Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szukam porady!


kolastyna5

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! Mam pewien problem z moją mamą, i myślę że ma depresję, jednak nie jestem pewna. Problem już się zaczął kilka lat temu, jednak ciągle myślałam że to samo przejdzie.. Kilka lat temu mama 'zachorowała' twierdziła że coś jej jeździ w brzuchu. Od 3/4 lat chodzi po lekarzach i szuka sobie choroby, aczkolwiek nieskutecznie bo wyniki na nic nie wykazują. Jednak to był dopiero początek, bo jest co raz gorzej, spóźniała się z opłatami rachunków, teraz to już doszło do tego że tak się spóźniła z rachunkiem że odcięli Nam w domu prąd. Nie gotuje obiadów, nie je śniadań, woli iść do sklepu i kupić sobie 200g ciastek. Jej śniadanie to kawa i papieros.. Do pracy wychodzi na ostatnią minutę że często się spóźnia, jednak ostatnie dwa dni dały mi największe zmartwienie. W Poniedziałek nie poszła do pracy, tylko do lekarza, dostała skierowanie do szpitala na jakieś badania. Jednak poszła do domu i nie wiem co robiła, bo gdy wróciłam o 23 wyskoczyła z pytaniem czy już nie za późno żeby iść do szpitala bo ma skierowanie. Wybiłam jej ten pomysł z głowy, że ma iść rano. Wstała o godzinie 6 rano, ja poszłam do pracy i byłam pewna że w końcu dotrze do tego szpitala, jednak wracam o godzinie 16 do domu, a Ona nadal siedzi na fotelu. Pytam jej czy była w szpitalu, a Ona że nie, że sama nie wie co ma robić. 2 dni nie była w pracy na co nie miała zwolnienia.. Powiedziała mi że nie ma czystej piżamy.. i to był powód przez który się zastanawiała czy iść czy nie (jak by nie mogła sobie wyprać dzień przed, lub rano kupić). Przestraszyłam się strasznie ze ją zwolnią z pracy, zawieźliśmy ją do szpitala, jednakże jej nie przyjęli, bo to już była godzina 18, gdzie przyjmują w nagłych wypadkach, a nie z takimi bzdurami..

 

Przez kilka lat myślałam że to jej przejdzie, że taka po prostu jest, jednakże dzieje się coraz gorzej, nigdy nie myślałam że to jest depresja, jednak chyba właśnie to i to w dość zaawansowanym stanie.. Nie wiem co mam robić, jak jej pomóc, gdzie się z tym zgłosić.. Tata nie żyje, nie ma mi kto w tym pomóc, mam dopiero 21 lat i nie znam się na takich przypadkach nikt z moich znajomych nie miał takich problemów. Więc poproszę o jakieś rady...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×