Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nadwrażliwość na leki = nie potrzebuję ich?


lukrowana

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Sorry, że w tym dziale, chciałam dać w głównym o lekach, ale coś nie mogę tam nic dodawać :/

 

Mam problem. Od paru lat próbuję brać leki, próbuję. Na depresję, podejrzenie chad, objawy pasują, tylko nie jestem w stanie brać żadnego leku dłużej i w większych,a nawet w średnich dawkach, bo mam skutki uboczne tak silne, że nie da się tabletek jeść długo.

 

Przykładowo - jak brałam wenlafaksyne to na dawce 37,5 mg silna zamuła i zmęczenie, senność cały czas. Doszłam do dawki 187,5 czy jakoś tak i z każdą dawką było tylko gorzej. Z każdym ssri, brałam wszystko prócz esci, to samo. Trójpierścieniowe, albo zamuła, albo np po połowie tabletki anafranilu - rzyganie.

Neuroleptyki = zamuła już po pół tabletki. To leki aktywizujace - super, energii aż za dużo, wywalało mnie w hipo/manię, a odstawiałam np wellbutrin nie spowodu manii a z tego, że z każdym tygodniem lęki były coraz bardziej nie do zniesienia.

Benzo - np po pół tabletki xanaxu, to chyba pół tabletki 0,25 mg, zamuła, że leżę głową na stole i mało ogarniam.

Mam problemy z zasypianiem stałe, biorę mirtazapine, od roku uwaga 1/4 tabletki 15 mg. Lekarz jest w szoku, że po tym śpię dobrze. A już jak wezme pół tabletki, to mulę potem pół dnia.

 

Reaguję bardzo skrajnie na leki, bardzo. Albo minimalna dawka i senność, ze cieżko cokolwiek robić, albo taka aktywizacja, że potrafię 3 dni nie spać.

 

Obecnie lekarz mnie wrzucił na lamotryginę, bo miałam coś na granicy manii. Odstawiłam wenlę, bo mi nie pomagała na depresję a zamulała i 2 tyg później sama z siebie euforia. Boję się nowych leków, przemogłam się. Pierwsze 3 tyg, super, bo jeszcze była ta euforia i nie rozkręcił się lek. Obecnie 4 tydzień z każdym dniem coraz gorzej. Lekarz kazał mi z 50 mg podwyższyć na 150 (bo przecież dawkowanie od 100 jest a nie od 50), doszłam do 100 i schodzę w dół, bo dostałam takiego osłupienia, senności, spowolnienia, czuje się tak naćpana, jakbym najgorsze badziewie zażyła. Ale, ale - nastrój ustabilizował się, gdyby nie fatalne samopoczucie, byłoby ok ;)

 

I skąd taka reakcja na leki? Fizycznie jestem zdrowa. Ale to znaczy, że nie potrzebuję leków i mój organizm się przed nimi broni? Czy że minimalne dawki dzialają na mnie jak duże i mam brać najmniejsze i żyć z ubokami? Ktoś tak z was ma?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, brałam wszystko co wymieniłeś, brałam antydepresanty ze wszystkich dosłownie grup. ssri każde poza esci (ale już citalopram też)

 

reakcja taka sama - albo zamuła nie do zniesienia, albo aktywizacja, że wręcz w manię mi idzie. i to po najmniejszych dawkach już tak mam.

 

teraz biorę lamo, zaczyna stabilizować nastrój, ale tak mi lęki wywala, że myślałam, że wykituję, do tego zaczęła mnie przymulać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×