Skocz do zawartości
Nerwica.com

Oberża pod złamanym paragrafem


Gość iiwaa

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w polowie kaszubka i z tego co wiem moze sie skomercjalizowalo ale jest podawany w tamtych rejonach. Ostatnio mnie klient uswiadomil, ze na slasku prezenty przynosil Aniolek. Jestem kaszubka i zaglebianka lubiaca wszystko co slaskie :D

Ja jestem nadmorski półkaszub i morskie ryby się jada głównie, a ci z południa Kaszub pewnie słodkowodne i karpie też.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

salirka, ludzie sa przeciwni zabijaniu karpia wg procedury waniennej poniewaz uwazaja ze to meczenie zwierzecia. ja osobiscie nie zajmuje stanowiska bo nie wiem czy ryby odczuwaja bol a to sie zdaje kluczowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w polowie kaszubka i z tego co wiem moze sie skomercjalizowalo ale jest podawany w tamtych rejonach. Ostatnio mnie klient uswiadomil, ze na slasku prezenty przynosil Aniolek. Jestem kaszubka i zaglebianka lubiaca wszystko co slaskie :D

Ja jestem nadmorski półkaszub i morskie ryby się jada głównie, a ci z południa Kaszub pewnie słodkowodne i karpie też.

 

Dokladnie z poludnia Kaszub moja mama pochodzi i spedzilam cale dziecinstwo nad jeziorami.

 

wieloraki ja tez nie wiem czy cierpia. Moj tata jezdzi na stawy hodowlane, odlawiaja i od razu kilim.

Zabilam w swoim zyciu nie jedna rybe ktora sama zlowilam. To codziennosc dla mnie tak sie wychowalam i nie widze w tym nic zlego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salirka, Monster, uderz e stol a nozyce sie odezwa.

 

1. Nie jestem wege.

2. Jestem za szybkim ubojem ograniczajacym cierpienie. Bez wzgledu na to, czy to krowa, kura, ryba.

3. Zryjcie sobie tego karpia i caly rok. Pytanie tylko, dlaczego musicie go najpierw wymeczyc w foliowej torbie? Tak, on odczuwa bol. Tak, Salir, NIE MNIEJ NIZ TA TWOJA SARENKA. Fajny byl widok, nie? W oczy jej popatrzylas? ;)

4. Salir, wbij sobie do glowki - nikt tam nie lazi z indykiem i nie ubija go we wlasnym domu. Razi sie go PRADEM, co jest duzo szybsze niz wasze reklamowki i wanny.

5. Nie ma zadnej roznicy miedzy zazynaniem krowy czy owcy przez muzulmanow w celach rytualnych (obejrzyjcie sobie, poczytajcie jak to wyglada, pisalam swego czasu artykul o legalnosci takiego uboju w RP:

wsadza sie zwierze do klatki obrotowej

Kllatka sie obraca o 180 stopni

Zwierze ma podcinane gardlo, rzuca sie, wymiotuje, nie traci swiadomosc, czesto sie nawet podnosi)

6. Ubijanie karpia bo duszeniu do w zbyt malej ilosci wody w sklepie, noszeniu w reklamowce, trzymaniu w wannie i nieudolnym waleniu mlotkiem na desce NIE JEST bardziej humanitarne, ale i tak rzucicie sie na muzulmanow/zydow, jak mecza krowke. Ale i tak wolicie holdowac "tradycji" niz kupic filety, bo tak by to was bolalo.

Smacznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Salirka, jak tam sarenka? Szynka dobra byla? Moze ze skorki zrobia Ci rekawiczki?

To tez tradycja i normalnosc, taka sama jak Twoje ryby i swinki.

Nie widzisz swojej hipokryzji?

Dzielisz zwierzeta na lepsze i gorsze, bo jedno jest ladne, drugie brzydkie? Moze zaczniemy tak robic z ludzmi? :lol:

Zabawna jestes.

Pies, ktorego kiedys sprobowal moj siostrzeniec wcale nie mial wiekszego poziomu odczuwania bolu i inteligencji niz swinia, ktora Ty zjadasz na co dzien.

 

PS podkreslam, nie jestem wegetarianka. Nie jestem jedna tak pusta, zeby zdolnosc do cierpienia oceniac po ladnych oczach i futerku.

