Skocz do zawartości
Nerwica.com

Apogeum nieśmiałości czy może to już fobia społeczna ?


brolly

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Kieruje się do was z pytaniem abyście mi powiedzieli czy jestem najbardziej nieśmiałym człowiekiem na świecie czy to już jest fobia społeczna.

Przytoczę wam sytuację z tego weekendu gdzie byłem na weselu z dziewczyną.

 

 

Czy można być tak nieśmiałym że przez całe wesele nie można przemóc się do tańca nawet po wypiciu ? Jestem mega nieśmiały szczególnie w nowym towarzystwie (teraz to była rodzina dziewczyny 70 % osób mnie nie znało) na weselu byłem 1 raz w życiu , nie chodzę na domówki , do klubów , do pubów itd również praktycznie w ogóle nie piję alkoholu , z góry zakładam że nie umiem tańczyć bo nigdy tego nie robiłem , miałem wrażenie że jak wyjdę na parkiet to mnie wyśmieją i zabiją ta blokada w głowie była tak silna że nawet po wypiciu nie dałem rady , dodam że nie miałem przy tym objawów nerwicy czyli potów , kołatania itd po prostu ta blokada w głowie jest straszna bo widziałem że mojej dziewczynie było przykro bo liczyła do końca wesela że chociaż raz z nią zatańczę , potem było mi tak głupio że nie mogłem spać jak to bolało że mimo wszystkich sił i chęci ja nie dałem rady się przełamać ...

 

kieruję się z tym do was bo sam nie dam rady a obiecałem jej ze następnym razem dam radę się przełamać

dodam że nie miałem dużych problemów w rozmowie z ludźmi może lekko ale nie tak że zaczynałem się jąkać

jeśli to istotne mam 21 lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To raczej nie jest niesmialosc. Potrafisz rozmawiac z obcymi ludzmi bez charakterystycznych objawow (o jakich wspominales) bez wiekszych problemow, w dodatku masz dziewczyne (co w przypadku niesmialych facetow nie jest latwe). Jak bylem dzieckiem to potrafilem dostac buraka na twarzy tylko dlatego, ze rozmawiam z doroslym.

 

Masz najwidoczniej jakas blokade, staraj sie przelamac ją stopniowo. Potancz sam w domu, pozniej sam na sam z dziewczyna, w gronie najblizszych znajomych, w dyskotece pelnej obcych ludzi, ktorych wiecej nie zobaczysz, a w koncu nie bedziesz mial oporow i w gronie rodziny. Zapisz sie na jakis kurs tanca, a tez bedziesz pewniejszy siebie.

 

 

Masz problem tylko z tancem, czy jeszcze w jakichs sferach zycia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czasem np w urzędzie ale to tylko lekko się denerwuję jak czegoś nie wiem , trochę boję się iść do pracy bo nigdy nie miałem takiej "stałej"

ale tak ogólnie to funkcjonuję normalnie :P

jeżeli sam siebie nie oszukujesz to masz lęki w granicach normalności jak każdy, ale jeśli one determinują twoje zachowanie i unikasz rzeczy, które chciałbyś robić to lepiej zgłoś się do psychologa. Ja przez dłuższy czas sam nie dopuszczałem do swojej świadomości jak wielki mam problem. Myślałem sobie, że inni mogą sobie tam chorować, ale ja? Przecież to niemożliwe.! Ja !?

Do psychologa możesz i tak iść nawet jak jesteś zdrowy. To nie żaden wstyd, a taka rozmowa może być bardzo pomocna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak myśląc nad tym wszystkim doszedłem do pewnego przemyślenia , czy to możliwe że gdzieś podświadomie czasem w pewnych momentach może mi się wydawać że nadal wyglądam źle i jestem gruby ? (rok temu ważyłem + 25 kg) może w tym jest problem ? esencją mojego problemu jest to że jestem strasznie "sztywny" nie potrafię się wyluzować w towarzystwie , nie wiem że zrobię/powiem coś głupiego (z góry zakładam zawsze najgorszą możliwość / scenariusz)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak myśląc nad tym wszystkim doszedłem do pewnego przemyślenia , czy to możliwe że gdzieś podświadomie czasem w pewnych momentach może mi się wydawać że nadal wyglądam źle i jestem gruby ? (rok temu ważyłem + 25 kg) może w tym jest problem ? esencją mojego problemu jest to że jestem strasznie "sztywny" nie potrafię się wyluzować w towarzystwie , nie wiem że zrobię/powiem coś głupiego (z góry zakładam zawsze najgorszą możliwość / scenariusz)

