natrętne myśli

[niezmiennie]

Jestem tutaj Nowa i nie do końca pewna czy taka forma pomocy będzie dla mnie odpowiednia. Wiem natomiast to, że sama sobie nie poradzę. Od roku jestem w związku i w momencie gdy się zaangazowalam zaczęły pojawiać się myśli, ( ze chłopak mnie zostawi, że jestem dla niego niewystarczajaco dobra, że on nie może mnie kochać, itd.). Próbuje z tym walczyć i zmienić myślenie ponieważ nie mam ku temu żadnych podstaw żeby tak myśleć. Najgorsze jest to ze wpływa to również na drugą stronę bo mój chłopak nie nie rozumie tego i nie wie jak mi pomóc. Dodam jeszcze ze dzięki nas 150km i widujemy się w weekendy co dwa tygodnie. I gdy przychodzi czas rozłąki ja wpadam w panikę i za każdym razem płaczę i on wtedy nie wie jak się zachować. Boję się ze w końcu tego nie wytrzyma i naprawdę odejdzie. Zdaje sobie sprawę ze to nr jest jakiś duży problem Ale takie biczowanie samej siebie strasznie mnie męczy i chciałabym pozbyć się tego i cieszyć się tym co mam a nie szukać problemu tam gdzie go nie ma.

[Gość]

kiedy przychodzą natrętne myśli spróbuj rozproszyc uwagę zacząć myśleć o czymś innym skupić myśli na wielu innych sprawach np. jakie plany mam na jutrzejszy dzień gdzie pójdę co zrobię co ugotuje itp. podam na swoim przykladzie kiedy przychodzą natrętne powtarzające się myśli biorę kartkę i długopis i pisze co mam jeszcze do zrobienia w danym dniu i realizuje to innym sposobem jaki mi pomaga jest nauczenie radzenia sobie ze stresem ja tej sztuki nie pojelam jeszcze do końca i nie zawsze mi się to udaje ale staram się bo wiem że warto chodzi o to że w momencie Kiedy pojawiają się natrętne myśli daję sobie czas na odpoczynek odreagowanie wychodze na dwór idę na spacer na rower gram w tenis stołowy Ty możesz robić to co lubisz ważne żebyś odreagowala stres który potęguje natrętne myśli ja odreagowywuje tylko wtedy kiedy mam taką możliwość a jak nie mam to piszę Ty możesz wtedy układać plan w głowie nie musisz pisać to są moje metody na natrętne myśli.

[refren]

Próbuje z tym walczyć i zmienić myślenie ponieważ nie mam ku temu żadnych podstaw żeby tak myśleć. Najgorsze jest to ze wpływa to również na drugą stronę bo mój chłopak nie nie rozumie tego i nie wie jak mi pomóc. Dodam jeszcze ze dzięki nas 150km i widujemy się w weekendy co dwa tygodnie. I gdy przychodzi czas rozłąki ja wpadam w panikę i za każdym razem płaczę i on wtedy nie wie jak się zachować.

 

Potrzebujesz psychologa, jeśli jest dobry, rozmowy pomogą odzyskać spokój. Chłopak tego sam nie udźwignie, on nie jest w stanie Ci pomóc, nie jest też obiektywny i zdystansowany, jest zaangażowany, więc może się męczyć z tym co przeżywasz i z tym, że nie potrafi Ci pomóc. Potrzebujesz specjalisty.

[zielony1944]

Również jestem zdania, że psycholog jest odpowiednim wyjściem - dobrzy psychologowie z pewnością potrafią radzić sobie z przypadkami pacjentów z natrętnymi myślami, potrafią im pomóc. Ja osobiście mogę ci tylko powiedzieć, co między innymi pomogło mnie, gdy miałem okres, w którym nawiedzały mnie natrętne myśli. Otóż, gdy np. czujesz, że jesteś dla niego niewystarczająco dobra, jak to określiłaś, nie staraj się odgonić tych myśli (natrętne myśli, można powiedzieć, są w swoim żywiole, gdy człowiek stara się je odgonić - właśnie wtedy, gdy ich bardzo nie chcemy i staramy się zamknąć przed nimi, ich nasilenie zwykle jest największe. Trzeba po prostu, jak już ktoś wyżej napisał, zaakceptować je, a one stracą swoją siłę - natrętne myśli, wiem z własnego doświadczenia, "żywią się" strachem i wyparciem, akceptowane nie mają jak uderzyć), nie odganiaj ich. Przykład: twoja miłość chce się z tobą spotkać, więc pojawiły się myśli, że mu nie wystarczasz? Zamiast się tego wypierać, zapytaj się samą siebie, na jakiej podstawie te myśli mają czelność się pojawiać. Przecież kochasz chłopaka i chcesz dla niego najlepiej, gdy cię przytula, jesteś najszczęśliwszą kobietą na świecie, tak jak i on jest najszczęśliwszym facetem. Czy to jest oznaka, że mu nie wystarczasz? Myśli niech sobie podsuwają, co chcą, ty to akceptujesz, bo takie myśli będą się pojawiać, jednak śmiejesz się z nich i wspominasz najpiękniejsze chwile z chłopakiem, przypominasz sobie, jak bardzo cię kocha.

Często prowadziłem ze sobą samym takie dialogi w głowie - często w moich wyobrażeniach natrętne myśli były moją złą strona, a mój zdrowy rozsądek, który nie dawał im dojść do słowa, dobrą. Wiem, że to tak wszystko łatwo powiedzieć, jednak, jak już pisałem w poście innej osoby, to wszystko siedzi tylko w naszej głowie - szczera rozmowa z chłopakiem również pomoże.