 

Monster, pisales o czyms, kto jest gorszy/lepszy. Oceniam to po inteligencji i wiedzy czlowieka i nic tego nie zmieni. Nie przepadam za dobrodusznymi idiotami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa aleś się nakręciała :D Nie męczę karpia w wannie bo nie mam wanny. Jeśli kupuję to martwego. Jem zwierzątka prawie wszystkie i nie mam z tym problemu. Też jestem za tym aby nie męczyć zwierząt przed ubojem i aby śmierć odbywała się w jak najbardziej humanitarnych warunkach. Skąd wiesz czy indyki są zabijane humanitarne i jak się z nimi obchodzą?

Co do sarenki widziałam ją po upuszczeniu krwi i i bez wnętrzności..odpoczywała przed obdarciem ze skóry. Nie jestem hipokrytką po prostu pewne rzeczy wyssałam z mlekiem matki a pewnych nie. Jakbym od urodzenia miała ojca myśliwego a nie wędkarza to bym pisała w inny sposób. I nie jest to ocenianie na podstawie futerka czy ładnych oczów. Moja babcia hodowała gęsi, kaczki, kury itp i ich akurat nigdy bym nie potrafiła zabić a i patrzenie na ten proceder nie był zbyt miły. Z rybami może jest inaczej bo z nimi nie obcowałam na co dzień. Potrafię wypatroszyć rybę ale to też nie znaczy, że robię to z zimną krwią, po prostu to dla mnie naturalne, że aby zjeść trzeba najpierw zabić. Od zawsze tak było. A co do muzułmanów to bardziej przeraża mnie to co potrafią zrobić z ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Karp z wielowiekową tradycją nie ma nic wspolnego. Na stół wigilijny karpia wprowadzono w okresie komuny. :pirate: U mnie w domu tej ryby sie nie jada, bo nikt jej nie lubi.

 

Nikt nie mowil, ze z wielowiekowa ;)

U mnie podobnie. Jest tlusta i oscista.

 

Salirka, Ty lepiej idz do fryzjera zamiast ryby meczyc :lol:

 

Uciekam wypic herbate z moja skacowana siostrzenica :D a reszta jeszcze spi :D

W ogole "przybysz zza oceanu" zrobil mi tak dobry prezent, ze nie zaluje bolu miesni po cwiczeniach, wstrzykiwania sobie pod oczy wlasnego tluszczu z posladka, masazy banka chinska i zadnych innych bolesnych kuracji ani troche :D skubana, zostawilabym ja sobie gdybym mogła :D

 

Jako, zem niewierzaca, to zycze dalszego ciagu udanego ucztowania ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa aleś się nakręciała :D Nie męczę karpia w wannie bo nie mam wanny. Jeśli kupuję to martwego. Jem zwierzątka prawie wszystkie i nie mam z tym problemu. Też jestem za tym aby nie męczyć zwierząt przed ubojem i aby śmierć odbywała się w jak najbardziej humanitarnych warunkach. Skąd wiesz czy indyki są zabijane humanitarne i jak się z nimi obchodzą?

Co do sarenki widziałam ją po upuszczeniu krwi i i bez wnętrzności..odpoczywała przed obdarciem ze skóry. Nie jestem hipokrytką po prostu pewne rzeczy wyssałam z mlekiem matki a pewnych nie. Jakbym od urodzenia miała ojca myśliwego a nie wędkarza to bym pisała w inny sposób. I nie jest to ocenianie na podstawie futerka czy ładnych oczów. Moja babcia hodowała gęsi, kaczki, kury itp i ich akurat nigdy bym nie potrafiła zabić a i patrzenie na ten proceder nie był zbyt miły. Z rybami może jest inaczej bo z nimi nie obcowałam na co dzień. Potrafię wypatroszyć rybę ale to też nie znaczy, że robię to z zimną krwią, po prostu to dla mnie naturalne, że aby zjeść trzeba najpierw zabić. Od zawsze tak było. A co do muzułmanów to bardziej przeraża mnie to co potrafią zrobić z ludźmi.

 

 

Jezeli kupilas martwego, to dlaczego sie zbulwersowalas tym, co napisalam?

