Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zero seksu/Biały związek


Arasha

Rekomendowane odpowiedzi

To niech mi ktoś jeszcze wytłumaczy, jak to możliwie, aby się podniecić nie chcąc seksu? żeby penis stanął na zawołanie, pomimo tego, że nie chce się żeby stanął? Czy u kobiety też można wywołać reakcje pochwy sprzyjającą odbyciu stosunku, pomimo tego, że kobieta nie chce seksu? To dlaczego zgwałcone kobiety mają obrażenia narządów płciowych? Wystarczyłoby przecież tak właśnie przeprowadzić gwałt i nikt by się do faceta nie miał prawa przyczepić, że zgwałcił..

 

PS. Za gwałt uważam odbycie stosunku seksualnego wbrew woli zgwałconego/ej, a nie każde wykorzystanie seksualne( bo tego nie neguję, że kobieta może zrobić facetowi i nie neguje też, że facet może zgwałcić faceta( odbytowo)).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, u nas wygląda to trochę inaczej. Większość stref erogennych skoncentrowana jest w jednej okolicy, więc nawet jak bardzo nie chcemy, to doprowadzenie do erekcji nie jest jakimś mega wyczynem. Gdy kobieta nie chce seksu, to jest sucho zapewne, stąd o otarcia nietrudno. Poza tym gwałt jest związany z przemocą, co dodatkowo sprzyja obrażeniom. A dlaczego ten temat tak Cię interesuje w ogóle?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale z tego co się orientuję, to u kobiet jest tak, że gotowość(stanięcie) waginy idzie w parze z mokrością (tak jak u facetów stanięcie z gotowością).

Argument ze stref erogennych też raczej odpada, bo teoretyczny gwałciciel mógłby je też "popieścić", niezależnie od tego jak są rozmieszczone, skoro pieszczoty miałyby wywołać gotowość "z automatu".:)

 

@bonsai, Jaki temat? gwałtów czy braku seksu?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, W swoim wywodzie nie wspomniałeś o jednym elemencie - kobieta również z seksu czerpie przyjemnośc i to w dodatku na kilka sposobów i wielokrotnie, tak jest przez naturę obdarzona. Więc kto tu ma przewagę i jest bardziej predestynowany naturalnie do czerpania przyjemności z seksu.

A co do dominacji - historia światowa jest zawalona historiami o tym, co mężczyźni robią pod wpływem pociągu do kobiety. Natura obdarzyła mężczyznę hormonami, które ich ogłupiają przy kobietach, a ewolucja dała kobietom umiejętnośc wykorzystywania tego. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, gwałtów. Z tego co ja się orientuję, to stymulacja kobiecej waginy niewiele da, gdy kobieta naprawdę nie ma ochoty na seks. Dlatego rozbudzanie kobiecej seksualności jest tak ciekawym i fascynującym zajęciem. Na to potrzeba czasu, szczególnie gdy kobieta jest młoda, ale efekty są spektakularne. W przypadku gwałtu nie ma ani atmosfery, ani chęci (ze strony osoby, która jest ofiarą), ani czasu, bo wszystko odbywa się szybko. No nie wiem, taka dyskusja na poziomie gimnazjalnym nam się wywiązała. :time:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, z tego co czytałem o gwałcicielkach to podawały wiagrę, wiązały sznurem żeby wzniecić ciśnienie krwi w tamtych strefach więc różnie to bywa.

kosmostrada,

 

a ewolucja dała kobietom umiejętnośc wykorzystywania tego.

 

ja się na to nie nabieram za co wiele kobiet mnie nie lubi, bo nie mogą mnie kontrolować :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwałt to coś obrzydliwego, niezależnie od tego kto to robi i w jaki sposób. Jest po prostu wymuszeniem czegoś na co druga strona się nie godzi psychicznie - nie ma tu nic do rzeczy czy jest fizycznie gotowa. No sorry - jak zwiążę kobietę i zacznę ją stymulować tak, że się zrobi mokra (a się zrobi) - to wtedy nie będzie gwałt?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada,( wspomniałam ;) )

Przyjemność seksualną można mieć bez seksu(zarówno kobieta jak i mężczyzna może mieć), natomiast satysfakcję z penetracji terenu kobiety , facet może mieć tylko przez seks z kobietą, a kobieta analogicznie nigdy...