No jeżeli ze swoją otyłością źle się czułeś, nie mogłeś siebie takim zaakceptować to musiałeś mieć z tego powodu kompleksy. Może ktoś ci z tego powodu jeszcze dosrywał? Mimo że udało ci się schudnąć to twoje kompleksy zostały w podświadomości. Właśnie tego typu rzeczy mogą powodować jakieś blokady w kontaktach z ludźmi.

esencją mojego problemu jest to że jestem strasznie "sztywny" nie potrafię się wyluzować w towarzystwie , nie wiem że zrobię/powiem coś głupiego (z góry zakładam zawsze najgorszą możliwość / scenariusz)

To jest objaw bardzo pasujący do fobii społecznej. Ale nie chce tu nic wyrokować najlepiej będzie jak udasz się do psychologa. Pamiętaj najgorsza rzecz w takim przypadku to zamknięcie się na kontakty międzyludzkie i unikanie ich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w sumie to nikt mi nie przygadywał z tego powodu po prostu w pewnym momencie stwierdziłem że czas coś z tym zrobić bo będę się czuł lepiej.

cytat z wiki z fobii społecznej : "Najbardziej typowymi objawami fobii społecznej są uporczywy lęk (obawa przed nienormalnym zachowaniem się wśród ludzi, ośmieszeniem lub kompromitacją)"

 

i po tym cytacie są wymienione są typowe nerwicowe objawy , tyle ze u mnie występuje wyłącznie lęk w postaci "blokady" bez objawowo , w dodatku tyczy się to tylko określonych rzeczy .

co do wesela to właśnie tak można by to wytłumaczyć , część osób tańczyła "po swojemu" ale ja i tak "widziałem" że będę to robił najgorzej ze wszystkich i będzie ośmieszenie i kompromitacja , skupienie całej uwagi na mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak samo się zachowywałem może czasem sam coś powiedziałem , powiem wprost najbardziej mnie boli to że ja człowiek mający dwie zdrowe nogi nie potrafi się bawić a moja dziewczyna która jest na wózku czerpie jak najwięcej przyjemności z zabawy nawet na swój sposób , tym bardziej zasmuca mnie fakt mojej "blokady" bo z nią jest zatańczyć o wiele łatwiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak myśląc nad tym wszystkim doszedłem do pewnego przemyślenia , czy to możliwe że gdzieś podświadomie czasem w pewnych momentach może mi się wydawać że nadal wyglądam źle i jestem gruby ? (rok temu ważyłem + 25 kg) może w tym jest problem ? esencją mojego problemu jest to że jestem strasznie "sztywny" nie potrafię się wyluzować w towarzystwie , nie wiem że zrobię/powiem coś głupiego (z góry zakładam zawsze najgorszą możliwość / scenariusz)

 

Wyraznie zle o sobie myslisz i to warto by bylo zmienic w sobie. Warto by bylo sprobowac z afirmacjami, jakimis cwiczeniami na samoocene, pewnosc siebie, czy nawet odwiedzic kilka razy psychologa/psychoterapeute. Wizyta u specjalisty to nic strasznego, a moze pomoc.

 

Z tego co mi sie wydaje, to masz problem i obawy przed rzeczami, ktorych nie robiles do tej pory. 21 latek nie mial do tej pory za duzo do zalatwienia w urzedzie, rozmow o prace tez wiele nie miales. Zgaduje, ze rowniez wiele nocy nie przetanczyles w swoim zyciu. To normalne, ze stresujemy sie przy nowych sytuacjach, wstydzimy gdy czegos nie wiemy/robimy zle.

 

Jak na moje, to masz zle myslenie, niska samoocene, jakies problemy z pewnoscia siebie i brak doswiadczenia. Ale to wszystko da sie wypracowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×