Pisalam o UBIJANIU KARPIA Z WANNY.

Jezeli kupilas ubitego, to ok. Nie widze w tym niczego zlego.

Ale gardze meczeniem dla tradycji czy zabobonu. Niezaleznie od tego, kto to robi. Dla JEDZENIA ok. Ale dla tradycji - tak, gardze. Zadawanie cierpienia dla widzi-mi-sie. I jesli chodzi o uboj rytualny muzułmanów czy zydow, i o polaczka z karpiem w wannie, i o Chinczyka, ktory trzyma zolwia w foliowej torebce jako breloczek.

Jedzenie - tak.

Zabobony - nie.

 

Obrazilas muzulmanow. Muzulmanie to bardzo szerokie pojecie. Mieszkajacy OD LAT w Polsce Tatarzy to tez muzulmanie. Watpie, zeby chcieli nas ubic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa nikt się nie oburza. Mamy święta..dajmy spokój już.

Nie obraziłam wszystkich muzułmanów bo wszyscy wiedzą o kogo mi chodziło. I tak szczerze nie uważam aby to była religia miłości (od razu zaznaczam, że niektórzy katolicy też nie wiedzą co to miłość do bliźniego).

 

iiwaa rówież Ci życzę miłego ucztowania :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa nikt się nie oburza. Mamy święta..dajmy spokój już.

Nie obraziłam wszystkich muzułmanów bo wszyscy wiedzą o kogo mi chodziło. I tak szczerze nie uważam aby to była religia miłości (od razu zaznaczam, że niektórzy katolicy też nie wiedzą co to miłość do bliźniego).

 

iiwaa rówież Ci życzę miłego ucztowania :D

 

Szczerze mowiac, mnie nie rusza to, ze mamy swieta. Nie jestem katoliczka, dla mnie to zwykla impreza. Zre, pije, tancze (tak, nawet wczoraj tanczylismy :D). Siostrzenica tak sie schlala, ze jej bylo niedobrze i padla na dywanie razem z psem :D

Oczywiscie, ze nie wiedza :lol: uwazaja, ze jak odbebnia swoje w zimnicy, to sa dobrzy :lol: moglabys zaslabnac przed kosciolem a oni i tak dalej gapiliby sie w ksiedza ;)

Religia nie czyni z nikogo lepszego. To jest niezalezne od wiary.

 

Spadam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Michellea, co dostalas od gwiazdora? pamietaj na gwiazdke przychodzi gwiazdor a mikolaj na mikolajki.

U nas przynosi Mikołaj. Co do Mikołajek moja rodzina prawie ich nie obchodzi. Prezenty muszą być na święta, na Mikołajki niekoniecznie.

Dostałam głównie ciuchy i kosmetyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I czemu tradycja jedzenia karpia jest bardziej idiotyczna od jedzenia indyka.

Mnie zawsze śmieszy jak prezydent USA łaskawie daruje życie jakiemuś indykowi :mrgreen:

 

oczywiście że ryby to mięso, ale zakłamywanie biologii przez katolików ma tak długa tradycję że uwierzyli że to nie mięso

To nie zakłamywanie biologii, bo nie o bycie wege w poście chodzi. Chodzi o to, żeby w dni postne nie urządzać uczty. Kiedyś to mięso było droższe niż ryby. Teraz jest odwrotnie. Oczywiście można się obeżreć rybami i wtedy to żaden post. Teraz to w zasadzie powinno sie nie jeść ryb. Ale nawet robiąc dania wege można teraz bardzo dobrze zjeść i nie będzie to żadne wyrzeczenie. Można by narzucić jakieś oficjalne, skromne menu w te dni, ale z drugiej strony taki kompletny brak elastyczności tez jest zły i nie podobałby się ludziom.

Mnie natomiast dziwi, że ludzie wierzą w to, że w Wigilię jest post (a nie ma), a jednocześnie, że trzeba się nażreć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś uważana,że bóbr to ryba.Ja nie chodzę do kościoła,ale postu w wigilię przestrzegam.Nie dla religii,dla siebie./

 

Ja dostałem kasę.mama mówi.Jesteś już dorosły,sam sobie kupisz./Wcześniej dał też tata.Rodzice po rozwodzie,w sumie mam 100 zł.

