Czy to nerwica natrectw ?? gdzie sie udac

[behemot88]

Witam
Mam ponad 30 lat, żonę, 2 małych dzieci ( rok po roku ) mieszkam w UK. Zawsze uważałem siebie jak na faceta za dość delikatna I miękką osobę ( no niestety ) I nigdy nie bylem silny psychicznie, ale od jakiegoś czasu około 1.5 roku ciągle analizuje w głowie sytuacje z przeszłości, wracam myślami do kłótni które się wydarzyły lub buduje w głowie negatywne sytuacje ( wręcz scenki ) z ludźmi, którzy tam w jakiś sposób potraktowali mnie źle.
Mam epizody, w których nakręcam się na jakaś osobę ( na początku był to mój kolega z pracy ) I po nawet głupim żarcie ciągle męczyło mnie to, co do mnie powiedział, nakręcałem sie, aby kolejnego dnia mu dopiec itp., ale przeważnie mi ta chęć przechodziła lub nie chciałem tego robić.
Od prawie roku ciągle analizuje w głowie I nakręcam się na rodzinę mojej zony, w szczególności teścia I szwagra. Mimo ze widze ich tylko parę razy w roku I może było tylko kilka sytuacji, w których mnie jakimś zachowaniem zdenerwowali ( są to osoby apodyktyczne z chora mania “ustawiania” innych ) to ciągle wracam myślami do tych sytuacji I się nakręcam w głowie jeszcze bardziej, lub buduje w głowie nowe historie, w których dochodzi do najgorszych rzeczy. Najgorsze jest to że wracam do tych sytuacji i obwiniam siebie ze w odpowiedni sposób nie zareagowałem, nie odpowiedziałem stanowczo na głupi tekst itp. Niestety moja zona nie widzi w tym nic złego (ich zachowaniu ) ponieważ sama ma podobny charakter jednak widze ze od jakiegoś czasu zaczęła to kontrolować I relacje między nami są dużo lepsze niż były kiedyś. kiedyś dość sporo się kłóciliśmy i straciliśmy szacunek do siebie, jednak od paru miesięcy pracujemy nad tym razem i idzie nam dobrze, nie chcemy wychowywać dzieci w domu w którym jest dużo kłótni i napięta atmosfera.
Problemem jest dość poważny, bo przez te ciągle myśli nie mogę się na niczym skupić a pamięć I koncentracja mi tak siadła ze nie jestem w stanie dużo zapamiętać. Zaczyna mi to przeszkadzać w pracy.
Dodam ze zawsze lubiłem w głowie wyobrażać sobie różne sytuacje, rozmowy z kimś o czymś, lub jakieś wydarzenia jednak teraz zbiegły one na zły tor I ciągły natłok tych złych myśli I emocji źle na mnie wpływa.
Nie wiem gdzie się udać I jak mój problem zinterpretować. Myślę ze sam nie dam rady a muszę być sprawny psychicznie dla rodziny. 

[NoLajf]

W dniu 3.12.2018 o 01:14, behemot88 napisał:

Witam
Mam ponad 30 lat, żonę, 2 małych dzieci ( rok po roku ) mieszkam w UK. Zawsze uważałem siebie jak na faceta za dość delikatna I miękką osobę ( no niestety ) I nigdy nie bylem silny psychicznie, ale od jakiegoś czasu około 1.5 roku ciągle analizuje w głowie sytuacje z przeszłości, wracam myślami do kłótni które się wydarzyły lub buduje w głowie negatywne sytuacje ( wręcz scenki ) z ludźmi, którzy tam w jakiś sposób potraktowali mnie źle.
Mam epizody, w których nakręcam się na jakaś osobę ( na początku był to mój kolega z pracy ) I po nawet głupim żarcie ciągle męczyło mnie to, co do mnie powiedział, nakręcałem sie, aby kolejnego dnia mu dopiec itp., ale przeważnie mi ta chęć przechodziła lub nie chciałem tego robić.
Od prawie roku ciągle analizuje w głowie I nakręcam się na rodzinę mojej zony, w szczególności teścia I szwagra. Mimo ze widze ich tylko parę razy w roku I może było tylko kilka sytuacji, w których mnie jakimś zachowaniem zdenerwowali ( są to osoby apodyktyczne z chora mania “ustawiania” innych ) to ciągle wracam myślami do tych sytuacji I się nakręcam w głowie jeszcze bardziej, lub buduje w głowie nowe historie, w których dochodzi do najgorszych rzeczy. Najgorsze jest to że wracam do tych sytuacji i obwiniam siebie ze w odpowiedni sposób nie zareagowałem, nie odpowiedziałem stanowczo na głupi tekst itp. Niestety moja zona nie widzi w tym nic złego (ich zachowaniu ) ponieważ sama ma podobny charakter jednak widze ze od jakiegoś czasu zaczęła to kontrolować I relacje między nami są dużo lepsze niż były kiedyś. kiedyś dość sporo się kłóciliśmy i straciliśmy szacunek do siebie, jednak od paru miesięcy pracujemy nad tym razem i idzie nam dobrze, nie chcemy wychowywać dzieci w domu w którym jest dużo kłótni i napięta atmosfera.
Problemem jest dość poważny, bo przez te ciągle myśli nie mogę się na niczym skupić a pamięć I koncentracja mi tak siadła ze nie jestem w stanie dużo zapamiętać. Zaczyna mi to przeszkadzać w pracy.
Dodam ze zawsze lubiłem w głowie wyobrażać sobie różne sytuacje, rozmowy z kimś o czymś, lub jakieś wydarzenia jednak teraz zbiegły one na zły tor I ciągły natłok tych złych myśli I emocji źle na mnie wpływa.
Nie wiem gdzie się udać I jak mój problem zinterpretować. Myślę ze sam nie dam rady a muszę być sprawny psychicznie dla rodziny. 

Jakbym czytał siebie. Ja codziennie bije się z myślami i wręcz wpieniam nawet na najdrobniejsze sytuację z życia codziennego. Coś ktoś niby powiedział do mnie w chamskim stylu to później to chodzi za mną przez parę dni. Wiem, że dla nerwicowcow życie to codzienny survival i zachowujemy się jak Adaś Marczyński z filmu Dzień Świra. Też mam w rodzinie takiego jednego osobnika jak u ciebie ten szwagier i wszelkie relacje z nim to naprawdę udręka. Nie zna się na temacie a na siłę chce udowodnić, że ma rację. To jest mąż mojej siostry ciotecznej i miałem z nim kontakt dwa lata temu i to przez parę godzin, a złe emocje wzbudza we mnie do dziś. Z resztą nie tylko mnie tak denerwuje, innych członków rodziny także. No ale co zrobić. To są takie ameby umysłowe, które nawet nie są świadome tego co robią i mówia. 

Gdzie się udać? Napewno do psychologa na terapię. Ale w sumie ja już sobie dałem z nimi spokój bo wiem że bym musiał chodzić tam do końca życia. Najlepiej znajdź sobie jakieś hobby, poczytaj cos, poogladaj seriale i staraj się cieszyć z drobiazgów. 

Edytowane 15 Grudnia 2018 przez NoLajf