Skocz do zawartości
Nerwica.com

Chęc pomocy


Matix25

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry, najbliższa osoba od jakiegoś czasu ma problem w którym chciałbym jej pomóc. Chodzi o moją dziewczynę która od ponad tygodnia jest "oziębła", szybko się denerwuje, ma problemy ze snem, często płacze, unika mojej bliskości. Ostatnio mówiła o tym że ma sny w których ktoś powiesił się w jej łazience itp. Dodatkowo wspominała o samobójstwie, jednak po dłuższej rozmowie powiedziała że tego nie zrobi. Mogą to być objawy depresji? Chciałbym jej pomóc, żeby znowu była szczęśliwa jednak wydaje mi się że mnie ten "temat" może mnie samemu przerosnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith dziękuję bardzo za odpowiedź. Wczoraj do późnych godzin nocnych czytałem o tym jak ważna jest bliskość dla takiej osoby oraz obecność kogoś ważnego, w tym przypadku mnie. Często jej powtarzam że razem przejdziemy przez to etc... Właśnie przez to wspomnienie o samobójstwie zapaliła mi się czerwona lampka w głowie że na prawde coś jest nie tak, rozmawiałem z nią i jeżeli jej nie przejdzie do końca przyszłego tygodnia to pójdziemy do psychologa/psychiatry. Nie oczekuje od forum diagnostyki lecz jakiegoś wsparcia, może ktoś ma podobne doświadczenia za sobą bądź jest w ich trakcie a niestety znajomi w dziesiejszym świecie są tacy "lojalni" że wolałem trafić na forum. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Lilith Generalnie jest to osoba nad którą jej były chłopak się znęcał psychicznie oraz raz ją uderzył. Z przykrych doświadczeń raczej nic złego się nie stało, ostatnio stwierdziła że nie chce się widzieć bo ma inne plany(nie widujemy się codziennie bo mam taką pracę, jednak to nie był dla mnie jakiś problem, nie trzeba się codziennie widywać), później sprawdzała mi telefon(zdjęcia, social media wraz z wiadomościami), generalnie nie chowam przed nią telefonu więc nie jest to dla mnie coś wkurzającego bo nic złego tam nie ma jednak było to dosyć dziwne. Sama zawsze zostawiała telefon przy mnie, teraz go non stop bierze ze sobą, mam wrażenie że go chowa itp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To bardzo chwalebne, ze chcesz jej pomoc, podziwiam to. Mam nadzieje, ze do czegos dojdziecie. Moze ma jakies przykre doswiadczenia, ale nie czuje sie gotowa o nich mowic? Mi przykro mowic o moim ojcu, unikam tego jak ognia, bo mnie po nim oceniano (do dzis pamietam, jak wnuki sasiadow porownywaly naszych ojcow), bo pieniadze, bo rodzina, ojciec finansowo nie wspiera, robi dlugi, jest uzalezniony, z charakteru tez szkoda gadac, wstydzilam sie go i do dzis go nie cierpie i nie potrafie sobie poradzic. 

Jesli bedzie trzeba, i udacie sie do psychiatry/psychologa, na z czasem bedzie wiecej wiadomo, jak jej pomoc. Dobrze zrobic research i zasiegnac opini zeby poszukac jakiegos odpowiedniego lekarza. Z tego co pamietam, tutaj tez powinny byc, tematyale do tego. Jesli troche sie otworzy przed lekarzem, ktory wzbudzi jej zaufanie, bedzie wiadomo, jak jej pomoc. 

Co do patrzenia w cudze telefony... coz, ja tez mialam z tym problem i na szczescie odrobine sie polepszylo 😛 Czesciwo przez to, ze bylam odludkiem, i nie rozumialam, i nie mialam tez zaufania do tego, czesciowo, poniewaz nie cierpialam, jak ktos chcial zaraz wiedziec wszystko o jakichs moich rzeczach, prywatnych sprawach (ciekawskie, mlodsze rodzenstwo, wscibska mama, ktora chciala zaraz wiedziec, co jest w liscie do mnie albo o czym z kims pisze, a kazdy ma prawo do poczucia prywatnosci). Wiec tak troche dziko reagowalam, w pierwszym zwiazku, kiedy bliskosc przenika coraz to wiecej obszarow zycia, codziennosci, i wzdrygnelam sie jak moj chlopak zaczal patrzec w moj telefon, tak po prostu. Ale powiedzial, ze jak nie chce zeby sie patrzyl, toale nie. Potem raz z kims pisalam i byla podobna sytuacja. Moze pomyslal, ze cos przed nim ukrywam. A to po prostu taki psychiczny problem nierozwiazany. W druga strone, balam sie patrzec w ekran kiedy bylam na tyle blisko, czulam sie strasznie niekomfortowo, mimo, ze nie bylam wyganiana. 

W nowym zwiazku, obecnym, staram sie wyluzowac, relaksowac, roznawiac o tym, co jest na ekranie, wyjasniac. Pomaga. W sumie jak jest jakis problem to tez bywa, ze o nim rozmawiamy i jestnie odeobine lepiej. Kiedys powiedzialam, ze nie lubie jak ktos sie na mnie za bardzo gapi, jak jem XD Przyjal to calkiem normalnie. Juz mam ochote pogadac z nim i na ten temat 😛 Czuc ulge wyrzucenia tego z siebie i dostac troche ciepla ^^ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak wygląda rozpoczęcie leczenia? Z nfz długi jest czas oczekiwania? Czy może lepiej rozpocząc od razu prywatne wizyty? Trzeba mieć skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu w obydwu przypadkach? Wydaje mi się że jest coraz gorzej, bardzo częste wahania nastrojów, zaczynają się wyzywania mnie. Niby przeprasza po czasie ale to jest na takiej zasadzie że przeprosi i za jakiś czas jest to samo. Każde pytanie dotyczące tego co u niej słychać, co robiła w ciągu dnia traktuje jak śledzenie jej, prześladowanie... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×