Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to nerwica? Już nie mam sił:(


pinnatum

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Marcelina 28 napisał:

W nerwicy w cale nie musi tak byc jak napisałaś,lęki że rak itp. Też nie boje sie wyjśc z domu i ludzi absolutnie.Może masz taka maskę depresji. Co Ci psychiatra powiedzial?

Że moje objawy mogą mieć podłoże psychiczne, ale nie muszą (pomocne:P). I żebym zmieniła terapeutę na poznawczo-behawioralnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, acherontia styx napisał:

@pinnatum dopóki nie zaakceptujesz faktu, że to może mieć podłoże psychogenne to będziesz się tak czuć, skoro wypierasz fakty.

A psychiatra myślę też nie zapisywałby Tobie leku na depresję gdyby uważał, że jej nie masz, a akurat escitalopram jest typowym antydepresantem.

Wiem. Walczę o tę akceptację każdego dnia, są momenty, że sobie to bardziej wmówię i wtedy jest mi łatwiej funkcjonować. Ale są też takie że głowa krzyczy "to nie to!" i wtedy jest ciężko. Mam nadzieję, że nowy psycholog mi w tym pomoże. W przyszłym tygodniu mam też jeszcze rundkę badań (o które jakoś bardzo nie prosiłam, więc zakładam że mają sens), mam nadzieję że ich wyniki też przybliżą mi akceptację. 

Psychiatra nie stwierdziła u mnie depresji, powiedziała co prawda że to głównie antydepresant, ale że u mnie powinien działać przeciwlękowo. No i oczywiście przegląd internetu (którego nie powinnam robić, wiem) pokazuje, że ten lek jest często przepisywany na zaburzenia lękowe. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.02.2021 o 13:53, pinnatum napisał:

Wzięłam dzisiaj połówkę tego mozarinu rano, ale źle mi z tym strasznie, chodzę i ryczę.

Niestety od wczoraj wróciły bardzo myśli, że to się nigdy nie skończy, że to nie od nerwicy (a wydawało mi się że już zaakceptowałam to). Znów mi nic nie pasuje, że nie mam lęków, nie boje się wyjść z domu, nie boje się ludzi, nie boje się, że mam raka, nie boje się, że zemdleje, umrę, zwymiotuję... Boje się tylko, że do końca życia się będę tak czuć ;(

Ja również nie boję się ludzi, wyjść z domu, etc. Funkcjonowałem "normalnie" w pracy, w opiece nad dziećmi, w codziennych obowiązkach. Po tym jak skończyły mi się pierwsze napady lękowe, miałem okres totalnego wykończenia, zmęczenia, ciągłego niepokoju, gonitwy myśli że coś bliżej nieokreślonego mi jest. Najbardziej męczące było to że myślałem o tym co mi jest w każdej sytuacji, non-stop, to naprawdę wykańcza. 

Mam nerwicę lekową i jako główny lek brałem Escitalopram, dodatkowo Mirtazapinę bo od zawsze miałem problemy ze snem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nadal niestety tkwię w martwym punkcie. Z badań mi wyszły próby wątrobowe lekko podwyższone:/ USG dobre, za dwa tygodnie mam powtórzyć te badania, do tej pory nie powinnam obciążać wątroby, więc leki nie są wskazane. A samopoczucie coraz gorsze. Mdli mnie czasami tak, że nie jestem w stanie wykonywać najprostszych czynności, od akceptacji się oddalam zamiast przybliżać. Śpię też ostatnio gorzej, budzę się w nocy z mdłościami.

Edytowane przez pinnatum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×