Oberża pod złamanym paragrafem

[Gość]

Prakseda, a ty to tak widze z przyczajki podczytujesz sobie

gdyby Michelka nie napisała to byś sie nawet nie ujawniła

[Gość]

Prakseda, dokładnie

 

wieloraki, ludzie potrzebują czasem zachęty

 

Dobranoc

[Gość]

Michellea,

 

to najpierw nas tu wywołujesz z lasu a za chwilę dobranoc ?

 

Prakseda,

 

nie no nic nie mówię przecież

 

a Michelke za co lubisz, przecież to taki nicpoń że szkoda gadać

[Gość]

Prakseda,

ja też ją lubię, najbardziej mnie rozbraja, że ona się wogóle tej swojej nicponiowatości nie wstydzi

 

ale już nic nie mówie bo mnie znowu opieprzy po przebudzeniu, wczoraj ledwo jak wstała i weszła na forum to mnie zrypała, że niby przekręcam fakty

 

a ty czemu układasz pasjanse, przecież są obecnie takie fajne gry na rynku

[Gość]

Prakseda, no np. gta V

albo jakieś wyścigi :)

 

swojego czasu też grałem na kurniku, najpierw w tysiąca a później w szachy, potem zaprzestałem grania w szachy ponieważ miałem niezdrowe podejście do tej gry, a do tysiąca nie wróciłem bo w porównaniu do szachów ta gra jest tak biedna i jednowymiarowa, że dałem sobie spokój.

[Gość]

Wieloraki, umowie Cie z moim mężem. Pogracie sobie

[Gość]

Dobranoc :)

[Gość]

Prakseda, wyścigi wciągają bo wymagają dużej uwagi i jest dynamika :)

 

zbyt obsesyjnie, gra nie sprawiała mi już przyjemności, bo zamiast się nią cieszyć to starałem się coś sobie udowadniać, bardzo mocno przeżywałem porażki, jak kładłem się spać i zamykałem oczy to widziałem szachy i różne pozycje układały się w różne warianty, niezdrowe było to wszystko.

 

oczywiście szachy wymagają na pewnym poziomie zaangażowania, np. jeden gość który grał całe życie obroną sycylijską po tym jak założył rodzinę przeszedł na obronę francuską bo już nie starczyło mu czasu aby studiować wszelkie nowinki z obrony sycylijskiej...

 

dobranoc :)

 

iiwaa, dzięki za propozycje ale ja już zrezygnowałem z szachów, zakończyłem je miłym akcentem - wygraną partią z zawodnikiem o rankingu 1800+ i nie chce wracać do tego świata :)

 

 

pora spać

[Gość]

A ja wstalam :) Mam ciezki tydzien w pracy a do tego impreza w piatek ale ogarne jak zawsze. Oby przeziebienie sie nie rozwinelo gorzej. Tak na prawde wczoraj mialam ochote z kims porozmawiac szczerze ale nie potrafilam jak zwykle.

[wiejskifilozof]

Gdzie tam głupia ? Ma poglądy,które mi odpowiadają.Dała odpust paru faszystom z ONR.

"Precz z dyktaturą kobiet" z tego ją znam, a to przecież jawny antyfeminizm czyli prawie faszyzm.

 

 

Chodziło o dyktaturę pani Broszki,nazywanej też panią Premier

 

 

Podła Zmi

"Precz z dyktaturą kobiet"

To było świetne <3

Ją to jeszcze rozumiem, pomyliła się. Ale ten tłum, który bezrefleksyjnie za nią powtarzał...

 

 

Podła Zmiana,Was opętała

 

 

Proponuję wyjazd na San Escobar,by ochłonąć.

[carlosbueno]

Chodziło o dyktaturę pani Broszki,nazywanej też panią Premier

Juz jej nie broń na pewno nie chodziło o Szydło bo po pierwsze ona jest jedna a nie w liczbie mnogiej, a po drugie przecież ona jest marionetką Kaczyńskiego to o jakiej dyktaturze kobiet mowa. No ale nie mieliśmy tu mówić o polityce.

[szaleństwem podszyte]

Inne porządki, jak rewolucja nadejdzie, nastaną?

