ale te zdarzenia były w dwóch różnych miastach też, choć w tym samym województwie. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to był tydzień po przebudzeniu, nawet nie tydzień. Tam mnie po prostu przeniesieli, nawet dobrze nie pamiętam przy wpisie tego nie zapisali dokładnie. Pamiętam tylko, że po przebudzeniu zaraz miałam rozmowy z policją, psychiatrą, psychologiem i chciałam jak najszybciej wyjść. Nawet nie wiedziałam, że znalazłam się w szpitalu byłam nieprzytomna jak mnie zabierali. 

 

Byłam wtedy wielką przeciwniczką leczenia farmakologicznego. Odżywiałam się bardzo zdrowo, naturalnie, moja waga była powyżej 50 kg, wszystko w normie, nikt wtedy w nic mi nie ingerował poza tym że byłam nieszczęśliwie zakochana, jak opisałam na poprzedniej stronie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, acherontia styx napisał(a):

Mnie też przyjęli. Po czym wypisali po 4 dniach

 

No to masz szczęście, po 4 dniach to ja w tym szpitalu nie pamiętałem jak się nazywałem, dni mi się zlały w jedno bo ciągle spałem i niewiele z pierwszych dni pamiętam 😆 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, bei napisał(a):

Ja jak mialam kiedys problemy ze snem to psychiatra mi coś przepisała i to zadziałało. Nie znam sie za bardzo ns tym, ale lekarze chyba sie znają, moze przepisaliby ci coś innego, skoro to co masz nie pomaga. 

Mój się uwziął na tisercin, który gówno daje. Rodzinny wczoraj przepisał mi zolpidem i też gówno daje. Z resztą mam w dupie tego swojego psychiatrę. Jutro po rozprawie idę ze skierowaniem na oddział, bo to w tym samym mieście co sąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Serio tyle się czeka na miejsce? Mnie przyjęli od razu 2 lata temu 

Różnie to bywa. Na niektórych kazali mi czekać, w niektórych przyjmowali mnie od ręki. Tu gdzie teraz próbuję się dostać (ten sam szpital w którym byłem na detoksie) kazali czekać. Szczerze to wolę się przemęczyć i poczekać tutaj, niż znowu trafić do byle gówna w którym mi jeszcze bardziej zaszkodzą.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×