 

No sorry - jak zwiążę kobietę i zacznę ją stymulować tak, że się zrobi mokra (a się zrobi) - to wtedy nie będzie gwałt?
Skąd wiesz, że się zrobi mokra?... i dlaczego skoro tak jest, gwałciciele tego nie wykorzystują?

 

@Jetodik zgoda, tylko jak wtedy udowodnić kobiecie gwałt? Słowo za słowo, to chyba za mało. Czy taka wiagrę( jej odpowiednik) można też podać kobiecie, żeby nie było śladu mechanicznego po gwałcie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na Forum nie może dochodzić do sytuacji, że wypowiedzi, których się nie spodziewasz lub nie chciałabyś przeczytać będą ciągle zgłaszane czy traktowane jako atak.

OK ;)

 

Jeżeli np. ktoś podaje jako powód przeciwko przypuśćmy zestawienie estetyki osób uprawiających seks i podkreśla, że postrzega seks jako formę degradacji człowieka, że go to brzydzi to najprawdopodobniej taka osoba nigdy nie zaakceptowała w pełni siebie jako człowieka. Jest to też wyparcie się pierwotnej części człowieka i skupianie się wyłącznie na aspekcie kulturowo-socjologicznym, w którym normy i estetyka wytyczają granicę.

Możesz rozwinąć tę myśl ? Bo nie do końca rozumiem, co masz na myśli :? Ja wcale nie uważam seksu jako degradacji człowieka i nie oceniam innych negatywnie przez pryzmat tego, że współżyją. Po prostu wyrażam swoje subiektywne zdanie, że mnie to zwyczajnie obrzydza odkąd pamiętam :? Sama nie wiem do końca dlaczego :bezradny:

 

Natomiast nie rozumiem, dlaczego niektórych dziwi, że mam potrzebę bliskości z osobą, którą obdarzyłabym uczuciem, ale w granicach jedynie przytulenia czy pocałunków.

Co w tym złego ? Wydaje mi się, że to może być przyjemne ( mam nadzieję dla obu stron ), a jednocześnie nie powodujące naginania moich wartości czy odczuć. Poza tym uważam, że bardzo ważna w związku jest także bliskość duchowa, wzajemne wsparcie, akceptacja, ale także danie drugiej osobie wolności i możliwości oddechu ( nie osaczanie drugiej osoby ).

 

Jest jeszcze kwestia tego, że mnie do tego stopnia przeszkadza cielesność ( w zakresie dotyczącym sfery intymnej ), że zwyczajnie nie potrafiłabym być z kimś, wiedząc jak wyglądają jego narządy :hide: Nie wiem, czy potrafiłabym na taką osobę spojrzeć jeszcze z uczuciem, a na siebie z szacunkiem :bezradny: A tego odkręcić się nie da. Pewne decyzje niosą ze sobą określone konsekwencje, więc dobrze jest znając siebie pewne sytuacje i zdarzenia przewidywać i nie pchać łap do ognia :? Pisze to w nawiązaniu do tego, że mi niektórzy zarzucają, jakobym wypowiadała się o czymś, nie doświadczając tego. Ale czy wszystkiego w życiu trzeba próbować :bezradny: Nie każdy ma potrzebę skakania na bunge, ale są osoby, którym to sprawia frajdę i nie uważam, żeby w takiej sytuacji miały sobie tego odmawiać. Ale trudno też oczekiwać, że naraz wszyscy jego znajomi zapałają chęcią uprawiania sportów ekstremalnych, bo mogą zwyczajnie takiej potrzeby adrenaliny nie mieć.