[wiejskifilozof]

Ja się swych poglądów nie wstydzę jestem dumnym widzem TVN,wyborcą Nowoczesnej i lubię pogańską wiarę Słowian.

 

 

 

A jak nie o polityce,to może pogadamy o sztukach walki ma ktoś tu na Forum czarny pas,w czymś

[Gość]

wiejskifilozof od polityki uciekam a sztuki walki odprawiam tylko ze soba

[szaleństwem podszyte]

szaleństwem podszyte, rewolucja? Da się zrobić, jak wpadnę w następną manię [...][/quote ]

Takich rzeczy nie robi się w manii. Swoją drogą, też mam program polityczny - będę kradł, ale wam też dam! Szczerość przede wszystkim

 

wiejskifilozof, w biciu się z myślami i przesadnym analizowaniu. Liczy się?

 

salirka, bijesz się?

[Gość]

To mamy epidemię

U mnie pseudoefedryna zawiodła. Czas na azytromycynę. Pod kontrolą lekarza, oczywiście. Inaczej mi to cholerstwo nigdy nie przejdzie.

[wiejskifilozof]

szaleństwem podszyte, rewolucja? Da się zrobić, jak wpadnę w następną manię [...][/quote ]

Takich rzeczy nie robi się w manii. Swoją drogą, też mam program polityczny - będę kradł, ale wam też dam! Szczerość przede wszystkim

 

wiejskifilozof, w biciu się z myślami i przesadnym analizowaniu. Liczy się?

 

salirka, bijesz się?

 

Może być

wiejskifilozof od polityki uciekam a sztuki walki odprawiam tylko ze soba

 

No tak

[Gość]

szaleństwem podszytenie okladam sie Podobnie jak ty...katuje sie myslami i analiza. Racjonalizacja to moja walka Sprobuj...

 

iiwaa jakos sie trzymam w pracy...nie jest zle oby nie bylo gorzej. A ty do lozka marsz...

[Gość]

czesc,

 

wiejskifilozof a ty uprawiasz sztuki walki?

[Gość]

W pracy wszyscy chorzy, na prochach. Jakas masakra...

 

Oslabiony organizm wszystko lapie

 

Przeliczylam, ze do czwartku musze przepracowac 46,5 godziny a w piatek na calonocna impreze...chyba bede musiala dac sobie w zyle A to wszystko na wlasne zyczenie...

[kotek e]

Oj, jacy tutaj wszyscy chorowici...ja, odkąd usunęłam migdały, w ogóle nie choruję (ofc nie dotyczy to mojej głowy )

[Gość]

A ja się zastanawiam, czy chorobsko kiedyś mi odpuści. Jestem chora od nocy sylwestrowej ( bez dziwnych skojarzeń proszę). Swinstwa na wirusy, antybiotyk, bo najpierw wirus, pozniej bakteria, pozniej znowu niby wirus,wstrętne dziadostwa do picia, czosnek, maliny, miod, cytryna, końskie dawki witaminy c i kij wie, co jeszcze, a i tak dalej zdycham. Jest lepiej, ale nie jest tak, jak byc powinno. W sumie tez nic dziwnego, bo wolne mialam tylko, kiedy byla goraczka. Zwolnienia nie wezmę, bo raz, ze finanse, a dwa- srodek sezonu i mnie w pracy oskalpuja. Jeszcza ta zima i zaspy wieksze ode mnie....

W pracy wszyscy chorzy, na prochach. Jakas masakra...

 

Zrób sobie wymaz z gardła.

Ja tak się męczyłam z chlamydia. Uprzedzając ewentualne docinki - w gardle.

[Gość]

Oj, jacy tutaj wszyscy chorowici...ja, odkąd usunęłam migdały, w ogóle nie choruję (ofc nie dotyczy to mojej głowy )

 

Tez usuwalam. Choruje rzadziej, ale jednak choruje.

[Gość]

Tez mialam usunac migdalki bo czesto chorowalam ale przestalam i nie wycielam w koncu.

[Gość]

Eh, ja bym mogła się przeziębić w zamian za miesiąc dobrego zdrowia psychicznego