Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć wszystkim. Jestem Luis i mam nerwica lękową na jednego, konkretnego psa.


Luis

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak widzę jak pies zbliża się na ulicy, nawet tak po prostu idzie, to potrafię zawrócić 

Mam straszny lęk przed psami 

A to z tego powodu że często w mediach słyszałam że pies tam gdzieś kogoś pogryzł

Kiedy młody facet opowiadał mi 

Że wszedł do kogoś do domu, był pies, właścicielka zapewniała że ten pies nikogo nie ugryzł nigdy 

On się schylił żeby coś z torby wyciągnąć, a ten pies ugryzł go za łydkę, że miał zszywane 

Rana była szarpana, pies jak złapał zębami nie chciał puścić 

Pokazał mi tą zabliźnioną szramę, dość spory obszar  łydki 

Mam od dziecka lęk przed samotnymi psami na ulicy 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, acarien napisał:

Witaj na forum.

 

Czy to jak rozumiem jest to lęk jedynie przed jednym psem? Ja mam lęk/fobię przed psami. Ale nie przed jednym/konkretnym, ale ogólnie przed tymi zwierzętami (szczególnie tym większymi, bardziej agresywnymi rasami). Dodatkowo jestem fizycznie uczulony na ich sierść.


Moja sytuacja jest nastepujaca. Całe życie wychowywałem się z psami ( obecnie mam 30 lat) i nigdy nie miałem żadnych problemów alergicznych ani nic podobnego. Od kilku lat mieszkam w domu z żoną i teściowie mają suczkę z którą widuję się codziennie (mamy dwa domy na jednej posesji ) . W zeszłym roku przygarneliśmy psa za darmo typowo do swojego domu. I zaczął się koszmar…. Mam po prostu duszności kiedy z nim przebywam. Na każdego innego psa czy kota oczywiście tak nie reaguje. Zrobiłem całą serię badań pulmonologicznych ( podejrzewaliśmy covida ) całą masę badań alergicznych ( łącznie z pobraniem krwi i wysyłanej poza Polske ) i co ? Wszystko super. Wszystkie wyniki negatywne, pulmonologicznie także okej. Przyszła kolej na paychiatrę. Zacząłem brintellix ale prawie wogóle nie działał. Fajnie mnie rozluźnił ale lęki były nadal. Probówałem parogen ale skutki uboczne fatalne. Po drodze jeszcze był escilatopram oraz pragiola. I ten lek działał super ale miałem po nim całą serię fatalnych skutków ubocznych. Obecnie w zasadzie nie biorę nic. Czekam na wizytę i nowe leki. Kolejna próba ale mój organizm wyjątkowo źle znosi leki typu SSRI i podobne. Spotkaliście się kiedykolwiek z podobnym problemem ? Aby mieć lęk tylko na konkretny np samochód ? Konkretny sklep ? Przecież to jest niewiarygodne że aż się w głowie nie mieści. A najbardziej nurtuję mnie skąd coś takiego się u mnie pojawiło. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Illi napisał:

@Luis jaką masz fantazję odnośnie tego konkretnego psa? 
Jak długo brałeś paro i pregabaline ? skutki uboczne przechodzą z reguły po jakimś czasie. 


pregabaline bralem 1,5 mc. Parogen probowalem 2 razy ale bylem w stanie wytrzymac kilka dni max. Nie rozumiem pytania o fantazje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Luis napisał:


pregabaline bralem 1,5 mc. Parogen probowalem 2 razy ale bylem w stanie wytrzymac kilka dni max. Nie rozumiem pytania o fantazje.

Czyli tak na prawdę paro nie brałeś. Jeszcze pytanie na jakiej dawce pregabalina?

To inaczej, czego się boisz przy tym konkretnym psie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Illi napisał:

Czyli tak na prawdę paro nie brałeś. Jeszcze pytanie na jakiej dawce pregabalina?

To inaczej, czego się boisz przy tym konkretnym psie?


Parogen musialem odstawic bo byłem po nim bardzo agresywny. Prege brałem 2 x po 75mg. Malutka dawka ale super działała. Moim głównym skutkiem ubocznym po niej były skurcze i drżenia prawego boku. Cały bark mi się trzepał i żebro bolało tak jakby ktoś mi wyciął otwór i probował je wyrwać wykrecając. Coś okropnego. Ja dodatkowo od wielu lat leczę się żołądkowo inhibitorami pompy protonowej oraz na nadciśnienie które właśnie inhibitory rozregulowały i sam psychiatra mi powiedział że mogą się troszkę wzajemnie nie tolerować. I stąd też może być więcej skutków ubocznych u mnie po lekach na lęki. A czego się boje przy psie ? Absolutnie niczego. Uwielbiam wszelkie zwierzęta, mam do nich wspaniałą rękę. Natomiast odkąd mam duszności po psie no to się obawiam , że będę miał duszności. I tak w kółeczko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.06.2021 o 19:46, Luis napisał:

Jest ktoś w stanie się wypowiedzieć odnośnie mojego problemu ? Może ktoś znał chociaż trochę podobną sytuację :( 

 

Jeśli tak faktycznie masz to bym raczej obstawiała nawracający napadowy lęk z powodu samej możliwości wystąpienia lęku...tzn tu o psa akurat chodzi najmniej, raczej pies to taki zastępczy bodziec aby ten lęk jakoś konkretnie "zmaterializować". Skoro Ci to utrudnia funkcjonowanie to można zawsze udać się po pomoc do terapeuty 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×