 

A tak już pomijając sprawy czysto techniczne, co to w ogóle za określenie "bzykać się" :shock: ? Co to ludzie pszczoły są czy jak :roll: ?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha,

Natomiast nie rozumiem, dlaczego niektórych dziwi, że mam potrzebę bliskości z osobą, którą obdarzyłabym uczuciem, ale w granicach jedynie przytulenia czy pocałunków. Co w tym złego ? Wydaje mi się, że to może być przyjemne ( mam nadzieję dla obu stron ), a jednocześnie nie powodujące naginania moich wartości czy odczuć. Poza tym uważam, że bardzo ważne w związku jest także bliskość duchowa, wzajemne wsparcie, akceptacja, ale także danie drugiej osobie wolności i możliwości oddechu ( nie osaczanie drugiej osoby ).

 

Jasne, że to wszystko jest ważne. Bliskość, przytulanie i pocałunki wystarczają na początku znajomości, ale jak ona się przerodzi w coś więcej... no kurcze - nie wiem czy na dłuższą metę byłbym w stanie poprzestać tylko na tym. Jak się kocha, to się pragnie kobiety którą się kocha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, ale jak by to była przyjemność( mam na myśli osobę świadomą tego co się z nią dzieje), to by nie było gwałtu, w dodatku ewentualny brak śladów po gwałcie, właśnie dodatkowym upokorzeniem ofiary...i drastycznym zwiększeniem szans na nieskazanie gwałciciela. Czy nie warto by było mu się tak "pomęczyć" dłużej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, nie jestem gwałcicielem, nie zamierzam być. Wyobrażam sobie jednak, że taki gwałciciel musi byc niezłym psychopatą i niekoniecznie musi mu chodzić tylko o samo wsadzenie kutasa w wiadome miejsce. Może po prostu czerpie satysfakcję z bólu i strachu ofiary

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I taka mnie jeszcze jedna refleksja naszła. Czy ktokolwiek z wypowiadających się tutaj zwolenników czy wręcz koneserów współżycia, twierdzących, że tego trzeba spróbować, bo jak tak na sucho o czymś dywagować, jest w stanie dać gwarancję, że nie będzie się żałowało odbytego stosunku ( nawet dobrowolnego ) po fakcie ? Ja bym taką osobę uhonorowała Noblem :D Serio !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, że dyskusja jest ciekawa i na pewno arasha się z niej cieszy, to może jednak coś na rzeczy jest i jednak powinno paśc ( jeśli już nie padło) nasze standardowe forumowe pytanie "Czy byłaś z tym u specjalisty, takiego jak seksuolog?" Bo jeśli to wszystko jest prawdą, to nasze argumenty są podobne do tekstu rzuconego osobie z nasiloną agorafobią - "no wyjdź na spacer, to ci pomoże, przecież to takie fajne, przyjemne i wszyscy to robią".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, napisałem ci wyżej, że do drugiego człowieka nikt nie dodaje instrukcji obsługi. Jak nie chcesz rozczarowania to się okop w wieży księżniczko i postaw smoczycę na straży. Niestety - każda relacja międzyludzka (nie chodzi tu o seks a przynajmniej nie tylko) niesie ryzyko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, nie o to mi chodziło. Arasha chce mieć wszystko poukładane, wpisane w paragrafy i regulaminy. To nie tylko dotyczy seksu, ale każdej ze sfer życia. A tak się nie da. Księżniczką ją nazwałem, bo księżniczki siedzą w wieży :D Chyba nie jest to czymś obraźliwym?

Zresztą ja nie uważam, że jest wredna - po prostu ma obawy, bo boi się rozczarowania a to co innego

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest to kwestia ludzkiej natury włożyć bolca do dziury

 

takie jednostki powinny być banowane! to jest poważne forum o poważnej tematyce :roll: dlaczego przymyka się oko na takie zachowania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nicholas1981, Obraźliwe raczej nie, ale złośliwe jak najbardziej.No przynajmniej ja bym takie coś tak odebrała, gdybyś to do mnie napisał. ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×