Co to znaczy żyć w czystośći.

[wiejskifilozof]

Koszernie jeszcze nie.

Refren,wiem jako katoliczka.Porno nie oglądasz bo,Ci wiara zabrania.U mnie brak wiary,na to mi pozwala.A Ty nap[rawdę wierzysz,że katolik tego nie ogląda.

Refren,miłość to nie zawsze jest sex i nawzajem.

[refren]

Monk, nie oglądam bo to mnie odrzuca i nawet jakby mi wiara pozwalała i mi za to płacili, to bym nie chciała.

Nie twierdzę, że katolicy są bezgrzeszni, bo bywają różni, nawet uzależnieni od pornografii.

 

Refren,miłość to nie zawsze jest sex i nawzajem.

 

Czy ja mówię, że zawsze?

[Lord Cappuccino]

i nawet jakby mi wiara pozwalała i mi za to płacili, to bym nie chciała.

 

 

Słyszałem, że podobno każdy ma swoją cenę.

[NN4V]

...Słyszałem, że podobno każdy ma swoją cenę.

Katolicy są nieskazitelni.

[Lord Cappuccino]

...Słyszałem, że podobno każdy ma swoją cenę.

Katolicy są nieskazitelni.

 

Zapewne masz słuszność, jednak chciałbym zweryfikować tę tezę.

 

refren, dostaniesz 3 mln* z tytułu moich przyszłych patentów na innowacyjne neurotrofiki jeżeli codziennie przez godzinę przez okres pół roku będziesz oglądała starannie wyselekcjonowany film z wybranej przeze mnie lub detektywamonka kategorii. Przyjmujesz wyzwanie?

 

* W walucie Republiki Ujaranego Lorda z uwzględnieniem inflacji.

[refren]

Kurcze, nie nadążam za wpisami.

Pół roku? W życiu, generuje zbyt duże szkody psychiczne, a poza tym pieniądze byłyby spaskudzone i bym nie mogła się do nich za bardzo przywiązać. Ufundowałabym i tak jakiś ośrodek leczenia uzależnień czy coś. Więc na co mi to.

[Gość]

Nudne musi być takie cnotliwe życie.

[refren]

...Słyszałem, że podobno każdy ma swoją cenę.

Katolicy są nieskazitelni.

 

Po co te złośliwości, nikt nie twierdzi, że katolicy są nieskazitelni, często są w grzechach po uszy, nawet oceniają siebie w zafałszowany sposób, ale to nie znaczy, że Bóg nie da rady zrobić czegoś dobrego z ich życiem.

Nawrócić się, to przyznać Bogu rację, a nie stać się aniołem.

[Lord Cappuccino]

Kurcze, nie nadążam za wpisami.

Pół roku? W życiu, generuje zbyt duże szkody psychiczne, a poza tym pieniądze byłyby spaskudzone i bym nie mogła się do nich za bardzo przywiązać. Ufundowałabym i tak jakiś ośrodek leczenia uzależnień czy coś. Więc na co mi to.

 

No a jakbym dajmy na to, zaproponował Ci szybką, lekką i przyjemną fuchę , w pełni legalną i moralnie czystą, która wiązałyby się ze znacznym wynagrodzeniem (3 mln), ale forsa na wypłatę pochodziłaby z mojego imperium narkotykowego , to odmówiłabyś ich przyjęcia jako, że to "spaskudzone" pieniądze z działalności przestępczej czy przyjęłabyś i nie interesowało Cię skąd pochodzi ta kasa jako, że sama postępowałaś etycznie?

[Gość]

Precz z relatywizmem !!! Heh, to rzekłem ja, Relatywista

[refren]

Lord Kapucyn, nie wiem. Nie będę gdybać. Wolałabym nie pracować dla mafioza, ale wcale nie mam pewności, czy na przykład obecnie nie pracuję dla jakiejś mafii :)

[Lord Cappuccino]

Lord Kapucyn, nie wiem. Nie będę gdybać. Wolałabym nie pracować dla mafioza, ale wcale nie mam pewności, czy na przykład obecnie nie pracuję dla jakiejś mafii :)

 

Gorzej, pracując dla O. tak naprawdę pracujesz dla kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym.