Jeszcze troszkę mam własnych z MOPS.Na książki i spodnie starczy :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwierzęta zabijały się same od zarania dziejów.Niektóre są hodowane przez ludzi jedynie na ubój.W czym różne substancje też są im dodawane choć nie zawsze.Dzisiaj ludzie pierdzielą o emocjach,bólu,uczuciach zwierząt.Jeśli ktoś stawia odważne tezy ,że zabijanie karpia to debilizm.To dla mnie już większym debilizmem jest nie jedzenie mięsa i w ogóle białka pochodzenia zwierzęcego.Nie chcę mi się rozpisywać dlaczego i być może spierać argumentami bo to i tak nic nie zmieni.Ani przez to nikt nie przestanie być weganinem,wegetarianinem ani nim nie zostanie.Osobiście bardzo lubię mięso.Mięso to siła.Można się przerzucać różnymi badaniami za i przeciw temu ale ja twierdzę że daję siłę.Co do ryb.To jak łowiłem ryby(w tym karpie),przywoziłem do domu,wrzucałem do wanny z wodą.Długo ich tam nie trzymałem bo nie jest ich naturalne środowisko.Nie ostrym końcem noża raz czy dwa razy rybie w grzbiet,otworzyła dziub i nie żyję.Uchodzi to za w pełni humanitarne i najmniej bolesne.1-3 sekundy i po rybie.Nie dusiłem karpika w torebkach itp.

 

mam 100 razy powtorzyc, ze nie jestem wege, zebys sobie to przyswoil? masz problem z rozumieniem tekstu czytanego?

jak widac masz. nigdzie nie napisalam, ze samo zabicie jest zle. napisalam, ze tradycja trzymania w marketach scisnietych zywych ryb przenoszenie ich w reklamowkach jest debilizmem.

 

zwierzeta nie zabijaja po to, zeby dac wyraz durnowatej tradycji czy tez dlatego ze wyimaginowany bozek (nie mowie o katolikach, katolicy nie skladaja ofiar) im tak kaze. zwierzeta zabijaja, zeby ZJESC. zabijajmy w takim tylko celu i tylko z takiego powodu, nie powiem ani slowa. Nie dal tradycji, ofiar i debilizmu.

 

dla mnie najwiekszym debilizmem jest pisanie partykuly nie z rzeczownikami oddzielnie. i to wiekszym od trzymania karpia w wannie i bycia wege razem wzietych :D

 

jesli uwazasz, ze powiedzenie, ze pies czy kot ma emocje i odczuwa bol to pierdzielenie, to nie mamy o czym ze soba rozmawiac, bo nie gustuje w rozmowie z niedouczonym prymitywem. tusze, iz moj pies posiada wiekszy wachlarz uczuc od Twej osoby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I czemu tradycja jedzenia karpia jest bardziej idiotyczna od jedzenia indyka.

Mnie zawsze śmieszy jak prezydent USA łaskawie daruje życie jakiemuś indykowi :mrgreen:

 

oczywiście że ryby to mięso, ale zakłamywanie biologii przez katolików ma tak długa tradycję że uwierzyli że to nie mięso

To nie zakłamywanie biologii, bo nie o bycie wege w poście chodzi. Chodzi o to, żeby w dni postne nie urządzać uczty. Kiedyś to mięso było droższe niż ryby. Teraz jest odwrotnie. Oczywiście można się obeżreć rybami i wtedy to żaden post. Teraz to w zasadzie powinno sie nie jeść ryb. Ale nawet robiąc dania wege można teraz bardzo dobrze zjeść i nie będzie to żadne wyrzeczenie. Można by narzucić jakieś oficjalne, skromne menu w te dni, ale z drugiej strony taki kompletny brak elastyczności tez jest zły i nie podobałby się ludziom.

Mnie natomiast dziwi, że ludzie wierzą w to, że w Wigilię jest post (a nie ma), a jednocześnie, że trzeba się nażreć.

No właśnie co to za post jak to wyżerka z 12 dań, gdzie w inne okazje i nie okazje się nigdy tylu nie jada. Niegdyś obżeranie się w święta było kompensacją wcześniejszego wielodniowego postu gdy jadło się bardzo mało, dziś już nikt tego nie przestrzega a w święta bożonarodzeniowe czy wielkanocne wyżerka jest i tak. Tradycja i religia znakomicie spełnia wymogi konsumpcjonizmu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I czemu tradycja jedzenia karpia jest bardziej idiotyczna od jedzenia indyka.

Mnie zawsze śmieszy jak prezydent USA łaskawie daruje życie jakiemuś indykowi :mrgreen:

 

oczywiście że ryby to mięso, ale zakłamywanie biologii przez katolików ma tak długa tradycję że uwierzyli że to nie mięso

To nie zakłamywanie biologii, bo nie o bycie wege w poście chodzi. Chodzi o to, żeby w dni postne nie urządzać uczty. Kiedyś to mięso było droższe niż ryby. Teraz jest odwrotnie. Oczywiście można się obeżreć rybami i wtedy to żaden post. Teraz to w zasadzie powinno sie nie jeść ryb. Ale nawet robiąc dania wege można teraz bardzo dobrze zjeść i nie będzie to żadne wyrzeczenie. Można by narzucić jakieś oficjalne, skromne menu w te dni, ale z drugiej strony taki kompletny brak elastyczności tez jest zły i nie podobałby się ludziom.

Mnie natomiast dziwi, że ludzie wierzą w to, że w Wigilię jest post (a nie ma), a jednocześnie, że trzeba się nażreć.

 

to jest zaklamywanie biologii, bo wbija sie ludziom do glowy, ze ryba nie jest miesem.

dla mnie te posțy sa bardzo, bardzo smieszne.

dajmy na to:

jest pan A, pan A codziennie wpieprza 4 tysiace kalorii, ma nie brzuch, a oblesny tlusty BOJLER, cycki otluszczone wieksze od mojego stanika, ledeo sie toczy i jest obrzydliwy, ale dalej zre na umor, jednsK w piatek nie je miesa

jestem ja, co jem codziennie 1300 kcal, ale w piatki mam cheat meal

I to on ma byc wzorem, taki oblesny spaslak, wzor wstrzemiezliwosci w jedzeniu i piciu :D

 

 

monster, nie jestem wege, ale uwazam, ze ich dieta moze byc tak samo dobrze zbilansowana jak nasza.

co do sily - jaka sila moglaby byc np. mnie potrzebna? wlasciwie zadna. mieso jem, ale 2 razy w tygodniu, bo lubie widok swych zeber :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest zaklamywanie biologii, bo wbija sie ludziom do glowy, ze ryba nie jest miesem.

Nie będę powtarzać tego, co już napisałam. Nie wiem, kto rzekomo wbija ludziom do głowy, że ryba to nie mięso. Mnie nikt nigdy takiego kitu nie wciskał.

 

dla mnie te posțy sa bardzo, bardzo smieszne.

Nie rozumiem, dlaczego ten temat tak Cię ekscytuje, skoro nikt Cię nie zmusza do niejedzenia mięsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nalesniku, moge zapytac, co Cie sklonilo do studiowania teologii?

 

michelleo, mnie to nie ekscytuje, a dziwi.

poza tym dla mnie brak miesa nie bylby czyms nie do przejscia. sadze, ze nawet bym tego nie odczulz. gdybym musiala sama przygotowywac posilki, to nie jadlabym miesa (brzydze sie wziac do reki). po prostu nie widze w tym logiki, bo przeciez setki osob na co dzien bardziej sie ograniczaja niz poszczacy od swieta.

 

wybaczcie literowki, ale nowy tablet mnir przerasta i jeszcze nie trafiam w literki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przeciez setki osob na co dzien bardziej sie ograniczaja niz poszczacy od swieta
coś Ci się pomyliło. W święta się nie pości :) A swoją drogą taki przymus postu spełniał chyba kiedyś swoją rolę (dzisiaj już nie), od czasu do czasu nawet dla zdrowia dobrze sobie zrobić głodówkę. A kiedyś ludzie naprawdę pościli, nie to co dzisiaj. Teraz to taka ściema

 

dla zdrowia? nie. jezeli ktos odzywia sie racjonalnie to glodowka mu tylko zaszkodzi. soowalnia prace organizmu.

 

od swieta -metaforycznie - czyli raz na jakis czas

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×