[Lord Cappuccino]

Peszek, że nie zgarnąłem tej najwyższej kumulacji w totku. Miałbym sporo dla siebie, a jeszcze ile ciekawych badań psychologicznych i eksperymentów socjologicznych bym przeprowadził na forum dla dobra ludzkości za resztę.

[refren]

Gorzej, pracując dla O. tak naprawdę pracujesz dla kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym.

 

I to nas martwi

[Gość]

Lord Kapucyn, nie wiem. Nie będę gdybać. Wolałabym nie pracować dla mafioza, ale wcale nie mam pewności, czy na przykład obecnie nie pracuję dla jakiejś mafii :)

 

Gorzej, pracując dla O. tak naprawdę pracujesz dla kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym.

Nigdy !!!

"Czołem Wielkiej Polsce !"

[NN4V]

Lord Kapucyn, nie wiem. Nie będę gdybać. Wolałabym nie pracować dla mafioza, ale wcale nie mam pewności, czy na przykład obecnie nie pracuję dla jakiejś mafii :)

No ja pracuję dla mafii zwanej Kościół. Możesz wytłumaczyć jakim prawem tak szacowna instytucja przywłaszcza sobie moje podatki? Wydaje mi się jednak, ze każdy winien swoje zabawy finansować samodzielnie.

[refren]

Nudne musi być takie cnotliwe życie.

 

Tak, chyba że się doświadcza miłości.

[refren]

No ja pracuję dla mafii zwanej Kościół. Możesz wytłumaczyć jakim prawem tak szacowna instytucja przywłaszcza sobie moje podatki?

 

A możesz mi zmyć gary i wynieść śmieci?

[Lord Cappuccino]

No ja pracuję dla mafii zwanej Kościół. Możesz wytłumaczyć jakim prawem tak szacowna instytucja przywłaszcza sobie moje podatki?

 

A możesz mi zmyć gary i wynieść śmieci?

 

Ja mogę, , co otrzymam w zamian? Czy liczysz na bezinteresowne zmycie garów i wyniesienie śmieci?

[Gość]

[Lord Cappuccino]

Ale ściema, każdy wie, że Jezus jest na diecie i nie zajada zwietrzałego, słonego popcornu.

[Gość]

ale nie może się oprzeć jak widzi wasze forumowe shitstormy

[refren]

No ja pracuję dla mafii zwanej Kościół. Możesz wytłumaczyć jakim prawem tak szacowna instytucja przywłaszcza sobie moje podatki?

 

A możesz mi zmyć gary i wynieść śmieci?

 

Ja mogę, , co otrzymam w zamian? Czy liczysz na bezinteresowne zmycie garów i wyniesienie śmieci?

 

Nie no, szacun, dziś już zmyłam, ale zapraszam jutro. W zamian pochylę się nad jakąś kwestią z kanonu antyteistów, a nawet gimbo-kwestią z kanonu obsesyjnych antyteistów, jeśli pójdą też deski z balkonu

 

Error, nie jutro, a pojutrze, jutro dzień święty, głupio tak z deskami przed procesją.

[wiejskifilozof]

Monk, nie oglądam bo to mnie odrzuca i nawet jakby mi wiara pozwalała i mi za to płacili, to bym nie chciała.

Nie twierdzę, że katolicy są bezgrzeszni, bo bywają różni, nawet uzależnieni od pornografii.

 

Refren,miłość to nie zawsze jest sex i nawzajem.

 

Czy ja mówię, że zawsze?

No widzisz,Cię odrzuca to,a mnie odrzuca marsz narodowców.

Ale,też nie napisałaś że nie.

[Gość]

detektywmonk, chciałem się coś zapytać, czy ty masz też kolegów czy tylko same koleżanki?